Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 06, 2011 22:16 Re: Kotek z uszkodzeniem móżdżku ;( potrzebna pomoc.

Rudy to Lolek miał pobieraną krew tak walczył że wet musiał mu dać głupiego jasia .Chłopak już do siebie doszedł ale narobił mi stracha....

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro lis 09, 2011 11:08 Re: Kotek z uszkodzeniem móżdżku ;( potrzebna pomoc.

Ostatnio edytowano Nie gru 18, 2011 22:38 przez siliana, łącznie edytowano 1 raz
Powód: zmienilam za duze zdjecie na link

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro lis 09, 2011 11:45 Re: Kotek z uszkodzeniem móżdżku ;( potrzebna pomoc.

Cudny kocio :!:

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Śro lis 09, 2011 17:18 Re: Kotek z uszkodzeniem móżdżku ;( potrzebna pomoc.

Maluch w swoim apartamencie , na razie odgrodzony siatka boje sie go tak puścić na dom bo mam drapaki wysoko i niech mi spadnie .On za bardzo odległości nie umie odmierzyć stąd moje obawy ........

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro lis 09, 2011 17:54 Re: Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

lidko, ja bym się nie martwiła o drapaki - on po prostu nie będzie skakał jak wie, że nie może sobie pozwolić;
ale chłopak jest aktywny i fajnie ma tam u Ciebie :ok:

pozdrawiam :1luvu:
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lis 09, 2011 18:11 Re: Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

KarolinaS pisze:lidko, ja bym się nie martwiła o drapaki - on po prostu nie będzie skakał jak wie, że nie może sobie pozwolić;
ale chłopak jest aktywny i fajnie ma tam u Ciebie :ok:

pozdrawiam :1luvu:

Niestety, nie z każdym kociakiem to prawda. Niedawno na forum była sprawa koteczki bez tylnych łapek, która weszła wysoko na belkę i spadła, zabijając się. Może najpierw wypuszczać pod obserwacją i obserwować, czy ją ciągnie na górę, czy nie
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro lis 09, 2011 18:19 Re: Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

Będe na niego uważała bo to zywe sreberko jak sie rozbryka to koniec nie widać nawet kiedy pupe podnosi z ziemi jak sie przewraca .A jak mnie nie będzie to będzie zamkniety w tym pokoju co widać ale będzie siatka na drzwiach wiec samotny nie będzie a koty inne też do niego przeskakują .Nie chciała bym żeby coś sobie zrobił , moze jak bedzie starszy zacznie mysleć :wink: bo teraz tylko myśli o jedzeniu , też dobrze :ryk:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro lis 09, 2011 18:45 Re: Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

Marcel jest niesamowity :ok: odnoszę wrażenie że ma w sobie więcej energii i ochoty na szaleństwa niż nie jeden zdrowy kiciek :D
Anna Kubica
 

Post » Śro lis 09, 2011 19:10 Re: Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

Masz racje on sobie nie robi nic ze swojej choroby jak zacznie się bawić to cały pokój wiruje , a powinien troche pomyśleć bo czesto się o cos obija .Ale on jak robot idzie do przodu :roll:Córa do mnie mówi mama przesadzasz misie na podłodze :oops: ale ja się ciesze jak zwierzak też jest szczęśliwy a koty uwielbiają chodniczki , kocyki ,zabawki to czego im zazdrościć :roll:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw lis 10, 2011 14:53 Re: Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

Marcelek pozdrawia tak dzis broił ze jak sie najadł to jedzonko go opuściło :P ale sie zdziwił 8O i broił dalej .
Taizu masz link do tej koteczki bez tylnych łapek , poczytała bym sobie o małej biedactwo , przez to jestem zawsze ostrożna ..

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw lis 10, 2011 17:31 Re: Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

