Do ZAMKNIĘCIA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 02, 2011 21:32 Re: Foxio, Kisia, Koka... KOTY, KOTKI, KOCIE PLOTKI...

A dlaczego Szylka zmieniłaś nick z ignezki i pisałaś, że nie masz doświadczenia z kotami???? Nawet poród odbierałaś przecież!
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56141
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt gru 02, 2011 21:44 Re: Foxio, Kisia, Koka... KOTY, KOTKI, KOCIE PLOTKI...

Druga Fiesta...
najszczesliwsza
 

Post » Sob gru 03, 2011 8:16 Re: Foxio, Kisia, Koka... KOTY, KOTKI, KOCIE PLOTKI...

To jest już ponad moje siły :cry: :cry: :cry:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56141
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 03, 2011 8:37 Re: Foxio, Kisia, Koka... KOTY, KOTKI, KOCIE PLOTKI...

Wiecie co jest w tym wszystkim okropne? Że została obdarzona pełnym zaufaniem, bo jest Forumowiczką :roll: tymczasem prawie wszystko co pisze to kłamstwa
AnielkaG
 

Post » Sob gru 03, 2011 10:26 Re: Foxio, Kisia, Koka... KOTY, KOTKI, KOCIE PLOTKI...

Fredziolina pisze:Tak wyglądała moja wątpliwa opieka nad Koką.

W takim stanie trafiła do mnie:

Fredziolina pisze:Jakbym mało miała kotów, to na działkę przypałętało się coś takiego Obrazek
z płaskim pysiem Obrazek
Chude to to jest - skóra i kości pokryte skołtunionym futrem - i ma chore lub uszkodzone prawe oko.
To to jest kobitą, młodą - jak na moje oko - ząbki czyste i zdrowe.
Siedzi w łazience i dogrzewa kości.
Dostała ciepły płyn podskórnie, a doustnie wit. B.
Troszkę zjadła - śmieciowe żarcie, nie szkodzi, zjadła, to chyba się rozrusza :roll:
Po posiłku pysio oblizała, nie umyła się :( Obrazek
Może chora jest?


a tutaj przed wyjazdem do Legionowa:

Fredziolina pisze:Koka w piątek była u lekarza.
Głownie chciałam sprawdzić czy była kastrowana.
Lekarz próbował dotykowo wyczuć zagłębienie na brzuszku po cięciu.
Z marnym skutkiem.
Po wygoleniu brzuszka zobaczyliśmy bliznę na ok. 7 cm - wiec kastrowana była. Strasznie mnie to ucieszyło :)
Koka przy okazji została dokładnie zbadana. Lekarz stwierdził, że przechodzi zapalenie gardła.
Dostała antybiotyk na 8 dni.
Po skończeniu antybiotyku mamy stawić się do kontroli.
Podczas wizyty w lecznicy Kokunia była niezwykle grzeczna.
Nawet się rozmruczała :)
Koka dobrze się czuje, gdybym z nią do lekarza nie pojechała to nawet nie zauważyłabym, że choroba się u niej rozwija :roll:
Obiecane fotki ;)

Obrazek

Obrazek

Śpiąca Królewna :1luvu:
Obrazek

Obrazek

Obrazek


Fredziolina pisze:
[...]

Tak się prezentowała Koka, tuz przed wyjazdem do legionowa.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob gru 03, 2011 11:58 Re: Foxio, Kisia, Koka... KOTY, KOTKI, KOCIE PLOTKI...

Fredziolino, nawiązałaś już kontakt z osobą, której wyadoptowałaś Kokę?

A propos postu powyżej - wiadomo, że u Ciebie koty mają SUPER :lol:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob gru 03, 2011 12:11 Re: Foxio, Kisia, Koka... KOTY, KOTKI, KOCIE PLOTKI...

Kłamstwa????? poproszę o przykłady ??? Żal ....

