Nie wiem, dlaczego to tak być musi, że nagle na grupie tyle pojawia się nowych wątków o grzybach...
Sytuacja u nas wygląda tak: Szlemik ma łysą plamę w okolicach jednego pazurka (cały koniuszek palca), oraz drugą - nie łysą, ale pokrytą taki skróconym, zmierzwionym włosem + łuswzczące się "strupki" na tylnej łapce, tak wielkości 50 gr. Dostaje Fungiderm 1 na 3 dni oraz Clotrimazol 2 razy dziennie, a dodatkowo Biostyminę oraz Biogen na wzmocnienie odporności. Leczenie trwa od poniedziałku, a do kontroli mamy przyjś za dwa tygodnie.
Zrobiłam nawet dwa piękne

zdjęcia, na których Szlemik pokazuje swoją zagrzybiałą łapkę, żeby się przed Wami popisać - ale nie chce mi wejść upload.miau.pl
Przeczytałam kilka starszych grzybowych wątków i mam parę pytań szczegółowych:
Wydaje mi się, że leki, które mamy, to są takie najbardziej podstawowe - co możecie powiedzieć o ich skuteczności ?
Po jakim czasie może być widać, czy leki faktycznie działają - czy te dwa tygodnie to wystarczający czas, żeby zobaczyć jakieś zmiany ? A może nawet wcześniej coś widać ? Jak to było u Was ?
I na wszelki wypadek - czy (w razie, odpukać, gdyby to nie zeszło) należy pobrać zeskrobinę i dać zbadać próbkę, żeby oznaczyć gatunek grzyba ? Czy zmieniać wtedy leki na jakieś inne "kąpielowe" ? Czy jest sens mieszać różne rodzaje leków ?
Co to jest lampa Wooda ???
I jakie są objawy grzybicy na ludziach ? Tak na wszelki wypadek, bo już mnie na samą myśl wszystko swędzi...