Dlaczego pseudohodowle są złe? :-(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 21, 2005 14:04

jopop pisze:Zakaz sprzedaży zwierząt o nieudokumentowanym pochodzeniu jest niemożliwy z punktu prawnego do wprowadzenia. Bo tak jak miałabym prawo sprzedać pseudorasowego ("wyprodukowanego" u mnie) kota, tak samo mam prawo sprzedać wyprodukowany przeze mnie stół.


Jasne, tylko może się okazać, że trzeba będzie się wytłumaczyć z tego, skąd pochodzą materiały na ten stół...
Our survey of households in seven U. S. regions demonstrated that few citizens have bothered to equip themselves with fireproof suits and extinguishers to deal with volcanic upheaval, solar flares, or the Lord's purifying flame.

TŻ Oberhexe

 
Posty: 4107
Od: Nie kwi 13, 2003 0:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 21, 2005 14:56

TŻ Oberhexe pisze:
jopop pisze:Zakaz sprzedaży zwierząt o nieudokumentowanym pochodzeniu jest niemożliwy z punktu prawnego do wprowadzenia. Bo tak jak miałabym prawo sprzedać pseudorasowego ("wyprodukowanego" u mnie) kota, tak samo mam prawo sprzedać wyprodukowany przeze mnie stół.


Jasne, tylko może się okazać, że trzeba będzie się wytłumaczyć z tego, skąd pochodzą materiały na ten stół...

8O 8O :lol:
A to bardzo interesujacy aspekt - juz widze stolarza lecacego z zaswiadczeniem od lesnika do urzedu :lol: :lol:

TZ Oberhexe - ponawiam pytanie - masz pomysl??

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Pt paź 21, 2005 15:01

jopop pisze:JA osobiście nie kupiłabym kota czy psa bez rodowodu, z rozmaitych powodów, m.in. dlatego, że wolę dachowce. I podobnie jak ja (może z innych powodów, ale w tym momencie ważny jest dla mnei efeket końcowy) myśli większość z WAS - kociarzy, miłośników, zapaleńców.

Na drugim końcu są ludzie kupujący wyłącznie koty rodowodowe: tu mieszczą się zarówno miłośnicy konkretnej rasy (czyli wszyscy WY posiadający koty rodowodowe), jak i osoby, które chcą mieć kota z dobrymi papierami z pobudek snobistycznych, bo "stać ich na to" i "patrzcie jaki mam dobry gust" i "patrzcie jak mój kotek świetnie wygląda, a ten twój to jakis taki mizerny jest, oka nie ma".

I jeszcze jest cała masa ludzi, którzy do żadnej z tych kategorii nie należą. Jedni z nich, jeśli już mieliby zaopiekowac się jakimś zwierzakiem, to najchętniej jakimś biedakiem bezdomnym. inni w ogóle nie lubią zwierząt, ale ogólnie mają dobre serca i jak widzą jakąś sierotę to ją przygarną. I cała masa innych osób, które ostatecznie z mioliona różnych pobudek przygarniają zwierzaki ze schronisk, ulicy czy azyli.

Jopop, czy jesli mam w domu dwa "dachowce", w tym jednego przygarnietego po ciezkim zmaltretowaniu, i marze o rodowodowym maine coonie, to jestem milosniczka, snobka czy inna kategoria?
Tak z ciekawosci pytam.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt paź 21, 2005 15:05

Chilli pisze: 8O 8O :lol:
A to bardzo interesujacy aspekt - juz widze stolarza lecacego z zaswiadczeniem od lesnika do urzedu :lol: :lol:


Wystarczy faktura zakupu. Serio. Tak już jest, że jak coś produkujesz i sprzedajesz, to US będzie na pewno zainteresowany pochodzeniem materiałów.

Chilli pisze:TZ Oberhexe - ponawiam pytanie - masz pomysl??


Sama coś wymyśl :wink:
Our survey of households in seven U. S. regions demonstrated that few citizens have bothered to equip themselves with fireproof suits and extinguishers to deal with volcanic upheaval, solar flares, or the Lord's purifying flame.

TŻ Oberhexe

 
Posty: 4107
Od: Nie kwi 13, 2003 0:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 21, 2005 15:21

Beliowen pisze:Jopop, czy jesli mam w domu dwa "dachowce", w tym jednego przygarnietego po ciezkim zmaltretowaniu, i marze o rodowodowym maine coonie, to jestem milosniczka, snobka czy inna kategoria?
Tak z ciekawosci pytam.

