


My za to tęsknimy za miziankami z Kaziem, ale w tej chwili koty są lepszą atrakcją.
Szyjka coraz lepiej. Ranki już prawie nie ma (jakieś 1,5 cm długości na 3 mm szerokości); jeszcze tylko brak futerka wokół szyjki i kot jak malowany.

Dostał niestety wczoraj póznym wieczorem rozwolnienia. Obserwujemy. Albo zmiana suchej karmy (dziwne, bo dostał Sensitive) albo emocje, strach przed kotami itp. po wypuszczeniu z łazienki.
I jakieś 10 min. temu zauważyłam, że łzawi mu prawe oczko. Mam nadzieję, że żadne z naszych futer go nie pacnęło łapą w oko.

BTW: znów nocne pobudki. Dziś od 4 do 5 rano Kazio&Koci&Misia&Kropek ganiali się po mieszkaniu. Myślałam, że utłukę gady, ale wzięłam je na sposób. Po prostu dałam im wczesne śniadanie. Poskutkowało
