Czaruś vel Felek już w domku stałym :):):)

Ja także się dorzucę w przyszłym tygodniu. Ile brakuje?

musi się udać :ok:

ja też coś dorzucę po świętach :ok:

kasiek252 pisze:ja też coś dorzucę po świętach

BartekBohdan pisze:Ja także się dorzucę w przyszłym tygodniu. Ile brakuje?

jeszcze nie znamy pełnych kosztów operacji , dzisiaj nasza wetka wystawiła fakturę na 400zł za badania krwi i testy, usg, rtg i inną diagnostykę

no i jeszcze dojdą koszty kontroli i leczenia pooperacyjnego, które np w przypadku Broszki okazały się bardzo duże ...

a jak Czaruś się czuje?

jessi74 pisze:
BartekBohdan pisze:Ja także się dorzucę w przyszłym tygodniu. Ile brakuje?

jeszcze nie znamy pełnych kosztów operacji , dzisiaj nasza wetka wystawiła fakturę na 400zł za badania krwi i testy, usg, rtg i inną diagnostykę

To proszę na bieżąco informować o dziurze budżetowej w PLN

Broszka pisze:no i jeszcze dojdą koszty kontroli i leczenia pooperacyjnego, które np w przypadku Broszki okazały się bardzo duże ...

a jak Czaruś się czuje?

ile to mniej więcej wyszło :oops:

jessi74 pisze:jeszcze jedno zmartwienie viewtopic.php?f=1&t=126911

wrocławianie, kto ma możliwość dzisiaj wieczorem pomóc martce?

jessi74 pisze:
Broszka pisze:no i jeszcze dojdą koszty kontroli i leczenia pooperacyjnego, które np w przypadku Broszki okazały się bardzo duże ...

a jak Czaruś się czuje?

ile to mniej więcej wyszło

Trudno prognozować ile wyjdzie u Czarka - miejmy nadzieję że operacja się powiedzie i nie będzie komplikacji jak w przypadku Broszki - wtedy wystarczą może jedne badania kontrolne rtg po kilku tyg oraz nie wiem jakie są koszty opieki u wetki bo czy będzie tam nadal mieszkał po operacji?

U Broszki w trakcie pierwszego miesiąca po operacji okazało się że jest do leczenia wątroba która była masakrycznie rozciągnięta, niewydolne płuca i serduszko zgniecione przez jelita, przewlekłe zapalenie pęcherza - też na skutek przemieszczenia, robaczyca i ostatnio jeszcze doszły przepukliny pachwinowe i konieczna jest operacja którą mamy umówioną na klinikach na początku maja...
Koszty pooperacyjne badań, leki i diety weterynaryjne wyniosły u nas już ok 1500,- i to niestety nie koniec

Na korzyść Czarusia przemawia fakt że jest dorosły bo powikłania u Broszeńki częściowo spowodował jej młodziutki wiek i karłowatość tzn wypadek wstrzymał u niej zupełnie rozwój a po operacji wybuchło to ze zdwojoną siłą i zbyt szybko rosła i przybierała na wadze a uszkodzone organy wewn nie nadążały...
Ogólnie młodziutki wiek Broszki i karłowatość były mocnym argumentem wetów którzy ją widzieli do eutanazji, również dr Kiełbowicz mówił o tym zanim ją zabrał na stół - bo przez to szanse na przeżycie i wyzdrowienie po operacji miała mniejsze niż dorosły kot...

U Czarka takie problemy nie muszą wystąpić - chyba wszystkie dorosłe koty po takiej operacji przepony o których czytałam tu na forum szybciutko wróciły do pełni zdrowia :ok:

Za Czarusia :ok:

Trzymamy kciuki :ok:

Mruczek, Gapcio, Gucio i malutki Filipek

Przedstawiam Mruczka-Seniora
Odszedł 17.10.2004 r.
Rak trzustki

Z rozerwną przeponą żył 10 lat

natasza25 pisze:Umówiłam termin operacji Czarusia na 5 maja (czwartek) na godz. 9 00.
I jescze kwestia mniej ważna czyli transportu, czy ktoś miałby mozliwość podrzucić nas na kliniki na godz 9 00. 5 maja? Ja bez auta

One is glad to be at service

Witam,
przedstawię się na początek - na imię mam Julita, jestem nowa na miau.pl więc wybaczcie moje błędy, dopiero się uczę :oops:

Przeczytałam kilka wątków na forum, przy niektórych zryczałam się jak bóbr... biedne kicie... :cry:

Bardzo chciałabym pomóc. Postaram się zrobić bazarek dla Czarusia, mam parę zbędnych książek i może znajdę coś tam jeszcze... Z chwilowego braku czasu zajmę się tym po świętach. Tylko proszę pomóżcie mi w tym troszeczkę... :oops:

Miziaki dla Czarusia!

Czaruś vel Felek już w domku stałym :):):)

Kto przegląda forum