Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 01, 2012 21:44 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

kordian pisze:Mam swojego rudzika, cieszę się z niego, wygląda jak syberyjczyk, tak, jak chciałem, niedługo się dowiem u weterynarza, czy wszystko z nim OK, w życiu go nie oddam/nie wyrzucę, pomimo nawet tego, że jest "dachowcem" :)

Masz ślicznego kociaka półdługowłosego, kochaj go, dbaj o niego i to wszystko. :)

vailet pisze:Nie wierzę że nigdy koty z hodowli nie umierają i dlaczego hodowcy tak utwierdzają nas w tym.

Kto z hodowców w tym utwierdza? Jeżeli znajdzie się taki co da gwarancję dożywotnego zdrowia kota - jest zwykłym oszołomem.
Kot to zwierzak, żywe stworzenie. W każdej chwili swojego życia może zachorować. To nie pluszak, który postawiony na półce za szybą po 20 latach będzie nadal nieskalany. Jeżeli ktoś tak myśli - niech w ogóle nie kupuje/adoptuje żadnego żywego stworzenia.

Rolą hodowcy jest - poprzez badania, testy, właściwą opiekę, żywienie - eliminować możliwe problemy. I sprzedać nabywcy zdrowe stworzenie. Zdrowe, poprawnie odrobaczone, poprawnie zaszczepione, zsocjalizowane, z dowodem pochodzenia (rodowód). Pochodzące od zdrowych, przetestowanych ma właściwe dla danej rasy choroby rodziców.
Nie wszystko jest jednak możliwe do przewidzenia, nie ma testów na wszystkie trapiące koty choroby. Hodowca nie ma wpływu na to czym się kot w przyszłości może zachorować wskutek czynników zewnętrznych czy ulec wypadkowi.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39227
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie sty 01, 2012 21:53 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

Tak, zamierzam wykastrować Tofika, choć moją męska solidarność chce natrzaskać mnie po pysku za tą niegodziwość na męskiej rasie ;)

Dziewczyny, wydaje mi się, że to zupełnie bez sensu docinać tak sobie, przecież obie kochacie koty więc o co kaman?

A co z tym żarciem dla mojego syberyjczyka (bo jednak to krótsze niż "kotek z długą sierścią podobny do syberyczyja")

I dajcie już spokój z tym straszeniem mnie odnośnie potencjalnych chorób, to dla mnie za duża dawka negatywnych emocji jak na pierwszy dzień w tym roku ;)
Ostatnio edytowano Nie sty 01, 2012 21:56 przez kordian, łącznie edytowano 1 raz

kordian

 
Posty: 38
Od: Pt gru 30, 2011 21:45

Post » Nie sty 01, 2012 21:55 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

[...]
Ok.to prawda :) chodziło o to że też z Allegro i koło się potoczyło

usunęłam OT
alix76
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 01, 2012 21:58 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

Usunęłam OT i osobiste przepychanki - proszę się powstrzymać od obraźliwych, nic nie wnoszących wpisów.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie sty 01, 2012 22:01 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

kordian pisze:Tak, zamierzam wykastrować Tofika, choć moją męska solidarność chce natrzaskać mnie po pysku za tą niegodziwość na męskiej rasie ;)

Dziewczyny, wydaje mi się, że to zupełnie bez sensu docinać tak sobie, przecież obie kochacie koty więc o co kaman?

A co z tym żarciem dla mojego syberyjczyka (bo jednak to krótsze niż "kotek z długą sierścią podobny do syberyczyja")

I dajcie już spokój z tym straszeniem mnie odnośnie potencjalnych chorób, to dla mnie za duża jak na pierwszy dzień w tym roku ;)



Wymiziaj rudzielca ode mnie :ok:

Koty można kochać na wiele sposobów, najważniejsze by kochać mądrze.

Ja się ciągle uczę, do błędów przyznaję.

Ale pomagam przy łapaniu dzikich kotów, swoje mam wysterylizowane, Astkę ciacham na dniach, mimo, że jest mała jeszcze. No i moje koty i pies na DT są szczepione! Diagnozowane i leczone.

Dokarmiam bezdomniaki.

Chwilowo nie jestem domem tymczasowym, mam psa na rodzinnym tymczasie...

