PESTKA - pokonała ją choroba :(

mage pisze:Tak tak, będziemy jechać prosto do Gdańska. Kotka już jest spokojna, postaram się ją doglądać.

ok to ja jestem 19:32 na dworcu - pewnie Was po transporterze poznam

i jestesmy na telefonach

Alternatywna trasa omijająca korki (ale kreta- szybko nie pojedziesz):jak miniesz most na wiśle, jakieś 500 m będzi skrzyżowanie- skręcasz w prawo na BYSTRZE. Na końcu tej miejscowości(już chyba za znakiem kończącym teren zabudowany) jest w lewo droga na MIŁORADZ. W MIŁORADZU mijasz obory, kościół i dojeżdzasz do więksszego skrzyżowania- na tym skrzyżowaniu jedziesz w prawo i potem już cały czas prosto- kierunek BIAŁA GÓRA albo PIEKŁO. Będziesz jechać kilka kilometrów wzdłuż wałów przy wiśle, przejedziesz w którymś momencie przez Nogat (to będzie śluza). Przez ten most na Nogacie jedziesz prosto w kierunku SZTUM. W Sztumie wyjedziesz na ostanim rondzie w kierunku Malborka. Na tym rondzie zjeżdzasz pierwszym zjazdem, jedziesz przez cały SZTUM, na rondzie za stacją orlen zjeżdzasz drugim zjazdem- kierunek PRABUTY. Cały czas prosto (będzie w prawo droga na Prabuty przez POSTOLIN- ten zjazd zignoruj). Dopiera za miejscowością CZERNIN, zaraz za takim dużym zakładem po prawej stronie, w prowo skręccasz na PRABUTY. W miejscowości MIKOŁAJKi POM. prosto przy znaku stop; na rtym drugim skrzyzowaniu również prosto- cmentarz musisz mieć po lewej stronie.
TĄ TRASĄ ROBISZ 10 KM WIĘCEJ, ALE OMIJASZ MALBORK

Kotka trzyma się dobrze, jest dzielna. O 16 wyjeżdżamy, o 19.32 jesteśmy w Gdańsku. Do zobaczenia

Boże, trzymam kciuki. Oby szczęśliwie dojechała!

Wyjeżdżamy z Wejherowa.wszystko zgodnie z planem. Kotka dzielnie znosi podróż

Czekamy na dalsze wieści :ok:

KOTY Z NARNII pisze:Czekamy na dalsze wieści

Kotka przekazana w dalsze ręce. Pozdrawiam

Zaraz będzie u mnie. Pewnie nie będzie czasu pisać. Jutro wieczorem napiszę, co u weta się dowiem.

Dziękuję wszystkim za pomoc w transporcie :1luvu:

i Monice za przygarnięcie koteczki :1luvu:

Oby wyniki wyszły dobre...

Cieszymy się, że wszystko sprawnie poszło i czekamy na wiesci po badaniu lekarza

kotunia u Moniki

sympatyczny smierdziuszek

po dordze nie wytrzymała i siku bylo, ale wytarlismy kontenerek i pupe, trochę mnie obsyczała a po wytarciu dała się pogłaskać, u Moniki od razu "dopadła" do jedzenia i podjadla za calą droge

wiem ze ze zmęczona strasznie, zresztą tyle godzin w podrozy ...
no ale teraz to juz tylko lepiej powinno byc i kciuki za zdrowie kotuni :ok:

Monikaa gdybym mogła jakoś jeszcze pomóc pisz, dzwon - cokolwiek bo jakas taka troszke moja i TZ ta koteczka się zrobiła, mojemu TZ tez serce zmiekło na jej widok i ta slicznaciemna plamka na nosku ...

dziewczyny, miło Was było poznac

Cudaku czekam na adres na pw i wysle we wtorek kontener

PESTKA - pokonała ją choroba :(

Kto przegląda forum