PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 12, 2011 16:13 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

To ja jestem za Policją :) właśnie :)
Obrazek

Paulina78

 
Posty: 96
Od: Sob sie 21, 2010 23:04
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto kwi 12, 2011 16:16 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

Paulina78 pisze:To ja jestem za Policją :) właśnie :)

Ale żeby zawiadomić policję trzeba mieć COŚ. I właśnie po to COŚ warto tam pójść "po dobroci"...
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 12, 2011 16:23 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

Coś jest- Anielka napisała wyraźnie, że zwierzęta poi chemikaliami, mydłem, zamraża za karę. Przecież idąc tam tego nie zauważysz. już teraz można powiedzieć, iż są chude i wyczerpane.

inaf

 
Posty: 233
Od: Czw paź 22, 2009 23:02
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki/Warszawa

Post » Wto kwi 12, 2011 16:26 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

inaf pisze:Coś jest- Anielka napisała wyraźnie, że zwierzęta poi chemikaliami, mydłem, zamraża za karę. Przecież idąc tam tego nie zauważysz. już teraz można powiedzieć, iż są chude i wyczerpane.

To nie wystarczy. Trzeba się zorientować w sytuacji. Może ktoś z sąsiadów byłby skłonny do współpracy?
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 12, 2011 16:28 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

Czyli są dowody, czy Anielka może to potwierdzić :)?
Obrazek

Paulina78

 
Posty: 96
Od: Sob sie 21, 2010 23:04
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto kwi 12, 2011 16:35 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

3. W przypadkach nie cierpiących zwloki, gdy dalsze pozostawanie zwierzecia u dotychczasowego wlaściciela lub opiekuna zagraza jego zyciu, policjant, a takze upowazniony przedstawiciel organizacji spolecznej, której statutowym celem dzialania jest ochrona zwierząt, moze odebrac mu zwierze, zawiadamiając o tym niezwlocznie wójta (burmistrza, prezydenta miasta), celem podjecia przez ten organ decyzji w przedmiocie odebrania zwierzecia.

Obrazek

Paulina78

 
Posty: 96
Od: Sob sie 21, 2010 23:04
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto kwi 12, 2011 16:38 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

Paulina78 pisze:3. W przypadkach nie cierpiących zwloki, gdy dalsze pozostawanie zwierzecia u dotychczasowego wlaściciela lub opiekuna zagraza jego zyciu, policjant, a takze upowazniony przedstawiciel organizacji spolecznej, której statutowym celem dzialania jest ochrona zwierząt, moze odebrac mu zwierze, zawiadamiając o tym niezwlocznie wójta (burmistrza, prezydenta miasta), celem podjecia przez ten organ decyzji w przedmiocie odebrania zwierzecia.


Tak, tylko że w praktyce policja na 99% nie wejdzie bez nakazu prokuratorskiego plus asysty lekarza weterynarii, który potwierdzi, że życie zwierzaka jest zagrożone. Poza tym zanim się taki manewr zrobi trzeba mieć DT i fundusze na sterylki/szczepienie/leczenie wielu kotów (bo tak naprawdę nawet nie wiemy, ile ich jest)...
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 12, 2011 16:43 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

Więc jeżeli są dręczone to mają zostać tak, bo nie ma kasy?
To się odbiera, a potem myśli...

Dlaczego Policja ma niby nie wejść? Nie zgadzam się z tym...
Ma się bać, że zaskarży POLICJĘ stara chora (...) babcia :)?
Jestem tu nie po to, żeby się kłócić tylko na prośbę inaf
..., żeby pomóc rozwiązać problem...

Usunęłam treści obraźliwe. Aleba
Obrazek

Paulina78

 
Posty: 96
Od: Sob sie 21, 2010 23:04
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto kwi 12, 2011 16:46 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

Policja może odmówić wejścia np. jeśli mieszkanie jest własnościowe, a lokatorka stwierdzi, że wszystko jest w porządku i nie życzy sobie wizyt policji.
Nam w takiej sytuacji odmówiono.

I mam prośbę o powstrzymanie się od spekulacji na temat owej pani i od pomysłów "siłowego" rozwiązania sprawy.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 12, 2011 16:48 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

Przecież nikt tej pani nie wynosi na siłę to raz, a dwa to może lepiej skasować jej dane, bo to dopiero jest niezgodne z prawem... ;)
Obrazek

Paulina78

 
Posty: 96
Od: Sob sie 21, 2010 23:04
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto kwi 12, 2011 16:52 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

Paulina78 pisze:Więc jeżeli są dręczone to mają zostać tak, bo nie ma kasy?
To się odbiera, a potem myśli...