Wyadoptowałam 2 koty, trzeci cudem znalazł dom u PcimOlki (mowa o kocie Heniu z PNN)

I wciąż czuję niedosyt, wciąż uważam, że robię za mało. Ale jestem bezrobotna jeszcze przez chwilę, mam małe dziecko i tylko pokój z kuchnią.

Kwestia sumienia i empatii.

Poczytasz miau i wsiąkniesz mam nadzieję :)

Zapraszam do siebie na wątek:
viewtopic.php?f=1&t=133968&start=990
najszczesliwsza
 

Post » Nie sty 01, 2012 22:02 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

kordian pisze:Tak, zamierzam wykastrować Tofika, choć moją męska solidarność chce natrzaskać mnie po pysku za tą niegodziwość na męskiej rasie ;)

Dziewczyny, wydaje mi się, że to zupełnie bez sensu docinać tak sobie, przecież obie kochacie koty więc o co kaman?

A co z tym żarciem dla mojego syberyjczyka (bo jednak to krótsze niż "kotek z długą sierścią podobny do syberyczyja")

I dajcie już spokój z tym straszeniem mnie odnośnie potencjalnych chorób, to dla mnie za duża dawka negatywnych emocji jak na pierwszy dzień w tym roku ;)

nie chodzi o straszenie :wink: musisz byc świadom ,że kot może zachorować,może ale nie musi :wink: Twoja solidarność sama Cię zaprowadzi do veta ,za jakiś czas ,jeśli nie wykastrujesz kocurka :mrgreen:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie sty 01, 2012 22:03 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

alix76 pisze:Usunęłam OT i osobiste przepychanki - proszę się powstrzymać od obraźliwych, nic nie wnoszących wpisów.



A gdzie się podziały te posty?
Gdzie wątek:
OT wydzielone z wątku ...
:?:
najszczesliwsza
 

Post » Nie sty 01, 2012 22:04 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

kordian pisze:Tak, zamierzam wykastrować Tofika, choć moją męska solidarność chce natrzaskać mnie po pysku za tą niegodziwość na męskiej rasie ;)

Jak każdy mężczyzna - coś mu się kurczy jak o kastracji kotka myśli? :wink: :D
Nie ma obaw, z kastracji są same plusy: kot staje się mniej pobudzony, jest spokojniejszy, bardziej zrównoważony, nie śmierdzi w kuwecie i nie ma ryzyka lania po ścianach śmierdzącym moczem. Tylko trzeba to zrobić nie czekając na smród i lanie, tak gdzieś w 7-8 miesiącu życia kota.
kordian pisze:A co z tym żarciem dla mojego syberyjczyka (bo jednak to krótsze niż "kotek z długą sierścią podobny do syberyczyja")

Dobre suche dla kociaków: RC Kitten jest OK. Dobre mokre - najlepsze byłoby mięso. Po prostu - jeden posiłek dziennie z surowej, posiekanej drobniutko lub zmielonej i przemrożonej przez 3 dni wołowiny/kurczaka/indyka.
Kociak 2 miesięczny jest trochę za młody na puszki z konserwantami. Może mu to rozstroić żołądek. Można wprowadzić dobre puszki ok. 3 miesiąca życia. "dobre' - z dużą zawartością mięsa. Wybór jest duży. Ale mięso zawsze lepsze. Wołowina taka "na gulasz" - z żyłkami, tłuszczykiem. Jak kociak będzie rósł, z mielonego przejść na krojone, w coraz większe kawałki, nich gryzie.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39227
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie sty 01, 2012 22:04 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie sty 01, 2012 22:04 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

kordian pisze:Tak, zamierzam wykastrować Tofika, choć moją męska solidarność chce natrzaskać mnie po pysku za tą niegodziwość na męskiej rasie ;)
Dziewczyny, wydaje mi się, że to zupełnie bez sensu docinać tak sobie, przecież obie kochacie koty więc o co kaman?
A co z tym żarciem dla mojego syberyjczyka (bo jednak to krótsze niż "kotek z długą sierścią podobny do syberyczyja")
[...]