Ja niestety na mur jestem snobka - mam dwa rasowe :?

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Pt paź 21, 2005 15:23

TŻ Oberhexe pisze:
Sama coś wymyśl :wink:

Przeciez to byl Twoj pomysl - ja mysle, ze nie przejdzie. Myslalam, ze masz argumenty za.

Anyway - milego weekendu.

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Pt paź 21, 2005 15:29

Chilli pisze:
TŻ Oberhexe pisze:
Sama coś wymyśl :wink:

Przeciez to byl Twoj pomysl - ja mysle, ze nie przejdzie. Myslalam, ze masz argumenty za.


To w końcu oczekujesz argumentów, rozwiązania czy po prostu się czepiasz? :roll:

Pomysł nie jest mój – podobna koncepcja pojawiła się jakiś czas temu w USA i jest systematycznie realizowana w różnych stanach.
Our survey of households in seven U. S. regions demonstrated that few citizens have bothered to equip themselves with fireproof suits and extinguishers to deal with volcanic upheaval, solar flares, or the Lord's purifying flame.

TŻ Oberhexe

 
Posty: 4107
Od: Nie kwi 13, 2003 0:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 21, 2005 15:38

TŻ Oberhexe pisze:Odnoszę wrażenie, że się po prostu czepiasz...

TŻ Oberhexe pisze:To w końcu oczekujesz argumentów, rozwiązania czy po prostu się czepiasz? :roll:


TZ - masz cos z tym czepianiem sie, czy jaki diabel.:roll:

Oczekuje argumentow i pomyslow na rozwiazanie problemu, do ktorego powstania przyczyniloby sie wprowadzenie w zycie Twoich 'zakazow'. I prosze nie udawaj, ze nie wiesz o czym mowie.
Jesli nie masz pomyslow po prostu powiedz - to nic wstydliwego - zamiast odwracac kota ogonem i skupiac sie na moim 'czepialstwie'.
Bo i ja pomyslu nie mam.

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Pt paź 21, 2005 15:43

Chilli pisze:Oczekuje argumentow i pomyslow na rozwiazanie problemu, do ktorego powstania przyczyniloby sie wprowadzenie w zycie Twoich 'zakazow'. I prosze nie udawaj, ze nie wiesz o czym mowie.


Przepraszam, ale chyba nie zrozumiałaś moich dotychczasowych wypowiedzi. Sam zakaz sprzedaży zwierząt bez udokumentowanego pochodzenia nie jest całościowym rozwiązaniem, wymaga wielu precyzyjnych zapisów obejmujących różne aspekty całej sprawy. Jeśli oczekujesz, że ktoś takie rozwiązanie po prostu „wytrząśnie z kapelusza”, to chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak takie rozwiązania powstają.
Our survey of households in seven U. S. regions demonstrated that few citizens have bothered to equip themselves with fireproof suits and extinguishers to deal with volcanic upheaval, solar flares, or the Lord's purifying flame.

TŻ Oberhexe

 
Posty: 4107
Od: Nie kwi 13, 2003 0:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 21, 2005 15:52

TŻ Oberhexe pisze:
Przepraszam, ale chyba nie zrozumiałaś moich dotychczasowych wypowiedzi. Sam zakaz sprzedaży zwierząt bez udokumentowanego pochodzenia nie jest całościowym rozwiązaniem, wymaga wielu precyzyjnych zapisów obejmujących różne aspekty całej sprawy. Jeśli oczekujesz, że ktoś takie rozwiązanie po prostu „wytrząśnie z kapelusza”, to chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak takie rozwiązania powstają.

Myslisz?? Bo ja mam wrazenie, ze uzywasz dosc skomplikowanych, wielokrotnie zloznonych zdan, ktore nie niosa zadnej informacji.
Rozwiazania zwykle powstaja w czyjejs glowie - rozumiem, ze rzuciles niezobowiazujaco pomysl i czekasz az ktos inny poradzi sobie z komplikacjami podczas wdrazania tego w zycie.

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Pt paź 21, 2005 15:57

Chilli pisze:Rozwiazania zwykle powstaja w czyjejs glowie - rozumiem, ze rzuciles niezobowiazujaco pomysl i czekasz az ktos inny poradzi sobie z komplikacjami podczas wdrazania tego w zycie.


