Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Fredziolina pisze:Tak wyglądała moja wątpliwa opieka nad Koką.
W takim stanie trafiła do mnie:Fredziolina pisze:Jakbym mało miała kotów, to na działkę przypałętało się coś takiego
z płaskim pysiem
Chude to to jest - skóra i kości pokryte skołtunionym futrem - i ma chore lub uszkodzone prawe oko.
To to jest kobitą, młodą - jak na moje oko - ząbki czyste i zdrowe.
Siedzi w łazience i dogrzewa kości.
Dostała ciepły płyn podskórnie, a doustnie wit. B.
Troszkę zjadła - śmieciowe żarcie, nie szkodzi, zjadła, to chyba się rozrusza![]()
Po posiłku pysio oblizała, nie umyła się![]()
Może chora jest?
a tutaj przed wyjazdem do Legionowa:Fredziolina pisze:Koka w piątek była u lekarza.
Głownie chciałam sprawdzić czy była kastrowana.
Lekarz próbował dotykowo wyczuć zagłębienie na brzuszku po cięciu.
Z marnym skutkiem.
Po wygoleniu brzuszka zobaczyliśmy bliznę na ok. 7 cm - wiec kastrowana była. Strasznie mnie to ucieszyło
Koka przy okazji została dokładnie zbadana. Lekarz stwierdził, że przechodzi zapalenie gardła.
Dostała antybiotyk na 8 dni.
Po skończeniu antybiotyku mamy stawić się do kontroli.
Podczas wizyty w lecznicy Kokunia była niezwykle grzeczna.
Nawet się rozmruczała
Koka dobrze się czuje, gdybym z nią do lekarza nie pojechała to nawet nie zauważyłabym, że choroba się u niej rozwija![]()
Obiecane fotki
Śpiąca Królewna![]()
ewan pisze:Szylka bądź rozsądna, napisz przede wszystkim co z koteczką i gdzie teraz jest. Sama piszesz, że nie masz pieniędzy na leczenie Koki, więc zwróć ją Fredziolinie, chyba nie chcesz doprowadzić do tradedii
leczę ją w Koterii
jutro jadę z nią
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 85 gości