serce to mi peka i mysle, ze ona mysli, ze ja jestem bez serca. placze i miauczy i spiewa przy tej miseczce a ja tylko wymijam i staram sie nie nawiazywac kontaktu wzrokowego:( uhhh, dlaczego to jest takie trudne????
za to bylismy dzis u weta w Czterech Łapach z Luckiem (i Filipem - kocurkiem, ktory mieszka u moich rodzicow - bo FIlip bedzie mial nowego kuzyna - Antosia!!!








a zdjecia na dowód jakie nasze rodzinne kociaki są super mozna zobaczyc tu
