Biały zwisłouchy ? Magiczny kot. Nie jestem już sam.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 21, 2012 5:16 Re: Biały zwisłouchy ? Nareszcie JEST! Magiczny kot. FOTY.

Podejrzewam, że białasek nieźle gabinet zdemolował :), i wcale nie była to kupa.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon maja 21, 2012 5:49 Re: Biały zwisłouchy ? Nareszcie JEST! Magiczny kot. FOTY.

ariel pisze:Podejrzewam, że białasek nieźle gabinet zdemolował :), i wcale nie była to kupa.

Tez tak sądzę.Kupal nie jest wart nawet wspominania.Rzecz normalna. :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon maja 21, 2012 21:29 Re: Biały zwisłouchy ? Nareszcie JEST! Magiczny kot. FOTY.

Nie wierze,ze to cudo cos zmalowalo.
Jak ktos ladniejszy,to wszystko na niego,o. :)
ObrazekTesknie kochanie(*)Obrazek Miszka i Majka

kicia582

 
Posty: 381
Od: Pon lut 22, 2010 0:33
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon maja 21, 2012 23:09 Re: Biały zwisłouchy ? Nareszcie JEST! Magiczny kot. FOTY.

kicia582 pisze:Nie wierze,ze to cudo cos zmalowalo.
Jak ktos ladniejszy,to wszystko na niego,o. :)


Oczywiście, że Kicia582 ma rację, że białas był grzeczny.
Trzymać trzeba go było, bo wiadomo, kot za wetem nie przepada,
ale żadnych tam kupali, chociaż teraz nie byłby to problem, bo kupale ładne,
nie to co kiedyś, cuchnąca woda i bączki.
Winnym demolki był wet. :!:
Na stole stał kontenerek, obok Agnieszka trzymała kota, a co robił wet ?
Wszystko co używał kładł obok na stole, a więc: nożyczki, pudełko patyczków do uszu,
słoik z watą, maści, igły i strzykawki, jeszcze kilka drobiazgów, oraz wielka butla leku opartego
na jodynie, do przemywania ran. Na bazie jodyny i koloru jodyny.
Raptem kot trochę sie szarpnął, szarpnęło Agnieszką, poleciał kontener i cała reszta... 8O :strach:

Cała podłoga zalana brunatną cieczą, a kafelki wręcz piły kolor brązowy.
No to sprzątałyśmy, a najbardziej wet, bo go przekonałyśmy, że z mopem mu do twarzy,
a tak w ogóle to my nie umiemy sie posługiwać takim nowoczesnym sprzętem. :wink: :lol:

Mam kłopot jutro, bo nie wiem czy zdążę z nim do tego samego weta,
jeśli nie pojadę do innego, bo antybiotyk musi dostać.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto maja 22, 2012 21:57 Re: Biały zwisłouchy ? Nareszcie JEST! Magiczny kot. FOTY.

Tak myslalam.Duzy balagani,a wszyscy mysla,ze kicius.
Przeciez widac,ze jest grzeczny :)
Disiaj przy zastrzyku,tez na pewno nie bylo problemu.
No,chyba,ze dr znowu cos odtentegowal :roll:
ObrazekTesknie kochanie(*)Obrazek Miszka i Majka

kicia582

 
Posty: 381
Od: Pon lut 22, 2010 0:33
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto maja 22, 2012 22:23 Re: Biały zwisłouchy ? Nareszcie JEST! Magiczny kot. FOTY.

Dostał antybiotyk, dostał na robaki, wet umył mu uszka i oczka.
Dostałam receptę na krople do oczu, niestety w aptece nie było, zamówiłam na jutro.
Mam mu też podawać unidox. Tylko jak ja mu te oczy zakroplę. :?:

Następna wizyta w piątek. Wtedy też zrobię mu badanie :kreatynina, mocznik i tp.

Kocurek jest niestety już starszym panem, być może ma nawet 10 lat.
Prawdopodobnie byłoby to jego ostatnie lato...

Stresuje go bardzo klosz, większość dnia przesypia, noc poświęca na bezustanne próby pozbycia sie kołnierza.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro maja 23, 2012 10:05 Re: Biały zwisłouchy ? Nareszcie JEST! Magiczny kot. FOTY.

Jak dlugo bedzie mial klosz?
Oto jeden z kotów wystraszony wielką liczbą cisnacych się do klatki widzów, wyrwał się z niej i skoczył na otwarte okno. Rozszalałe zwierzę udało się jednak niebawem ułaskawić i sprowadzić z powrotem do klatki, zanim pomyślało o dalszej ucieczce. (z wystawy kotów - Bruksela styczeń 1894 r.)

tomek_k

 
Posty: 427
Od: Wto wrz 27, 2011 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 23, 2012 17:36 Re: Biały zwisłouchy ? Nareszcie JEST! Magiczny kot. FOTY.

kotika pisze:Dostał antybiotyk, dostał na robaki, wet umył mu uszka i oczka.
Dostałam receptę na krople do oczu, niestety w aptece nie było, zamówiłam na jutro.
Mam mu też podawać unidox. Tylko jak ja mu te oczy zakroplę. :?:

Następna wizyta w piątek. Wtedy też zrobię mu badanie :kreatynina, mocznik i tp.

Kocurek jest niestety już starszym panem, być może ma nawet 10 lat.
Prawdopodobnie byłoby to jego ostatnie lato...

Stresuje go bardzo klosz, większość dnia przesypia, noc poświęca na bezustanne próby pozbycia sie kołnierza.


Jak dobrze,ze go wypatrzylas.
Bidulek dostal szanse,nawet,jak teraz nie bardzo mu sie podoba.
:ok: za zdrowe nerki,watrobke i zakraplanie oczu.



Tylko jak ja mu te oczy zakroplę. :?:

Ty?A ja? 8O
Dokladna instrukcje poprosze,a moze przywyknie? :roll:

edit:dopiska
ObrazekTesknie kochanie(*)Obrazek Miszka i Majka

kicia582

 
Posty: 381
Od: Pon lut 22, 2010 0:33
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro maja 23, 2012 22:42 Re: Biały zwisłouchy ? Nareszcie JEST! Magiczny kot. FOTY.

Ja ciasno zawijam kota w duży ręcznik kąpielowy i po kropelce do każdego oczka .
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw maja 24, 2012 1:27 Re: Biały zwisłouchy ? Nareszcie JEST! Magiczny kot. FOTY.

tomek_k pisze:Jak dlugo bedzie mial klosz?

Na pewno do następnej wizyty, czyli do piątku, ale myślę, że dłużej.
On tam ma dwie duże dziury do kości, nie może tego rozdrapać.

Ankacom, to sposób dobry na kota, ale nie na tego KOTA.
Białasek jest w klatce i jak tylko chcę mu coś zrobić nie teges,
staje na 2 łapkach, w najdalszym kącie klatki, opierając się pleckami o ściankę,
no i nie ma szans, nie dosięgnę go żadnym sposobem.
Bardzo przypomina wtedy białego niedźwiedzia. :wink:

Dziś udało mi się zakroplić oczka, jak będzie jutro zobaczymy.

EDIT. Kicia582, te krople są specjalne na chlamydiozę, zakrapla się je dwa razy dziennie, ale tylko przez trzy dni.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Czw maja 24, 2012 9:42 Re: Biały zwisłouchy ? Magiczny kot. Sterylki -POMOCY.

Jutro jedziemy łapać kotki na sterylki. Zostały jeszcze 4, dwie się wykociły.
Tomek wpłacił na sterylkę jednej kotki.
Może jeszcze ktoś dorzuci się, niestety mamy bardzo dużo innych miejsc,
gdzie kotki jeszcze nie sa wysterylizowane.
Gdyby ktoś się zdeklarował mogłybyśmy złapać od razu die, zwłaszcza, że to daleko.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Nie maja 27, 2012 19:34 Re: Biały zwisłouchy ? Magiczny kot. Sterylki -POMOCY.

Czy są jakieś nowe wiadomości o białym koteczku :?: Jak się miewa, jak leczenie ...

Millena

 
Posty: 130
Od: Pon sty 24, 2011 11:15

Post » Wto maja 29, 2012 14:34 Re: Biały zwisłouchy ? Magiczny kot. Sterylki -POMOCY.

Millena pisze:Czy są jakieś nowe wiadomości o białym koteczku :?: Jak się miewa, jak leczenie ...




Kotika,jak bedzie mogla,napisze wiecej.Ma cos z kompem.
Wiem,ze wyniki ok,oczka lepiej i rana po ropniu sie goi.
ObrazekTesknie kochanie(*)Obrazek Miszka i Majka

kicia582

 
Posty: 381
Od: Pon lut 22, 2010 0:33
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto maja 29, 2012 15:35 Re: Biały zwisłouchy ? Magiczny kot. Sterylki -POMOCY.

:ok: ...

Millena

 
Posty: 130
Od: Pon sty 24, 2011 11:15

Post » Śro maja 30, 2012 1:15 Re: Biały zwisłouchy ? Magiczny kot. Sterylki -POMOCY.

Rzeczywiście, przez chyba jakiegoś wirusa nie mogłam nic pisać. Nadal nie wiem czy już wszystko oki.
Daję tu moje gotowe posty, których nie udało mi sie wysłać. :wink:



Dziś drugi dzień zakraplania oczek i antybiotyku.
Antybiotyk ładnie zjada w mokrym, bo w ogóle je tyle, aż mu się odbija.
Strasznie lubi ryby w sosie własnym, je aż mu się uszy trzęsą. :wink:
Z zakraplaniem jest różnie, robi misia, albo szczelnie zamyka powieki,
myślę jednak, że coś tam dostaje się do oczu.
Jutro to już wet zakropli mu fachowo i umyje mu buźkę, bo mi nie chce dać umyć,
myśli pewnie, że znów mu oczka będę zakraplać.
Nie chcę go stresować bardziej, bo klosz i tak źle na niego działa,
a wiadomo, że stres może wiele złego sprawić. Biedny on i ja biedna,
bo muszę słuchać jego narzekań, jestem totalnie nie wyspana.
Agnieszka mówi, że to moja wina, miałyśmy już wtedy odjeżdżać,
trzeba było sie za białymi kotami nie rozglądać, no to teraz mam...

Następny post.

Zrobiłam białaskowi fotkę jak udaje białego misia, :1luvu: próbowałam zgrać fotki
i miałam komunikat: karta pamieci nie sformatowana, czy chcesz sformatować ?
No i straciłam wszystkie fotki. :(

Dziś byłam z nim u weta, pobraliśmy mu krew (bez przelewu krwi i bez znieczulania),
dostał to co zwykle, fachowo zakroplono mu oczka. Rana bardzo ładnie się podobno goi.
Niestety klosz musi być, bo gdyby chłopak sobie to rozdrapał, to byłaby tragedia.
Wieczorem Agnieszka pomogła mi zakroplić mu oczka, więc było oki.

Byłyśmy też zabrać borkowskie koteczki na sterylki, niestety spóźniłyśmy się.
Jedna z koteczek, którą miałyśmy zabrać wykociła się prawdopodobnie.
Nie chciałysmy ryzykować, nie chciałyśmy aby kocięta umarły z głodu i wychłodzenia.
Drugiej koteczki nie było, dopiero jak zaczęłyśmy się pakowac, przyszła panienka.
Oczywiście złapałyśmy ją i już jest wysterylizowana.
Nie przyszła też żadna z tych wykoconych kotek wcześniej,je moznaby już zabrać,
bo kociaki większe i pewnie jedna opiekuje się kociakami drugiej.
A teraz fotki przepięknych kotów. Może komuś wpadnie któreś w oko, bo są naprawdę cudne.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Piękne te borkowskie koty, niestety nie są w najlepszej formie, czarny kocurek marnie wygląda,
jednej i drugiej koteczce ślimaczy się jedno oczko.
Ta koteczka z buźką pół rudą i pół czarną jest drobna, wygląda na półrocczną kicię i jest bardzo oswojona.
Ludzie mieszkający obok karmią te koty, ale nie jest to karma, a przeważnie makaron itd. :(

A tutaj nasz białasek z buźką umytą przez weta. Wyniki krwi są dobre, wątrobowy trochę podwyższony,
ale w granicach, więc nie ma potrzeby leczenia. Cieszę się z tego bardzo.
W poniedziałek białas dostał zylexis, następna dawka jutro. Chcemy mu poprawić odporność, może uda sie zwalczyć grzyba.

Obrazek Obrazek
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 278 gości