» Pon maja 09, 2011 10:43
Re: Po prostu Teodor.
Opowiem Wam coś:
Otóż starsze dziecko było wczoraj na turnieju.....czyli pokoj wolny. No to młodsze dawaj sie w pokoju brata rządzic....
Przylazł tam także Teodor, który widać ma wole zwiedzania, tylko mu obecność człowieków nie na rękę. Zorientował się jednak, że Młodego nie ma.......I w towarzystwie Zuzki sprawdzał co też ten większy człowiek trzyma w szafie, szufladach itp.
Po czym sobie siedzieli na łożku i razem oglądali tv. Nooo i Teo sie tak rozochocił, ze polazł do łazienki......Wsadził łeb w kocią dziurę ( bo ja mam dziury w drzwiach łazienkowych - kocie wejścia).......i zobaczył ludzkie nogi.........to dyla. Ale zorientował sie, ze on zna TE nogi i że one nie są straszne, wiec wrocił się ocierać. Tym samym góra naszego domu zwiedzona została. Dzielny kot:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"