M jak ...masakryczna pora roku :/

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 02, 2012 21:53 Re: Migdał.Pomalutku,powolutku szuka domu stałego.

karola7 pisze:Doskonale rozumiem ten ból, tyle, że ja zabierają prawie rok temu Milę ze śmietnika do domu wiedziałam, że nikomu jej już nie oddam :oops: . Nie nadaję się zupełnie na DT, a to taka dobra inicjatywa. :(

A Migdałka znalazłaś już odjajczonego ?

Był jajeczny .Ale już nie jest :wink:
Ja chyba też nie nadaję się na DT.Mięczak jestem :(
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto kwi 03, 2012 10:02 Re: Migdał.Pomalutku,powolutku szuka domu stałego.

kotx2 pisze:
karola7 pisze:Doskonale rozumiem ten ból, tyle, że ja zabierają prawie rok temu Milę ze śmietnika do domu wiedziałam, że nikomu jej już nie oddam :oops: . Nie nadaję się zupełnie na DT, a to taka dobra inicjatywa. :(

A Migdałka znalazłaś już odjajczonego ?

Był jajeczny .Ale już nie jest :wink:
Ja chyba też nie nadaję się na DT.Mięczak jestem :(


Przepraszam, że się wtrącę, ale mam to samo :D
Od stycznia mam niecało roczną kotusię. Łobuz straszny, skacze, gryzie, szaleje... czasem się na nią obrażam, a ona na mnie ;) czasem mam jej dość i byłby spokój gdybym komuś ją wcisnęła :ryk: a miałam chętną kociarę :DD ale oddać nie potrafię... To moje słoneczko
Obrazek

marzena81

Avatar użytkownika
 
Posty: 589
Od: Wto gru 20, 2011 20:48

Post » Wto kwi 03, 2012 18:07 Re: Migdał.Pomalutku,powolutku szuka domu stałego.

marzena81 pisze:
kotx2 pisze:
karola7 pisze:Doskonale rozumiem ten ból, tyle, że ja zabierają prawie rok temu Milę ze śmietnika do domu wiedziałam, że nikomu jej już nie oddam :oops: . Nie nadaję się zupełnie na DT, a to taka dobra inicjatywa. :(

A Migdałka znalazłaś już odjajczonego ?

Był jajeczny .Ale już nie jest :wink:
Ja chyba też nie nadaję się na DT.Mięczak jestem :(


Przepraszam, że się wtrącę, ale mam to samo :D
Od stycznia mam niecało roczną kotusię. Łobuz straszny, skacze, gryzie, szaleje... czasem się na nią obrażam, a ona na mnie ;) czasem mam jej dość i byłby spokój gdybym komuś ją wcisnęła :ryk: a miałam chętną kociarę :DD ale oddać nie potrafię... To moje słoneczko


Dopisek: chyba zmienię zdanie co do tego słoneczka :D Słoneczko mnie dzisiaj tak podrapało, tak pogryzło, tak na mnie buczało i marudziło w swoim kocim języku... :D Taka typowa baba z niej :D A dwie baby to już drą ze sobą koty ;) :D
Obrazek

marzena81

Avatar użytkownika
 
Posty: 589
Od: Wto gru 20, 2011 20:48

Post » Wto kwi 03, 2012 18:11 Re: Migdał.Pomalutku,powolutku szuka domu stałego.

marzena81 pisze:
marzena81 pisze:
kotx2 pisze:
karola7 pisze:Doskonale rozumiem ten ból, tyle, że ja zabierają prawie rok temu Milę ze śmietnika do domu wiedziałam, że nikomu jej już nie oddam :oops: . Nie nadaję się zupełnie na DT, a to taka dobra inicjatywa. :(

A Migdałka znalazłaś już odjajczonego ?

