Katowickie maleństwa szukają domków

na razie nie mogą wziąść dwupaka

ale wszystkich teraz obdzwaniam i zobaczymy. Jak nie to maluchy są już rozdysponowane :kotek:

Ale Ci dobrze. Naszego kociaki nadal rosną, ale u nas
Super, że kotki już znalazły domki

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU 2012
:1luvu:

Beatka, żyjesz??? :lol:

Witamy się po roku niewidzenia! :lol:

Pozdrawiam w nowym 2012 :kotek:

Dziękuje za życzenia i też witam wszystkich (znowu starsi o rok

)

a poza try musiałam szkolenie zaliczyć i wyskoczyło dopiero o 19.00, że zaliczone :ok:

teraz już się śpieszyć nie trzeba

a teraz coś o koteczkach. Okazuje się, że mama choć pragnie miziania to jednak bardzo się boi i wita mnie dłuższym lub krótszym psssyyy. Kocięta są bardzo różne ale na szczęście ciekawe wszystkiego. Swoje potrzeby załatwiają już do kuwety (mama pilnuje). Mimi okazała się bardziej odważna niż Moli, choć ze zdjęcia serca wszystkich podbija ta druga. Spróbowały już tuńczyka i kurczaczka - lubią wszystkie trzy, serkiem białym też nie wzgardzą ale jajko beee

Moje kociambry nie lubią jajek gotowanych, ale jajecznicą nie pogardzą?
Tuńczyk wcinają, surowego mięsa im nie daję. Ale gotowane mięso się im chyba znudziło, bo też nie bardzo chcą

Ostatnio bardzo grymaszą, muszę je chyba trochę przegłodzić, to znów zaczną normalnie jeść.

beateczka pisze:musiałam szkolenie zaliczyć i wyskoczyło dopiero o 19.00, że zaliczone

Gratuluję

olafen pisze:
beateczka pisze:musiałam szkolenie zaliczyć i wyskoczyło dopiero o 19.00, że zaliczone

Gratuluję

Dziękuje a teraz do roboty muszę się wziąść bo marnie zginę

olafen pisze:Moje kociambry nie lubią jajek gotowanych, ale jajecznicą nie pogardzą?
Tuńczyk wcinają, surowego mięsa im nie daję. Ale gotowane mięso się im chyba znudziło, bo też nie bardzo chcą

Ostatnio bardzo grymaszą, muszę je chyba trochę przegłodzić, to znów zaczną normalnie jeść.

U mnie goście tez zaczynaja marudzić może trochę głodu z suchym i przejdzie :mrgreen:

Dokładnie.
Dziś kotkom nie dałam od razu po pracy jedzenia i już inne apetyty

A jak tam kociątka ?

kocięta rosną jak na drożdżach. Dziś były serwowane serduszka a z takiego obrotu sprawy najbardziej zadowolona mama :1luvu:

Ludziska dzwonią i dzwonią i chcą "pobawić" się z małą w skarpetkach. Ciekawe co będzie gdy mała podrośnie i nie będzie już taka słodziutka

Słodziutka będzie, ale bardziej poważna.
Moja Fifka dopiero teraz jest tak na prawdę słodka. Przed sterylką była taka płocha, niepewna, a teraz sam miód. Przychodzi w nocy do mnie, sama buziaki rozdaje, taka pełna inwencji twórczej, to ona nakręca Felka, ona jest tym mózgiem - on tylko wykonawcą niestety. Oba teraz mają około 7 miesięcy - i takie słodkie :1luvu:

Katowickie maleństwa szukają domków

Kto przegląda forum