Koty z terenu akademików.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 13, 2004 11:30

Tak jak pisały Migaja i Katy, to potwornie trudne zadanie :evil: i pomieszczenie, tyle kryjowek, mnostwo szkła i innych smieci na ziemi. Koty maja nad nami zdecydowana przewage :( ,a my nie mamy nawet podbieraka..POTRZEBNY NAM SPRZET :idea: KTO MA PODBIERAK :!:
Migaja , droga negocjatorko 8) a co z kluczami ..da sie cos wymyslic .. na niedziele rano :?

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt lut 13, 2004 11:44

Ada pisze:Migaja , droga negocjatorko 8) a co z kluczami ..da sie cos wymyslic .. na niedziele rano :?

niestety kluczy nie udalo mi sie wynegocjowac. mysle, ze poczekamy az koty sie pojawia i zorganizujemy akcje lapania maluchow w przyszlym tygodniu. jutro sprawdze czy "ciezarowka" sie pojawila na dziedzincu i moze przynajmniej ja zgarniemy w niedziele...
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob lut 14, 2004 20:43

przed chwila bylam u akademikowych kotow. ciezarnej koteczki nie widzialam.
w bramie od strony mochnackiego siedza dwa oswojone mlode koty - na szczescie nie wygladaja na chore.
pomyslalam, ze moznaby zorganizowac akcje "uswiadamiania" studentow zeby nie wyrzucali udomowionych kotow na dwor... moze to troche naiwne, ale mysle, ze oni to rabia ze zwyklej glupoty i jesli wiedzieliby o innej mozliwosci to np. zawiezli by zwierzaki do azylu...
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie lut 15, 2004 14:06

Magdalena pisze:
migaja pisze: . najgorsze w tym wszystkim jest to, ze studenci czesto zabieraja do pokojow male kociaki, a po paru miesiacach wyrzucaja je z powrotem na dziedziniec :(


A ja myślałam, że studenci to intelektualna awangarda,empatyczna, wrażliwa...
To było dawno i nieprawda, niestety :roll: .
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon lut 23, 2004 7:41

dzwonila do mnie karmicielka. w kotlowni trwa remont i sa tam te male koty (z tego co zrozumialam to jest tam jeszcze jakis nowy miot prawie slepych). umowilam sie z nia na jutro na 7:00 na lapanie tych maluchow. kto do nas dolaczy? czy ktos moglby podac mi adres i tel do konstancina. bedziemy potrzebowaly podbieraka - moge po niego pojechac poznym wieczorem. przydalaby tez ktos kto moglby zawiezc rano kociaki do azylu. trzeba tez wymyslic cos, zeby robotnicy nie zamurowali kotow w tych dziurach.
do wieczora nie bedzie mnie na forum, ale mozna do mnie dzwonic.
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon lut 23, 2004 8:39

:cry: :cry: :cry:
O 7 nie dam rady... :( Na 8 musze byc w pracy, w Miedzylesiu... Z Pl. Narutowicza bede jechala tam godzine... :( Moze da sie cos innego wykombinowac? Pojsc tam w nocy np. ok 22? Albo chociaz o 6 rano... Wtedy mialabym godzine...
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pon lut 23, 2004 9:08

ja mogę być na 7.00. i pojechać później do Konstancina.
Gracka + Kichulka i Bubulek :) oraz Mała Czarna

Gracka

 
Posty: 719
Od: Wto wrz 09, 2003 9:31
Lokalizacja: Warszawa (Bemowo+Ursus)

Post » Pon lut 23, 2004 12:19

jutro rano u mnie odpada ale dzis wieczorem lub po poludniu bardzo chetnie

kura1336

 
Posty: 865
Od: Śro lut 18, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa - Bródno

Post » Pon lut 23, 2004 13:22

moze dzisiaj zrobic pierwsze podejscie... wieczorem, wiecie do ktorej pracuje ta kobieta dzisiaj... ja nawet nie mam dzisiaj transporterka.. skad podbierak ???
:evil:

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon lut 23, 2004 13:23

Ona jest tam tylko do 11... Wieczorem nikt nas nie wpusci do kotlowni...
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pon lut 23, 2004 13:25

Katy pisze:Ona jest tam tylko do 11... Wieczorem nikt nas nie wpusci do kotlowni...

:evil: rece mi opadaja :evil: :cry:

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon lut 23, 2004 18:08

mozemy zaczac akcje o 6:30 jak wam bardziej pasuje. karmicielka powinna juz tam byc o tej porze.
nadal nie mam adresu azylu w konstancinie i nie wiem czy mam jechac po podbierak...
bez podbieraka nic nie zdzialamy. :(
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon lut 23, 2004 18:29

Nie moge znalezc ani telefonu ani adresu :-(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87996
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon lut 23, 2004 18:33

Odpowiedziałam, już w drugim wątku, kopiuję:
Znalazłam nr telefonu
754 64 95 lub 765 48 82 (długo dzwonić)
Podaje go zawsze m.pw z forum GW, jest wolontariuszką w azylu
Agatka i
Obrazek
"Koty prowokują człowieka do nieustannych wyznań miłości"
Christopher Sandt

mysikluliczek

 
Posty: 1101
Od: Sob sty 10, 2004 22:20
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon lut 23, 2004 18:39

Napisalam dokladnie jak trafic na pw do migai, jest czeski blad w drugim numerze tel. Numer 756-48-82 jest wlasciwy.
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google Adsense [Bot] i 634 gości