Witam!
Mam podobną sytuację w naszym wesołym domku. Miesiąc temu wzięliśmy ze schroniska zabiedzoną Kiwi z objawami neurologicznymi. Poniżej link do wątku.
viewtopic.php?f=1&t=134002&p=8178047&hilit=kiwi#p8178047
Krótko o naszych doświadczeniach. Po rezonansie okazało się Kiwi ma niedorozwinięty móżdżek więc sprawa zborności jest przesądzona. Wyszła za to inna rzecz. Okazało się, że mała ma zapalenie ucha wewnętrznego i polip w nosogardzieli. Mała złapała w schronisku kk. Weci sugerowali iż to zapalenie ucha mogło powodować nasilenie się objawów neurologicznych. Aktualnie jesteśmy w fazie leczenia ucha ale już widać, że Kiwi się poprawiło. Łepek nie lata jej tak bardzo na boki, nie podtapia się kiedy pije wodę, lepiej też sobie radzi z jedzeniem.
Może by spróbować leczenia także i w tym kierunku.
www.siechnice24.pl
Obrazek Obrazek

jimmy_lodolamacz

 
Posty: 400
Od: Śro wrz 23, 2009 20:26
Lokalizacja: Siechnice/Wrocław

Post » Czw lis 10, 2011 17:49 Re: Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

Witaj mały był u weta 2 tygodnie leczyli go na kk miał robione badania i niby wszystko jest ok, coś wet podejzewa nadczynność tarczycy ale jeszcze dokładnie nie wiem .Mały jak pije wode to ląduje w miseczce muci mocno rozszeżyć tylne łapki żeby się napić , jeść to wcina ale dużo się przewraca , cały tył mu lata i to chyba jeszscze najgorsze że jak jest wyżej to nie umie tej odległości sobie jakoś odmierzyć .Wolała bym żeby się bał wysokości , wet powiedział że z chodem nic juz się nie da rady zrobić nie wiem , moze z wiekiem nauczy sie bardziej opanuje jakoś ten chód nie mam pojecia to taki pierwszy kotek z tą choroba u mnie .Poczytam sobie o Kiwi :)I nie wiem co jest tego przyczyną że jak maluch zje więcej to zaraz to zwróci musze dawać mu po troszeczku wet też nie potrafił mi powiedzieć czemu tak .. :(

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw lis 10, 2011 17:53 Re: Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

Patrze na Kiwi i maluch też tak tyłem chodzi jak ona , tylko że ona sie tak nie przewraca , mój to ten tył ciągle mu ląduje na podłodze nie raz mam wrażenie jakby Marcel sie więcej przewracał ....

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw lis 10, 2011 18:07 Re: Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

Przypuszczam, że rezonans pozwoliłby dokładnie zdiagnozować małego. Niestety jest to bardzo drogie badanie :( Nasz neurolog przypuszcza, że uszkodzenie powstało na skutek parwowirozy. Matka będąc w ciąży musiała to załapać.
Kiwi jest bardzo pogodnym kotem. Wesoła i strasznie ciekawska. Lekarz szacuje, że ma 3-4lata. Podobnie jak nasz pierwszy kot i pies. Poza problemami z chodzeniem mała świetnie sobie radzi w życiu. Psa ustawiła już w pierwszy dzień. Z kotem jeszcze się dociera :lol: ale jest bardzo wesoło. Co do wysokości to raczej omija. Chociaż coraz częściej łazi za drugim kotem i z zamyśleniem obserwuje jej poczynania na parapetach i szafkach. Wygląda to czasem jakby Kiwi marzyła o tym, że kiedyś też tak będzie skakać....chociaż na tyle ile ją poznałem to, to nie są marzenia. Raczej obmyśla plan jak to zrobi :mrgreen: . Z reszta neurolog mówił nam, że Kiwi na pewno będzie chciała robić to co sprawne koty tylko nauka tego zajmie jej więcej czasu...
www.siechnice24.pl
Obrazek Obrazek

jimmy_lodolamacz

 
Posty: 400
Od: Śro wrz 23, 2009 20:26
Lokalizacja: Siechnice/Wrocław

Post » Czw lis 10, 2011 20:23 Re: Marcel z uszkodzeniem móżdżku ............

Kiwi jest starsza to troche mądrzejsza mój jest mały i głupiutki .Marcel też jest bardzo pogodny lubi się bawić , lubi inne koty ale nie przy jedzeniu :mrgreen: ale niestety wysokość go interesuje , choć nie umie zeskoczyć to to robi jest na razie w pokoju gdzie wysoko nie wejdzie ale gdzie indziej musi być na oku bo mógł by tam wejść pod sam sufit a wtedy nie wiem czy by zechciał zeskoczyć czy raczej nie :( tego najbardziej się obawiam .On nic ze swojej choroby sobie nie robi a tak ładnie sie bawi i ciągle sobie gaworzy jak niemowlę .On nie umie miauczeć :) .A ile taki rezonans kosztuje to badanie ...

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw i 409 gości