Był jajeczny .Ale już nie jest :wink:
Ja chyba też nie nadaję się na DT.Mięczak jestem :(


Przepraszam, że się wtrącę, ale mam to samo :D
Od stycznia mam niecało roczną kotusię. Łobuz straszny, skacze, gryzie, szaleje... czasem się na nią obrażam, a ona na mnie ;) czasem mam jej dość i byłby spokój gdybym komuś ją wcisnęła :ryk: a miałam chętną kociarę :DD ale oddać nie potrafię... To moje słoneczko


Dopisek: chyba zmienię zdanie co do tego słoneczka :D Słoneczko mnie dzisiaj tak podrapało, tak pogryzło, tak na mnie buczało i marudziło w swoim kocim języku... :D Taka typowa baba z niej :D A dwie baby to już drą ze sobą koty ;) :D

Nie przepraszaj,nie ma za co :D
Bardzo mi milo ,że ktos odwiedza Migdała :wink:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto kwi 03, 2012 18:18 Re: Migdał.Pomalutku,powolutku szuka domu stałego.

ja też odwiedzam Migdała i jest mi smutno, że chcesz go oddać, jednocześnie wiem, że nie każdy może miec więcej kotów, może Migdałowi uda się, jeszcze nie rezygnuj :(
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 04, 2012 16:36 Re: Migdał.Pomalutku,powolutku szuka domu stałego.

wiesiaczek1 pisze:ja też odwiedzam Migdała i jest mi smutno, że chcesz go oddać, jednocześnie wiem, że nie każdy może miec więcej kotów, może Migdałowi uda się, jeszcze nie rezygnuj :(

Zamówiłam pakiet ogłoszeń dla Migdała.Zobaczymy jaki będzie efekt.Byle gdzie Migdała nie oddam :roll: Moja Figa nadal leje po za kuwetę :( Jest niespokojna.Z Zuzią jest trochę lepiej,czasami odnoszę wrażenie,że ma ochotę z Migdałem poleżeć ale się boi :wink: ,natomiast Migdał garnie się do zabawy,za każdym razem kiedy Figa na niego warczy ,on idzie do łazienki i płacze 8O autentycznie lamentuje :miauuuu,miauuuu.
Nauczyłam się już odrozniać jego miauczenie.Nie wiedziałam ,że koty - Figa - potrafi tak warczeć :roll: ...
Po za tym Migdał jest bardzo dokładnym budzikiem :roll: Nie wiem czy aktualizuje się przez internet czy :lol: cóś :?:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro kwi 04, 2012 18:24 Re: Migdał.Pomalutku,powolutku szuka domu stałego.

Wczoraj poznałam fantastyczną przydomowo podwórkową kotkę Misię. Mieszkała u kogoś w domu ze dwa lata, potem ją wyrzucono z domu i teraz od ok.3 lat jest na ulicy :( W tym roku zaczęli dokarmiać ją pewni państwo. Mają już jednego kota w domu (nazywa się Miś), ale drugiego nie chcą. Misia jest śliczna, mądra, przytulanka i w ogóle cudowna :) I nniestety chyba tez kotna... Misia w każdym miejscu w ogródku tych państwa ma swój kącik :D i wszędzie ma pełno misek :D Ci państwo pytali się o sterylizację kotki. Kiedy zapytałam ich czy szukać dla niej domu, chwilę zawahali się i już nie byli tacy pewni jak tydzień temu :D Powiedzieli tak: "jeśli znajdzie pani dobry dom... ale po sterylizacji może u nas przecież w ogródku nadal mieszkać" :D :wink:
Obrazek

marzena81

Avatar użytkownika
 
Posty: 589
Od: Wto gru 20, 2011 20:48

Post » Śro kwi 04, 2012 18:28 Re: Migdał.Pomalutku,powolutku szuka domu stałego.

marzena81 pisze:Wczoraj poznałam fantastyczną przydomowo podwórkową kotkę Misię. Mieszkała u kogoś w domu ze dwa lata, potem ją wyrzucono z domu i teraz od ok.3 lat jest na ulicy :( W tym roku zaczęli dokarmiać ją pewni państwo. Mają już jednego kota w domu (nazywa się Miś), ale drugiego nie chcą. Misia jest śliczna, mądra, przytulanka i w ogóle cudowna :) I nniestety chyba tez kotna... Misia w każdym miejscu w ogródku tych państwa ma swój kącik :D i wszędzie ma pełno misek :D Ci państwo pytali się o sterylizację kotki. Kiedy zapytałam ich czy szukać dla niej domu, chwilę zawahali się i już nie byli tacy pewni jak tydzień temu :D Powiedzieli tak: "jeśli znajdzie pani dobry dom... ale po sterylizacji może u nas przecież w ogródku nadal mieszkać" :D :wink:

:ok: No to jak najszybciej na sterylkę :ok:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro kwi 04, 2012 18:40 Re: Migdał.Pomalutku,powolutku szuka domu stałego.

kotx2 pisze:
marzena81 pisze:Wczoraj poznałam fantastyczną przydomowo podwórkową kotkę Misię. Mieszkała u kogoś w domu ze dwa lata, potem ją wyrzucono z domu i teraz od ok.3 lat jest na ulicy :( W tym roku zaczęli dokarmiać ją pewni państwo. Mają już jednego kota w domu (nazywa się Miś), ale drugiego nie chcą. Misia jest śliczna, mądra, przytulanka i w ogóle cudowna :) I nniestety chyba tez kotna... Misia w każdym miejscu w ogródku tych państwa ma swój kącik :D i wszędzie ma pełno misek :D Ci państwo pytali się o sterylizację kotki. Kiedy zapytałam ich czy szukać dla niej domu, chwilę zawahali się i już nie byli tacy pewni jak tydzień temu :D Powiedzieli tak: "jeśli znajdzie pani dobry dom... ale po sterylizacji może u nas przecież w ogródku nadal mieszkać" :D :wink:

:ok: No to jak najszybciej na sterylkę :ok:


To ja tu podchody robię, kombinuję jak tu wymyśleć, żeby Migdałek został i przykład z życia podaję o innym kotku, który miał mieć szukany domek, ale ostatecznie zostaje tam w ogródku, a Ty mi tu o sterylce :ryk:

Miłego wieczoru :*
Obrazek

marzena81

Avatar użytkownika
 
Posty: 589
Od: Wto gru 20, 2011 20:48

Post » Śro kwi 04, 2012 18:44 Re: Migdał.Pomalutku,powolutku szuka domu stałego.

marzena81, to niech ci ludzie ją wysterylizują, nie rozumiem o co im chodzi, chcą mieć jeszcze więcej kotów w ogródku?
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 04, 2012 18:46 Re: Migdał.Pomalutku,powolutku szuka domu stałego.

marzena81 pisze:
kotx2 pisze:
marzena81 pisze:Wczoraj poznałam fantastyczną przydomowo podwórkową kotkę Misię. Mieszkała u kogoś w domu ze dwa lata, potem ją wyrzucono z domu i teraz od ok.3 lat jest na ulicy :( W tym roku zaczęli dokarmiać ją pewni państwo. Mają już jednego kota w domu (nazywa się Miś), ale drugiego nie chcą. Misia jest śliczna, mądra, przytulanka i w ogóle cudowna :) I nniestety chyba tez kotna... Misia w każdym miejscu w ogródku tych państwa ma swój kącik :D i wszędzie ma pełno misek :D Ci państwo pytali się o sterylizację kotki. Kiedy zapytałam ich czy szukać dla niej domu, chwilę zawahali się i już nie byli tacy pewni jak tydzień temu :D Powiedzieli tak: "jeśli znajdzie pani dobry dom... ale po sterylizacji może u nas przecież w ogródku nadal mieszkać" :D :wink:

:ok: No to jak najszybciej na sterylkę :ok:


To ja tu podchody robię, kombinuję jak tu wymyśleć, żeby Migdałek został i przykład z życia podaję o innym kotku, który miał mieć szukany domek, ale ostatecznie zostaje tam w ogródku, a Ty mi tu o sterylce :ryk:

Miłego wieczoru :*

:ryk: Przekaz zrozumiałam ... :ryk: :ok: :ryk: :ryk:
To juz skrzywienie,że tak powiem miauowe :ryk: :ryk:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro kwi 04, 2012 18:48 Re: Migdał.Pomalutku,powolutku szuka domu stałego.

wiesiaczek1 pisze:marzena81, to niech ci ludzie ją wysterylizują, nie rozumiem o co im chodzi, chcą mieć jeszcze więcej kotów w ogródku?