Szylka0505

 
Posty: 241
Od: Wto lis 01, 2011 18:05

Post » Sob gru 03, 2011 12:14 Re: Foxio, Kisia, Koka... KOTY, KOTKI, KOCIE PLOTKI...

Miałaś wkleić wyniki badań Koki....
AnielkaG
 

Post » Sob gru 03, 2011 12:15 Re: Foxio, Kisia, Koka... KOTY, KOTKI, KOCIE PLOTKI...

Szylka bądź rozsądna, napisz przede wszystkim co z koteczką i gdzie teraz jest. Sama piszesz, że nie masz pieniędzy na leczenie Koki, więc zwróć ją Fredziolinie, chyba nie chcesz doprowadzić do tradedii 8O
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 03, 2011 12:22 Re: Foxio, Kisia, Koka... KOTY, KOTKI, KOCIE PLOTKI...

Koka czuje się dobrze, śpi mruczy, przeszła dzisiaj z pokoju jednego do drugiego. Oddaj... no kurcze tak poprostu oddaj. Nie chce jej oddawac, jest leczona czuje się coraz lepiej, nie miałam pieniędzy na klinikę więc leczę ją w Koterii a z lekarzem z Kliniki się kontaktuje, bo oni także nigdy nie mieli takiego przypadku. Poza tym zachorowała mi i druga kotka, jutro jadę z nią ;-(

Szylka0505

 
Posty: 241
Od: Wto lis 01, 2011 18:05

Post » Sob gru 03, 2011 12:23 Re: Foxio, Kisia, Koka... KOTY, KOTKI, KOCIE PLOTKI...

ewan pisze:Szylka bądź rozsądna, napisz przede wszystkim co z koteczką i gdzie teraz jest. Sama piszesz, że nie masz pieniędzy na leczenie Koki, więc zwróć ją Fredziolinie, chyba nie chcesz doprowadzić do tradedii 8O

viewtopic.php?f=13&t=136413&start=90

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob gru 03, 2011 12:25 Re: Foxio, Kisia, Koka... KOTY, KOTKI, KOCIE PLOTKI...

Czyli można zadzwonić do Koterii i dowiedzieć się co właściwie jest kotce, i jakie są rokowania.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 03, 2011 12:32 Re: Foxio, Kisia, Koka... KOTY, KOTKI, KOCIE PLOTKI...

Ja bym kotkę oddała bo wiem że w bardzo dobre ręce.Czy w Koterii są dobrzy weci :? Coś widzę że nie...Oddaj ją Szylka i po sprawie.Będzie inny kotek czy kotka w potrzebie.Tyle persów jest w ogłoszeniach za grosze bo ludzie zaniedbali i nie dają rady.Ja persa bym nie wzieła bo wiem jaki to obowiązek.Rodzice TŻ-a mają i pokołtuniona bo nie pozwala się dobrze uczesać.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob gru 03, 2011 12:38 Re: Foxio, Kisia, Koka... KOTY, KOTKI, KOCIE PLOTKI...

leczę ją w Koterii

jutro jadę z nią

dokąd z nią Szylka jedziesz? Koteria jest jutro nieczynna. Znowu kłamiesz. Dlaczego używasz liczby mnogiej? W koterii jest jeden wet, ciekawe czy wiesz chociaż czy to kobieta czy mężczyzna?
AnielkaG
 

Post » Sob gru 03, 2011 12:42 Re: Foxio, Kisia, Koka... KOTY, KOTKI, KOCIE PLOTKI...

Jedna Pani weterynarz i jedna dziewczyna też weterynarza która jej pomaga umówiłam się jutro że Pani doktor przyjedzie i zbada kotki zresztą macie numer zadzwoncie, nie bądź chamska i nie wmawiaj mi że kłamie. Chyba doskonale wiem z kim rozmawiam kilka razy dziennie i to nie jest obojniak! NAPRAWDĘ TROCHĘ ROZSĄDKU I POWAGI

Szylka0505

 
Posty: 241
Od: Wto lis 01, 2011 18:05

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 85 gości