Przypuszczam, że rezonans pozwoliłby dokładnie zdiagnozować małego. Niestety jest to bardzo drogie badanie

Nasz neurolog przypuszcza, że uszkodzenie powstało na skutek parwowirozy. Matka będąc w ciąży musiała to załapać.
Kiwi jest bardzo pogodnym kotem. Wesoła i strasznie ciekawska. Lekarz szacuje, że ma 3-4lata. Podobnie jak nasz pierwszy kot i pies. Poza problemami z chodzeniem mała świetnie sobie radzi w życiu. Psa ustawiła już w pierwszy dzień. Z kotem jeszcze się dociera

ale jest bardzo wesoło. Co do wysokości to raczej omija. Chociaż coraz częściej łazi za drugim kotem i z zamyśleniem obserwuje jej poczynania na parapetach i szafkach. Wygląda to czasem jakby Kiwi marzyła o tym, że kiedyś też tak będzie skakać....chociaż na tyle ile ją poznałem to, to nie są marzenia. Raczej obmyśla plan jak to zrobi

. Z reszta neurolog mówił nam, że Kiwi na pewno będzie chciała robić to co sprawne koty tylko nauka tego zajmie jej więcej czasu...