Męska solidarność nie ma nic wspólnego z problemem kastracji. Bo ty się nie męczysz mając dżadża, a kocur - wręcz przeciwnie. Będzie go ciągnęło za okno do panienek, będzie wam lał po łóżkach i ścianach bardzo śmierdzącym moczem, wtedy będziecie na niego krzyczeć, a wtedy on będzie nieszczęśliwy... Autorytety powiadają, że kocur/kotka wykastrowany nie ma świadomości utraty i tego się trzymajmy, ok? :ok:
Co do żarełka, nie miałem nigdy małego kota, ale jakbym miał, próbowałbym RC dla kociąt oraz Animondę dla kociąt. Ale przede wszystkim powinieneś był chyba zapytać tę panią, od której kotka brałeś, co tam zaczął jeść jak go odstawiała od maminego mleczka.

wojtek_z

 
Posty: 807
Od: Pt gru 31, 2010 12:08

Post » Nie sty 01, 2012 22:05 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

kordian pisze:Tak, zamierzam wykastrować Tofika, choć moją męska solidarność chce natrzaskać mnie po pysku za tą niegodziwość na męskiej rasie ;)

Dziewczyny, wydaje mi się, że to zupełnie bez sensu docinać tak sobie, przecież obie kochacie koty więc o co kaman?

A co z tym żarciem dla mojego syberyjczyka (bo jednak to krótsze niż "kotek z długą sierścią podobny do syberyczyja")

I dajcie już spokój z tym straszeniem mnie odnośnie potencjalnych chorób, to dla mnie za duża dawka negatywnych emocji jak na pierwszy dzień w tym roku ;)

w sensie jak z żarciem?
nie wiesz jak karmić?
wiec możesz obrać taktykę jak ja-suche+mokre[np.z puszek,surowe mięso]
ja mam suche Sanabelle Grande niestety,to taka sobie karma,ale tylko ona ma bardzo duże chrupki.
dobrymi karmami są:Orijen,Acana,Taste of the wild,Feline Porta
mokre-puszki np.Bozita[wszystkie warianty bardzo smakowite,żaden niejadek się nie oprze] albo Animonda Carny.
surowe-wołowina albo indyk,jak Paproch był mały stawiałam właśnie na nie,są tłustsze i kaloryczniejsze niż kurczak.przemrozić[zostawić w zamrażalniku na 48h a potem rozmrozić,kociakowi dodatkowo sparzyć wrzątkiem.
żadnej marchewki,ryżu,kaszy-kot to nie pies,nie potrzebuje ich :wink:

możesz też poczytać o diecie BARF
jest dla kotów najzdrowsza :wink:
na forum fundacji Chatul jest dużo info o tej diecie: http://chatul.pl/portal.php
[ja jej nie wybrałam,jestem zapominalska i nie chcę żeby koty przyzwyczajone do BARFA nagle musiały dostać suche,bo ja zapomniałam zamrozić porcje]
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 01, 2012 22:05 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

vailet pisze:Nie wierzę że nigdy koty z hodowli nie umierają i dlaczego hodowcy tak utwierdzają nas w tym.


Rodowodowy nie znaczy zdrowy, niestety. Mój brat kupił MCO, rodowodowego, pięknego, rudego... Za cudownie wielką kasę...Cudowny wygląd i charakter. A potem nagle przestał przybierać na wadze, po sterylizacji nie mogli go wybudzić, ale jeszcze się udało. Nie dożył roku. Hodowca się poczuł do następnego kociaka dorzucił drugiego gratis. Te dwa cuda dzięki Bogu zdrowe.

A moja znajda w typie norweskiego leśnego, jak twierdzi weterynarz jest kotem w 100 % rasowym. Ktoś musiał za niego nieźle zabulić, a potem wywalił w mrozy na dwór bo nie dawał rady z jego agresją )jak na mój nos za wcześnie odłaczony od matki). Kot dopiero po roku u mnie potrafi pokojowo współistnieć z ludźmi (ze zwierzętami niestety nie). Wczoraj np. wbił się na imprezę Sylwestrową do sąsiadów. Sąsiadka dzwoniła w nocy i pytała czy ma go wyganiać czy może zostać do rana :D :D :D :D :D

kasiakociara

 
Posty: 17
Od: Pt wrz 16, 2011 8:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 01, 2012 22:05 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie sty 01, 2012 22:09 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

...
Ostatnio edytowano Wto wrz 18, 2012 16:00 przez ka_towiczanka, łącznie edytowano 1 raz
ka_towiczanka
 

Post » Nie sty 01, 2012 22:09 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

Tak z ciekawości czemu nie usuniecie u mnie obraźliwych postów?
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 88 gości