Moja She - co będzie z oczkiem?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 05, 2011 17:43 Re: Moja She - co będzie z oczkiem?

She sobie czasami za duzo pozwala, a Fiona twarda jest, bo przecież takie szpilki - ząbki u She jak gryzie Fionę to na pewno boli tym bardziej, że po pysku, łapach najbardziej, ogon to same włochy :) Ale Fiona doskonale się wczuwa i wie, że jak warknie czy szczeknie ( a ma głos :) ) to She daje nura pod łóżko w sekundzie :D tyle, że na She to w wyjątkowych sytuacjach, tak to się bawi i sama zaczepia, zazwyczaj to wygląda tak, że Fiona leży a She tak wolno koło niej idzie i nagle chyb na głowę Fiony i znowy okrąża i znowu atak :)

Ale jak ktos zapuka do drzwi i albo jakoś głośno na korytarzu to jak szczeknie to She od razu w nogi :ryk:
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 05, 2011 20:26 Re: Moja She - co będzie z oczkiem?

Obejrzałam zdjęcia i stwierdzam z pełną odpowiedzialnością, że jestem zakochana w Twoich zwierzkach. Na pierwszej fotce She chyba bawi się w dentystę :lol:
Boskie jest zwłaszcza to zdjęcie, na którym She siedzi na krześle i łobuzersko spogląda a oczy Fiony to czysta poezja. Psiuńcia jest niesamowita, że tak wychowuje malutką. Zabawa ogonem to też hit u mnie :)
Jestem też pod wrażeniem umaszczenia She. Dosyć oryginalne, trochę dymne no i te skarpetki. Uwielbiam takie łapunie u kotów :1luvu:
Amanli, dziękuję Ci za instrukcję wklejania. Pracuję nad tym i może się uda pokazać moje bestyjki :)
Mam do Ciebie jeszcze pytanko. Wiem, że szczepiłaś już drugi raz She. Czy szczepionka była też przeciw białaczce? Ja mam drugie szczepienie w czwartek i poprosiłam wetkę o test na tę chorobę, zarówno dla Pumki jak i Meli, bo nie znam całej jej historii (jest adoptowana). Teraz trochę pękam, bo o ile u Meli pewnie da się pobrać krew, to jak to będzie wygladało u Pumki? Jest malutka i żyłki też malutkie.
Czy Tobie wet sugerował taki test, czy obeszło się bez niego? Sama już nie wiem czy szczepić w ciemno i mieć nadzieję, że będzie OK, czy przetestować i spać spokojnie, choć dla obu kotów to będzie ogromny stres. Ot taki dylemat mam.
Jeśli chodzi o przychodzenie na głaski, to muszę poczekać aż mała się przełamie. Na razie ogromnym sukcesem dydaktycznym jest to, że Pumka reaguje na swoje imię. Nauczyła się kojarząc imię z karmieniem a teraz już bez jedzenia potrafi się odwrócić i nawet coś tam miałkąć.
Uściski dla stadka :1luvu:

Misiowa

 
Posty: 168
Od: Wto maja 25, 2010 17:27

Post » Sob lis 05, 2011 20:55 Re: Moja She - co będzie z oczkiem?

Próbne wklejenie pierwszego zdjęcia.
Pumka w pierwszych dniach u mnie.
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Misiowa

 
Posty: 168
Od: Wto maja 25, 2010 17:27

Post » Sob lis 05, 2011 21:14 Re: Moja She - co będzie z oczkiem?

Udało się, więc wklejam następne. Z góry przepraszam, że tak dużo ale nie mogłam się zdecydować, które fotki wybrać. I mam nadzieję, że nie zapchałam forum w żadem sposób.
Amanli, jeszcze raz dziękuję za pomoc w nauczeniu mnie :D .

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

To by było na tyle :)

Misiowa

 
Posty: 168
Od: Wto maja 25, 2010 17:27

Post » Sob lis 05, 2011 22:44 Re: Moja She - co będzie z oczkiem?

Ojejku jaka ślicznota ta Twoja Pumka :1luvu: na pierwszym zdjęciu to ma takie oczka jak ten kotek ze Shreka aż za serce łapie :)
Na zdjęciach Mela i Pumka to mogłyby uchodzić za mame i córeczkę, bez wątpienia i spią sobie tak słodziuchno, ciesze się, że wkleiłaś i Pumka to niezły łobuziak, uszy na boczki i hola za piórkami :D
Super, że zdjęcia już wklejasz, jak bedziesz miała czas to możesz skopiowac inne linki niż minatura forum i zobaczyć jakie rozmiary ( mnie się nigdy nie chce ) :P

Jeżeli chodzi o szczepienia, to przeciw białaczce ani chlamydii szczepić nie mam zamiaru, badania może zrobię, ale na razie chyba nie. Jeżeli chcesz zrobic badania juz teraz to krew spokojnie pobiorą, ale pewnie nie z łapki, jak She miała krew odsączaną na surowice ( z której krople do oczka były) miała pobierana z żyły szyjnej, ponoc nie bolesne, ale koty panikują. Zapytaj weta, może nie ma co się śpieszyć. Moja weterynarz mówiła, że białaczka kocia to nie tak często występuje, raczej koty się przez ugryzienie, krew- ślina zarażają, a chore mają obniżoną odporność, nie zalecała mi badania ani szczepienia, sama stwierdziłam, że kiedyś zrobię, ale nie wiem jeszcze kiedy.
A szczepić nie chcę bo jest ryzyko mięsaka - nowotworu w miejscu szczepienia, dlatego szczepi się w nogę, żeby w razie czego móc amputować, ponoć nawet można w końcówkę ogona.

Zdjęcia piękne, musze jeszcze raz napisać i wymiziaj ode mnie Melę, a Pumke jak będzie spała :) She codziennie przychodzi do męża mojego i się łasi, nie wiem dlaczego do mnie nie ( przykre to naprawdę :( ) Mam nadzieje, że Twoja niedługo zacznie potrzebować miziaków, po prostu za dużo energii i nie ma jak wyładować :)
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 03, 2012 22:29 Re: Moja She - co będzie z oczkiem?

Dużo wody w rzece upłynęło i dawno mnie tu nie było ale to nie znaczy, że nie jestem zainteresowana losem She. Amanli, jeśli tu bywasz, napisz proszę co u kici. Czy jest już wysterylizowana i co z oczkiem?
Pozdrawiam i czekam na wiadomości.

Misiowa

 
Posty: 168
Od: Wto maja 25, 2010 17:27

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Paula05, puszatek i 97 gości