Ogłaszam Wam kochani, że dzięki 2 super niesamowitym Paniom:
-tu podziękowanie dla Pani Anny Wydry, która służyla sprzętem, radami oraz niezbędnymi kontaktami
- oraz Ewia Lenc, wolontariuszcze koterii, dzięki której mieliśmy klatkę "mercedes" oraz wsparcie, wiedzę i co najważniejszej, która schwytała naszego uciekiniera,
-oraz pozostałym osobom, które poświęcały nam czas (dzięki Marzenia1!)
dziś możemy cieszyć się znów naszym Majkim.
Majki ma czerwone oczko, jest cały umorusany, trochę się słania. Pije na leżąco, nie opuszcza miski. Stał się bardziej ufny wobec ludzi, daje się głaskać, chodzi za Sylwią, a obecnie leży pod łazienką, gdzie Sylwia przebywa! Rozłożył się brzuszkiem do góry i wtula się w nas i pozostałe kotki
Chyba się stęsknił.. jednak wolność mu nie służyła, wygląda teraz na szczęśliwego, był już na drapaku, ciekawią go kociaki. Szkoda tylko, że jest tak potwornie zmęczony, jeszcze wczoraj na parkingu był czyściutki, dziś jest szarym kotkiem

Wrzucam zdjęcia!
Koteria rządzi!


Więcej szczegółow jutro! Dziękujemy Wam wszystkim!