MiauKot 3 - najświeższe informacje na naszym FB-zapraszamy:)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw cze 28, 2012 12:52 Re: MiauKot 3 - połamańce

Adria pisze:
Jusia_P pisze:
CzArNaM pisze: stoją już 2 puszki


ale jak to stoją..? jest nowe zezwolenie..? bo jak jest to ja też stawiam w przedszkolu i w toyocie znowu...


stoją przygotowane do wystawienia :lol: Muszą jeszcze zostać podpisane nr.decyzji i opieczętowane.
niezbędne pieczęcie zosatły w biurze rachunkowym do którego muszę się udać po nie :mrgreen:


to jak już będzie tak daleko, że można będzie wystawiać to mi wrzaśnijcie to wystawię moje i wyprodukuję pozostałe, któych produkcja mi jakoś się zatrzymała :/

Jusia_P

 
Posty: 799
Od: Czw sty 04, 2007 21:46
Lokalizacja: bytom

Post » Czw cze 28, 2012 20:08 Re: MiauKot 3 - połamańce

Wątek zaznaczę.

Kciuki za potrzebujących :ok:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie lip 01, 2012 9:39 Re: MiauKot 3 - połamańce

Mercy ma domek :)))))))
ObrazekObrazek
Obrazek

CzArNaM

 
Posty: 119
Od: Wto kwi 12, 2011 18:36
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie lip 01, 2012 9:40 Re: MiauKot 3 - połamańce

:ok:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon lip 02, 2012 12:38 Re: MiauKot 3 - połamańce

takie zdrowe gówniary to szybko domy znajdują...

Jusia_P

 
Posty: 799
Od: Czw sty 04, 2007 21:46
Lokalizacja: bytom

Post » Pon lip 02, 2012 15:11 Re: MiauKot 3 - połamańce

w drodze do przedszkola po Julindę miałam tą nieprzyjemność, że zgarniałam z siemianowickiej potrąconego kota :( nie wiem jak długo tam leżał bo nie był jeszcze zmasakrowany ale łapki miał już zimne. ludzie się na mnie oczywiście jak na idiotkę gapili ale musiałam go chociaż z tej ulicy zgarnąć, położyłam go pod kamienicą w trawie...
to był jeden z kotów z kamienicy naprzeciwko, które wygrzewają się na maskach samochodów i brykają na parkingu...

Jusia_P

 
Posty: 799
Od: Czw sty 04, 2007 21:46
Lokalizacja: bytom

Post » Pon lip 02, 2012 18:24 Re: MiauKot 3 - połamańce

U Hipci wylądowały dwa długowłose potwory i pewnie dlatego nie ma czasu tu dziś zaglądnąć :wink:
Ja potrzebuję gdzieś ulokować Freda, bo nadal kiepsko się czuje. Napada na niego Albiś i pewnie stres nie pomaga mu w pełnym powrocie do zdrowia. Domu szuka też na cito Pestka, która siedzi nadal w klatce. Nie lubi innych kotów i z pewnością w naszym kocim towarzystwie wycofie się na maxa. Ona chce człeka, co by se miała z kim pogadać. Tak samo jak Fred to gaduła i miziak.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto lip 03, 2012 8:09 Re: MiauKot 3 - połamańce

Zgadza się są u mnie. 8)
Relacja z pierwszej doby tutaj viewtopic.php?f=1&t=57382&p=9009903#p9009903
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lip 03, 2012 10:21 Re: MiauKot 3 - połamańce

ja już poczytałam i się uśmiałam :mrgreen:
Będę wam kibicować i mocno trzymać kciuki za całokształt :ok: 8) :ok:
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Wto lip 03, 2012 16:52 Re: MiauKot 3 - połamańce

bardzo śmieszne :evil:
szczególnie, że w końcu się wyspałas nie ??? :P
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lip 11, 2012 16:43 Re: MiauKot 3 - połamańce

U nas jak to zwykle niewiadomo w co ręce włożyć. W CC wreszcie bo długim czasie usunęli nam awarie i mamy wode. W sumie sama robota zajęła kilka dni. Przekopali podwórko, zakopali i jest 8)

Wreszcie możemy ruszyć z dalszą częścią remontu. Od jutra przychodzą fachowcy od instalacji alarmowej i monitorującej. Koszt założenia podłączenia tego wszystkiego wynosi 1.100 zł. Do tego miesięcznie za nadzór, czy jak to się nazywa będziemy płacić 40zl. Panowie dali nam trochę czasu aż nazbieramy taką kwotę, ale jest to dla nas priorytetowe zadanie na chwile obecną. Dzisiaj też będą panowie, którzy mają zająć się dołem. Będą robić oglądziny i mam nadzieje, że jakoś się dogadamy.