Dlaczego Policja ma niby nie wejść? Nie zgadzam się z tym...
Ma się bać, że zaskarży POLICJĘ stara chora śmierdząca babcia :)?
Jestem tu nie po to, żeby się kłócić tylko na prośbę inaf
..., żeby pomóc rozwiązać problem...

Ja też chcę rozwiązania problemu. Co do "odbiera się, a potem myśli"... Hmmm. My w trzy (teraz już tylko dwa) kociaki z Korabiewic wpakowaliśmy łącznie (bez karmy i utrzymania - tylko weci) ok. 1200PLN. To są naprawdę duże koszty, a na razie ja nie widzę ani jednego DT chętnego na te koty. Przy założeniu, że odbierzemy 10 sztuk JEDNA DOBA w lecznicy to - po zniżkach - 250 złotych. Samo przetrzymanie, bez kiwnięcia palcem przez weta. Koty na pewno wymagają na dzień dobry odrobaczenia, zaszczepienia, a pewnie i leczenia. Trzeba sprawdzić, czy nie są nosicielami FIV/FeLV (choćby wyrywkowo), a jeden test to 80PLN... I tak dalej, i tym podobnie.
Ja nie mówię, żeby usiąść, płakać i nic nie robić, ale przygotujmy najpierw jakąś bazę. Podejrzenie, że policja nas zleje wynika z moich przeszłych doświadczeń interwencyjnych. Trzeba przepytać sąsiadów, weta, spróbować zajrzeć do mieszkania i iść tam już z konkretami.
Dzięki Aleba :D
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 12, 2011 16:55 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

jeśli baba to zbieraczka, która w miarę leczy i karmi, to faktycznie, niech zostaną tam gdzie są.
tyle że są informacje o znęcaniu się, noszeniu do weta w ostatniej fazie agonii. Do tego jeszcze się mnożą na okrągło. Nie mogą tam zostać.
jesteśmy w stanie upchnąć wspólnymi siłami po lecznicach i 20 kotów i te kilka psów: zrzutka talonów, jest Koteria, jest dogo.
Potem się będzie martwić o dt, z tym najgorzej, ale nie jest to niemożliwe.

inaf

 
Posty: 233
Od: Czw paź 22, 2009 23:02
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki/Warszawa

Post » Wto kwi 12, 2011 16:59 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

Mnie jeszcze nigdy Policja nie zlała :) widać mam szczęście :)
Z tego co wiem właśnie dostałam informację na maila, że jest co zrobić z kotami, dlatego też jestem tu tylko jako osoba, która miała pomóc w interwencji... :)
Obrazek

Paulina78

 
Posty: 96
Od: Sob sie 21, 2010 23:04
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto kwi 12, 2011 17:01 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

Przecież nie wejdę do mieszkania babci z łomotem do drzwi, OTWIERAĆ POLICJA :) to nie akcja CBŚ :D
Obrazek

Paulina78

 
Posty: 96
Od: Sob sie 21, 2010 23:04
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto kwi 12, 2011 17:53 Re: PROŚBA O INTERWENCJĘ NA WOŁOSKIEJ 34/W-WA

Paulina, mi to się coraz mniej podoba. To co wiem -wiem od 2 karmicielek oraz od dwóch weterynarzy, powiedzieli to MNIE, ale jak wypłynęła kwestia zawiadomienia policji wszyscy się wycofali, więc nie liczyłabym że teraz ktoś coś zezna albo złozy zawiadomienie. Masz zamiar wejść na klatkę (jak? jest domofon) , do mieszkania (siłowo 8O wyważysz drzwi?). I co dalej? masz jakiś plan poza rozróbą? Uczestniczyłaś kiedyś w takiej interwencji? Ile razy i z jakim efektem? Ile razy odebrałaś zwierzę chorej psychicznie osobie? Byłaś w mieszkaniu zbieraczki śmieci?
Ja mam za sobą pomoc w akcji odbierania zwierząt wariatce (był wątek na forum), wielokrotnie sterylizowałam koty przeciwnym temu karmicielom, albo prośbą albo groźbą, ale tylko raz siłą, ale po bardzo drobiazgowym przygotowaniu akcji.
Takie emocjonalne podejście do sprawy nic tu nie da.
AnielkaG
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 129 gości