Misza – biało-rudy pogryziony cudak, dom to klatka schodowa!

Pyszczunio poprawia się lecz powoli to idzie bo rany były bardzo głębokie.Dzisiaj wzięłam go do mieszkania chciałam spróbować jak się odnajdzie,pospał sobie pod kaloryferem .Miał dwóch wartowników ,Tuptusia i Atomka są nawet jakieś fotki.Pospał i stwierdził ,że ma dość przyszedł do drzwi i miauczał by go wypuścić na korytarz i tam sobie leży.

I nie było w mieszkaniu awanturki, że jakiś obcy kocio?:)

W mieszkaniu same obce...jak widziałam a Lord niestety tyranizuej całe stado rezydentów i tymczasów, najbardziej Niuńka...
Ale to już Basia sama lepiej się wypowie :oops:

Kituni pisze:I nie było w mieszkaniu awanturki, że jakiś obcy kocio?:)

Wszystko patrzyło ,szczególnie mój Bazyli nie był zadowolony ale owarczał mnie nie MIszę.Lord tylko popatrzył chyba uznał,ze silniejszy i bitny Misza może go pokonać.Maluchy Tuptuś i Atomek robili za wartowników stałych i patrzyli na intruza z odległości ,reszta chłopca olała i robiła swoje.Bardzo bitny jest Lord szczególnie znęca się nad Niuńkiem ,zresztą wygląda to tak Niuniek jest największy z moich kotów lecz zawsze on dostaje lanie.

A stosujesz jakies "uspokajacze" dla nich? Feliway? Krople Bacha?

Misza mnie martwi bardzo ,przyszedł kulawy z bardzo obrzękniętą przednią łapką nie może na nią stawać.Wyglada to jak ropień po pogryzieniu lub innym urazie.

**Adopcje: 12 >>**

horacy 7 pisze:Misza mnie martwi bardzo ,przyszedł kulawy z bardzo obrzękniętą przednią łapką nie może na nią stawać.Wyglada to jak ropień po pogryzieniu lub innym urazie.

Antybiotyk trzeba podać.
Szkoda,ze biedak nie ma gdzie sie przytulić. :cry:

Smutno

ASK@ pisze:
horacy 7 pisze:Misza mnie martwi bardzo ,przyszedł kulawy z bardzo obrzękniętą przednią łapką nie może na nią stawać.Wyglada to jak ropień po pogryzieniu lub innym urazie.

Antybiotyk trzeba podać.
Szkoda,ze biedak nie ma gdzie sie przytulić.

Asiu zapodałam dziecięcą zawiesinę którą wcześniej nabyłam na podobną przypadłość ,nie była używana więc teraz sie nią ratuję.Wzięłam go też z korytarza do domu ,od wczoraj leży na kocyku i podsypia.Martwi mnie jak odpali samochód jutro zabiorę go do Olsztyna.

**Adopcje: 12 >>**

A mierzyłaś gorączkę?Może mieć?
To bardzo bolesne zmiany.
A okładanie/płuczki riwanolem?
Tutaj i unidox pomoże. Miałam dzika z wrzodem nad okiem i jakos sie wykaraskał.

Dostaje amoksycylinę ,kurcze nie mam termometru dla zwierząt.Rivanol mogę spróbować też ,mam.Dzięki za rady Asiu. :1luvu:

**Adopcje: 12 >>**

A masz tolfę w tabletkach lub zastrzyku?
Dla zwierząt to dobry elektroniczny, ludzki.

ASK@ pisze:A masz tolfę w tabletkach lub zastrzyku?
Dla zwierząt to dobry elektroniczny, ludzki.

Niestety nie mam bo do tej pory dopiero niedawno trafiły mi się przypadki które ją otrzymywały ,to koty z zap.płuc .Mam nadzieję ,że do jutra wytrzymamy ,wydaje mi się ,że i tak jest lepiej ,leży sobie spokojnie lecz przed odkurzaczem uciekł,pił,jadł więc musimy przetrwać .

Cicho u Miszy ,a on trwa.Został wykąpany bo nie dało sie wysiedzieć w mieszkaniu i leży sobie.Jutro zabieram go do weta.

horacy 7 pisze:Cicho u Miszy ,a on trwa.Został wykąpany bo nie dało sie wysiedzieć w mieszkaniu i leży sobie.Jutro zabieram go do weta.

Oj tam, oj tam, zapaszek Miszki nie pasował ?

Misza – biało-rudy pogryziony cudak, dom to klatka schodowa!

Kto przegląda forum