Kilka fotek naszych kociastych.
Na drapaku Anton, w tubie Adelka, w budce Dyngos, pod stołem na podłodze Zosia, pod stoem na półce qperek perełki, pomiędzy stolikiem i drapakiem na podłodze Karolinka, dogłąda na pierwszej fotce Albiś.
W klatce siedzi Adelka i Grenada. Dziewuchy dobrowolnie sie tam wpakowały i obserwują wszystko zza krat 8)
Piękny Malwinek i w transporterku najbardziej nieśmiały Zizu.

https://picasaweb.google.com/1019679907 ... vfklND-9AE

https://picasaweb.google.com/1019679907 ... lKHN8rXSYQ
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Śro lip 11, 2012 16:59 Re: MiauKot 3 - połamańce

Adela ma pięknego zeza.
To rodzinne chyba - patrząc na Sodę, Koko, Zizu i Adelkę :d

To czorne to co: https://lh4.googleusercontent.com/-XFNh ... .53.22.jpg . Anton? Gucci?

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Śro lip 11, 2012 21:04 Re: MiauKot 3 - połamańce

Przy Armanim nieodlacznie zawsze jest Gucci 8) Anton jak cale rodzenstwo tez zezuje. Wystarczy spojrzec im w oczy i zaraz widac ze to rodzinka. To zezowate spojrzenie wszystkie maja przesliczne :1luvu:
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Śro lip 11, 2012 22:20 Re: MiauKot 3 - połamańce

Rodzinka.
Z piekła rodem.

KokoDyl bezbłędnie namierza wszelkie monety - i zrzuca...
Roznosi po mieszkaniu łopatki do żwirku...

Słodziak jest wszędzie (chyba że ktoś zapuka do drzwi, wtedy obie lądują tradycyjnie pod szafą :twisted: ) i wszystko musi skomentować.

Pyskują :roll:
Kiedy kładę się spać, urządzają regularne bitwy, przetaczając się po mieszkaniu.
Uwielbiają zapasy...

No.

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie lip 15, 2012 22:19 Re: MiauKot 3 - połamańce

To rozrabianie mają także rodzinne :wink: Zośka to największy urwis z "podwannowców". Potrafi się nawet zapomnieć, że jakiś ludź w pobliżu. Tak mi się ją ostatnio udało pogłaskać :wink: Dziś wygłaskałam też Zizu, bo wlazł do budki wiklinowej i nie miał odwrotu :twisted:
Wczoraj zaczęłyśmy walczyć z dolnym pomieszczeniem naszego lokalu. Samochód z gruzem wyjeżdżał cztery razy pełniutki. Nie wiem skąd tyle tego było, bo odbiłyśmy zaledwie dwa kawałki ściany z tynku i rozebrałyśmy walącą się ściankę. Czeka nas tam jeszcze bardzo dużo pracy, na razie same dłubiemy, bo stwierdziłyśmy, że rozwalać ściany każdy potrafi i szkoda kasy na płacenie za to. Pieniądze przydadzą się na fachowców np. do kafelek, czy do położenia sufitu. Na razie i tak nie ma o czym mówić, bo kasa nam schodzi na bieżące wydatki kocie.

Wczoraj Brzózka dostała kolejną dawkę sterydu, bo znowu przestała mi jeść. Jednak jakoś nie chce załapać i dziś nadal nie je. Martwię się o nią.
Wojtusia rany powoli się goją. Nadal musi egzystować w kołnierzu, bo jest bardzo czystym kotem i chce zlizać z siebie wszystko, maści, zasypki itp. Niestety nadal bardzo źle chodzi. Podwijają mu się tylnie łapki, chodzi na łokciach. To zły znak, bo obawiam się, że doszło do uszkodzenia nerwu. Wet mówi, że nie ma powodu, żeby tak chodził i na pewno się mu poprawi, ale chyba tym razem coś mu jednak nie wyszło :( Fakt, że bez tej operacji trzeba by było kota poddać eutanazji. Kał który w nim zalegał i niemożliwość jego wydalenia i tak by go zabiła. Wojtuś jest kochany i bardzo cierpliwy. Chcemy z nim wybrać się na rehabilitację. Może jeszcze nie wszystko z łapkami stracone. Niestety to kolejne spore koszty, a obawiam się, że w stanie w jakim jest zostanie u mnie, bo starsi ludzie u których był raczej nie podołają opiece nad nim.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości