Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 07, 2011 16:57 Re: Po prostu Teodor.

Wrociłam do domu. Od rana nie wymiotuje. Dostał wczoraj parafinę na noc. Rano jeszcze bleeeeee razy 3 . Od tamtej pory spoko. Pokaże go w poniedziałek mojej Wetce. Niech myśli:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie maja 08, 2011 22:41 Re: Po prostu Teodor.

Czasem wymioty zaraz po jedzeniu są objawem zapalenia krtani.
Jak u niego z czystością wydawanego głosu?

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pon maja 09, 2011 6:57 Re: Po prostu Teodor.

Kocurro pisze:Czasem wymioty zaraz po jedzeniu są objawem zapalenia krtani.
Jak u niego z czystością wydawanego głosu?


Wydawać głos zdarzyło mu się raz - chyba było ok. W każdym razie nie zaniepokoiło mnie. Mruczy normalnie, ale JA go nie słyszałam kurcze. Wiecie jak to jest oceniać stan zdrowia kota na podstawie zeznań 13 latki? Fakt skociałej, ale jednak 13 latki..
Niestety wymioty się powtarzają. Nie nasilają, tylko powtarzają. Kupy ok. Jedziemy dziś do weta.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon maja 09, 2011 8:45 Re: Po prostu Teodor.

Jak dajesz parafinę, podetnij mu zawczasu futerko na tylnych łapkach, żeby nie było stresu prania kota potem ;)

A wymiotuje strawionym czy takim świeżo zjedzonym?
Jakby to było od łapczywego jedzenia, to raczej by poszło niestrawionym żarełkiem ...
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon maja 09, 2011 9:10 Re: Po prostu Teodor.

przeczytałam, zaznaczam i siedzę :roll:
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pon maja 09, 2011 10:36 Re: Po prostu Teodor.

Wymiotuje niestrawionym albo śliną. Dlatego uważam, że problem jest przytkaniowy, a nie nie żołądkowy. Ale nic - zobaczymy
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon maja 09, 2011 10:43 Re: Po prostu Teodor.

Opowiem Wam coś:
Otóż starsze dziecko było wczoraj na turnieju.....czyli pokoj wolny. No to młodsze dawaj sie w pokoju brata rządzic....
Przylazł tam także Teodor, który widać ma wole zwiedzania, tylko mu obecność człowieków nie na rękę. Zorientował się jednak, że Młodego nie ma.......I w towarzystwie Zuzki sprawdzał co też ten większy człowiek trzyma w szafie, szufladach itp.

Po czym sobie siedzieli na łożku i razem oglądali tv. Nooo i Teo sie tak rozochocił, ze polazł do łazienki......Wsadził łeb w kocią dziurę ( bo ja mam dziury w drzwiach łazienkowych - kocie wejścia).......i zobaczył ludzkie nogi.........to dyla. Ale zorientował sie, ze on zna TE nogi i że one nie są straszne, wiec wrocił się ocierać. Tym samym góra naszego domu zwiedzona została. Dzielny kot:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon maja 09, 2011 10:45 Re: Po prostu Teodor.

ciekawe czyje Te ''kopytka'' :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon maja 09, 2011 12:28 Re: Po prostu Teodor.

iwona66 pisze:ciekawe czyje Te ''kopytka'' :mrgreen:


Zuzkowe, innych na razie nie uznaje i konsekwentnie spiernicza
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon maja 09, 2011 12:45 Re: Po prostu Teodor.

:mrgreen: spostrzegawczy Teoś :1luvu:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon maja 09, 2011 17:22 Re: Po prostu Teodor.

Cieszę się z jego postępów... :ok: Będą z niego jeszcze koty :D

panda5

 
Posty: 386
Od: Sob gru 18, 2010 20:45

Post » Pon maja 09, 2011 17:22 Re: Po prostu Teodor.

Cieszę się z jego postępów... :ok: Będą z niego jeszcze koty :D

panda5

 
Posty: 386
Od: Sob gru 18, 2010 20:45

Post » Pon maja 09, 2011 19:41 Re: Po prostu Teodor.

Byliśmy u weta - nic groźnego nie widać. Dostał Cerenię i solvertyl i alugastrin do domu.

Zapłaciliśmy 58 zł - mam kwitek - Muszę zrobić rozliczenia chłopakowi. Ale zdecydowanie nie dziś........dopiero wróciłam od weta, muszę trochę się rodziną zająć.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon maja 09, 2011 22:25 Re: Po prostu Teodor.

Neigh jesteś pewna że on jest TYMCZASEM???
Bo ja nieee...

Już zaznaczyłam ten wątek "do obserwacji".

Mam takę myśl ...posiedzę w kątku i poczekam aż mi przejdzie...
Mam zrównoważonego jamnika.
Zrównoważonego persa pogrzybiczego.
I brytka zazdrośnika co przestał jeść po nastaniu persa ( a karmię cudnego wariata "dopyszcznie" od 3 tygodni),nie bije ale fuka.
Ja sama jestem chyba zrównoważona...
Jakby coś.

Jeszcze coś : co można zrobić dla pozostałych kotów dawnego właścieciela Teodorka?
Ewentualnie :co można z nim/nią zrobić?
Poza otruciem (Atropina do herbaty itp)?
Napisz koniecznie bom się rozdygotała!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 10, 2011 22:30 Re: Po prostu Teodor.

Jestem absolutnie pewna, że on jest tymczasem.


Nie wiem co zrobić. To jest taka totalna bezradnośc. Bo nawet jak wejdą władze i zabiorą koty......to koty pójdą do schronu do czasu sprawy ( dowód rzeczowy ) - mogą tam posiedzieć i dwa lata. Jeśli są w stanie teopodobnym to lepiej je uśpić.
A poza tym przypominam - w naszym chorym kraju nie ma prawa zakazującego posiadania zwierząt. Odbiorą mu te - weźmie 5 następnych - bo kto zabroni.........



Cynamon w kolejce czeka......bardzo bym go chciała zabrać nim się upały zaczną.......wiecie na tym strychu zimą jest okropnie........ale latem to jest regularna masakra - tam nie ma po prostu czym oddychać, bo się nagrzewa od dachu. Serio.....
Dlatego BARDZO mi zależy na wyadoptowaniu Teo.......on się wepchnął bez kolejki......miał być maks 2 tyg, nim się nie przekoci tam gdzie miał być na dt. No ale dupa w tym stanie to on się tam nie nadawał

Achaś - pani wet była baaaaaaardzo zadowolona, ze kota juz można badać, a się przez ręce nie leje ze strachu.
Jeśli chodzi o podawnie leków - ideał.
Alugastril wchodzi jak złoto. Wymiotów zero. Czyli jednak się przytkał....i podrażnił żołądek kłakami. Tak myślałam.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 56 gości

cron