Zosia przeżyła, ale jest słabiutka

nagle zasłabła u weta. Myślałam na początku, że tylko się położyła ale nagle głowa jej opadła i przestała kontaktować, temperaturę miała 37,1.
Czekamy na wyniki. Niestety jeżeli będą gorsze albo się nie polepszyły to trzeba będzie pomyśleć... no wiece o czym
Jeszcze jak wet jej brzuszek macał to nóżki tylne się pod nią uginały - wyraźnie ją coś tam bolało.
dase ma jeszcze zrobić z 50 ml kroplówki dożylnej (dobrze, że jej tż jest wprawiony w te sprawy)
Nawet się nie spodziewałam, że badania kontrolne skończą się na ratowaniu jej życia
