Dżekuś nadal śpi.
Nie było mnie w domu od 14 do teraz, a jak wróciłam to syn powiedział że kotek w ogóle nie wychodził z transporterka.
Śpi sobie zwinięty w kulkę, jak do niego zajrzałam to tylko zerknął jednym okiem

Rozmawiałam o nim z naszym fundacyjnym wetem, w przyszłym tygodniu zrobimy mu biochemię i będzie wiadomo, czy nadaje się do lekkiej narkozy. Trzeba mu koniecznie zrobić porządek w buzi i ja osobiście od tego bym zaczęła. Stan zapalny jaki widać w morfologii, na pewno ma też częściowo związek ze stanem jego zębów.
Anemia nie jest drastycznie głęboka, ledwo poniżej normy.
Co do dalszych losów Dżekiego, to na razie nic nie potrafię powiedzieć. Być może zmieni dom na spokojniejszy w obrębie naszej fundacji - u mnie jak sama Zakocona widziała, jest cyrk na kółkach

Miło było Cię poznać