Źle rozumiesz.
Our survey of households in seven U. S. regions demonstrated that few citizens have bothered to equip themselves with fireproof suits and extinguishers to deal with volcanic upheaval, solar flares, or the Lord's purifying flame.

TŻ Oberhexe

 
Posty: 4107
Od: Nie kwi 13, 2003 0:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 21, 2005 16:01

Chilli ja mam tylko pytanie czy ty sie czepiasz dla samej radosci czepiania czy masz w tym jakis glebszy choc niewykrywalny cel...
(tak, tez nic nie wnosze do watku ale...)

moze na ten przyklad warto byloby wrocic do sedna tytulu watku i opisac kilka przykladow zlych "hodowli"..no chyba ze limit juz wyczerpany..

Moze dodam cos od siebie...
W mojej rodzinie nikt sie jakos nie pokusil na psa "rasowego", owszem, mamy "jamniczke" ze schroniska, ale ona jest w zsadzie nadprogramowa...

Natomiast przyjaciolka znajomej kupila w jednej z takich " wspanialych hodoffli" "owczarka niemieckiego". Podobno matka i ojciec byli z rodowodem a pani sprzedala szczeniaka "po cenie rodowodu" i w koncu ludzie ci papierow wcale nie dostali, tak sie ociagala...

"Owczarek" nie przezyl dwoch tygodni w nowym domu.
Umarl z powodu skrajnego zarobaczenia.
Oczywiscie zaplacila sporo. Czy taki przyklad moze byc?

Pseudohodowle oczywiscie z miejsca skreslam, nienawidze zarabiania na zwierzetach, jesli kiedykolwiek dokoce sie rasowo, bedzie to kot rodowodowy i z porzadnej(mam nadzieje ze na taka trafie) hodowli.
Narazie jestem tylko rasowo...zaszczurzona ;)
Ostatnio edytowano Pt paź 21, 2005 20:34 przez nezumi, łącznie edytowano 1 raz

nezumi

 
Posty: 1316
Od: Pon sty 31, 2005 22:19

Post » Pt paź 21, 2005 18:26

Chilli pisze:
TŻ Oberhexe pisze:
Chilli pisze::arrow:
Chilli pisze:... przepis objalby psy i koty sprzedawane ze schronisk - jak to ominac?


A czy schroniska faktycznie sprzedają psy/koty? Poza tym odpowiednie przepisy nie skończyłyby się na jednym-dwóch zdaniach i można je skonstruować tak, aby schroniska nadal mogły funkcjonować.


Sprzedaja - czy oddaja za odplatnoscia. Pytam wiec jak skonstruowac owy przepis? Zeby nie dalo sie go ominac?

Ad. schronisk - według mojej wiedzy, z formalnego punktu widzenia to nie jest sprzedaż, a rodzaj darowizny na rzecz schroniska. W każdym razie to wynikało z dokumentu, który niedawno podpisywałam.
Nie można tego zrównać ze sprzedawaniem zwierząt gdziekolwiek - czy na targowiskach, czy też za pośrednictwem hodowli.

Aha, i obawiam się, że to nie forumowicze mają szansę ustalić, jakie prawo powinno obowiązywać w tej sprawie. My możemy co najwyżej wygłosić swoje poglądy, postępować zgodnie z nimi i starać się przekonać do nich innych :)
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 21, 2005 20:29

Beliowen - wierzę, że rozumiesz co napisałam - jesteś w kategorii "miłośnik kotów wszelakich". :)

A jeśli ktoś z mojego postu odczytał, że jeśli ma kota rodowodowego to jest snobem, to proponuję ten akapit przeczytać uważnie i ze zrozumieniem po raz drugi. Dla osób kompletnie niekumatych tłumaczę raz jeszcze: podałam tam dwie "podkategorie" - miłośników konkretnej rasy (co sie często łączy z miłością do kotów ogólnie) ORAZ snobów. Te kategorie są rozłączne. A Was - forumowiczów - niejako automatycznie włączam do pierwszej - miłośników rasy.

Rozumiem, że dyskusji merytorycznej nikt nie chce podjąć?
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 21, 2005 20:43

jopop pisze:Beliowen - wierzę, że rozumiesz co napisałam - jesteś w kategorii "miłośnik kotów wszelakich". :)

Super ;)
Rozumiem, że dyskusji merytorycznej nikt nie chce podjąć?

Ja nie - nie znam sie na tym po prostu ;)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Google [Bot], Szymkowa i 658 gości