Kilka fotek aktualnych tymczasików:
Nesti (burasia) i Filonek (biało-bury) mają ok. roku, poznały się dopiero u mnie i pokochały na zabój - super, gdyby trafiły do wspólnego domu. Idealnie się uzupełniają - narwana Nesti uspokaja się przy fajtłapowatym Filonku, a z drugiej strony potrafi go rozruszać. Razem bawią się, śpią, myją nawzajem pyszczki.
Są zdrowe, odrobaczone, zaszczepione, wykastrowane, kuwetkowe i niewychodzące - raz próbowałam wyprowadzić Nesti na smyczy, ale nie mam cierpliwości

Śpią w łóżku ze mną, inaczej czują się niekochane
Nesti mieszkała z 4-letnią dziewczynką, kochały się bardzo, ale matka najpierw oddała kota, a potem wyjechała "na wakacje, odpocząć", zostawiając dzieci same w mieszkaniu
Kicia szybko przyzwyczaja się do nowych warunków. Jest rozbrykanym kociakiem, ma ciągle pstro w głowie. Jest odważna, pomysłowa i inteligentna - wszędzie się wślizgnie. Lubi się wygłupiać i popisywać.
Filonek mieszkał w stajniach, miał kontakt z dziećmi, które tam jeździły konno, one zresztą go uratowały gdy zachorował (amputacja kawałka ogonka i ogólne wycieńczenie). Jest najłagodniejszą pierdołą jaka mi się dotychczas trafiła

To przemiły kot, ciągle jeszcze dzieciak, kocha się przytulać, jak wracam do domu, to wita mnie w drzwiach jak piesek. Ma skłonność do tycia i niezaraźliwe, chlamydiowe coś w oku.