Też mnie to dziwi, że nie zrobili nic do tej pory, bo mogli kotce tabletki chociaż podawać. Poza tym finansowo jakoś w porządku stoją, więc sterylizację powinni byli zrobić wcześniej skoro chcą, żeby kotka została. A kotka jak będzie kotna to nie wiem co robić, bo mam już jedną upatrzoną kotną na sąsiedniej ulicy oraz dwie kotne na działkach... Nie wiem gdzie tyle maluchów upchnąć :(
Obrazek

marzena81

Avatar użytkownika
 
Posty: 589
Od: Wto gru 20, 2011 20:48

Post » Śro kwi 04, 2012 18:49 Re: Migdał.Pomalutku,powolutku szuka domu stałego.

kotx2 pisze:
marzena81 pisze:
kotx2 pisze:
marzena81 pisze:Wczoraj poznałam fantastyczną przydomowo podwórkową kotkę Misię. Mieszkała u kogoś w domu ze dwa lata, potem ją wyrzucono z domu i teraz od ok.3 lat jest na ulicy :( W tym roku zaczęli dokarmiać ją pewni państwo. Mają już jednego kota w domu (nazywa się Miś), ale drugiego nie chcą. Misia jest śliczna, mądra, przytulanka i w ogóle cudowna :) I nniestety chyba tez kotna... Misia w każdym miejscu w ogródku tych państwa ma swój kącik :D i wszędzie ma pełno misek :D Ci państwo pytali się o sterylizację kotki. Kiedy zapytałam ich czy szukać dla niej domu, chwilę zawahali się i już nie byli tacy pewni jak tydzień temu :D Powiedzieli tak: "jeśli znajdzie pani dobry dom... ale po sterylizacji może u nas przecież w ogródku nadal mieszkać" :D :wink:

:ok: No to jak najszybciej na sterylkę :ok:


To ja tu podchody robię, kombinuję jak tu wymyśleć, żeby Migdałek został i przykład z życia podaję o innym kotku, który miał mieć szukany domek, ale ostatecznie zostaje tam w ogródku, a Ty mi tu o sterylce :ryk:

Miłego wieczoru :*

:ryk: Przekaz zrozumiałam ... :ryk: :ok: :ryk: :ryk:
To juz skrzywienie,że tak powiem miauowe :ryk: :ryk:


:ryk: :ryk:
Obrazek

marzena81

Avatar użytkownika
 
Posty: 589
Od: Wto gru 20, 2011 20:48

Post » Śro kwi 04, 2012 18:50 Re: Migdał.Pomalutku,powolutku szuka domu stałego.

marzena81 pisze:
wiesiaczek1 pisze:marzena81, to niech ci ludzie ją wysterylizują, nie rozumiem o co im chodzi, chcą mieć jeszcze więcej kotów w ogródku?

Też mnie to dziwi, że nie zrobili nic do tej pory, bo mogli kotce tabletki chociaż podawać. Poza tym finansowo jakoś w porządku stoją, więc sterylizację powinni byli zrobić wcześniej skoro chcą, żeby kotka została. A kotka jak będzie kotna to nie wiem co robić, bo mam już jedną upatrzoną kotną na sąsiedniej ulicy oraz dwie kotne na działkach... Nie wiem gdzie tyle maluchów upchnąć :(

Można wykonac sterylke aborcyjną.
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro kwi 04, 2012 18:55 Re: Migdał.Pomalutku,powolutku szuka domu stałego.

A mogę zapytać jak wygląda ta sterylka aborcyjna? Nie miałam z tym do czynienia. Można wysterylizować kotkę i ona urodzi maluchy i normalnie będzie karmić czy jak? dzięki za odpowiedź
Obrazek

marzena81

Avatar użytkownika
 
Posty: 589
Od: Wto gru 20, 2011 20:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 65 gości