Stokrotka, Becky, Marion i jej astma

czekam zatem :twisted:

Natalko , a ja myślę że jej chwilowa agresja wobec innych kotów wynika ze strachu. Walczy o swoją pozycję w Twoim domu , o uczucia człowieka i nie chce tego znów stracić.Sama widziałaś jak w schronie zamknęła się w sobie , natomiast okazanie jej zainteresowania powodowało przypływ pewności siebie. To dorosła kotka ,ktoś wywrócił jej życie do góry łapkami i ona jeszcze długo nie będzie mogła tak naprawdę dojść do równowagi.Ale czas leczy rany. Tylko wydaje mi się, że jej trzeba będzie szybko znaleźć DS zanim przyzwyczai się do Ciebie

.
Bardzo ją lubię :1luvu:

.

W kocim świecie, kocie problemy.
Z Bielanką wszystko ok. (To taka aluzja do imienia Prażanka

od dzielnicy Warszawy Praga) Lubi robić pobudki o 5 nad ranem "pięknym" śpiewem

Za to moja Marionka, skarbuś nad szylkretkowymi skarbusiami, jest od kilku dni chora. W poniedziałek byłam z nią w lecznicy. Dostała antybiotyk, ale ten nie działa. Z mojej przezorności i troski, zrobiłyśmy wymaz z gardła. Jak można się było spodziewać, bakteryja, która tam wyrosła, jest oporna na większość antybiotyków, w tym tego powyżej.

Na szczęście dzisiaj są już wyniki i wiemy jak sobie poradzić z tą bakteryją.
Wymaz to podstawa, w takim przypadku jak Marionka!

za zdrowie Marionki

Dziękujemy! Dostała antybiotyk i mam nadzieję, że będzie lepiej!

Ja bym nieśmiało :oops:

prosiła o kciuki :ok:

za kampanię reklamową jaką dziś przeprowadziliśmy znajomym na temat Sisi.
Byłabym bardzo zadowolona, gdyby trafiła do znanych mi osób i mogłabym być z nią w kontakcie i móc nadal sprawować nad nią pieczę.
Znajomi są potencjalnie zainteresowani i mają przyjść na wizytę zapoznawczą.

naline pisze:Dziękujemy! Dostała antybiotyk i mam nadzieję, że będzie lepiej!

Ja bym nieśmiało prosiła o kciuki za kampanię reklamową jaką dziś przeprowadziliśmy znajomym na temat Sisi.
Byłabym bardzo zadowolona, gdyby trafiła do znanych mi osób i mogłabym być z nią w kontakcie i móc nadal sprawować nad nią pieczę.
Znajomi są potencjalnie zainteresowani i mają przyjść na wizytę zapoznawczą.

No to trzymamy kciuki za zdrowie Marionki i trafną decyzję znajomych co do Sisi :ok:

Sama również poważnie zastanawiam się komu ze znajomych mogłabym powierzyć swoją tymczaskę Kreseczkę, bo jakoś tak trudno mi ją będzie oddać nieznajomemu. Nie mogę sobie wyobrazić, że tą kruszynę mógłby mieć ktoś, kogo nie znam, tak jak nie mogłam sobie wyobrazić Marionki u kogoś innego niż Ty :wink:

To już wiem czyja to wina, że Marionka jest u mnie

Tak myślałaś o niej u mnie, że mnie siłą umysłu zmusiłaś do zostawienia tego szylkretkowego potworka

Ostatnio potworek na mnie syczy... Kojarzy, że wieczorem wyciągam ją z różnych miejsc i chcę podać jej antybiotyk w zawiesinie

. Już wiem, że z Marionką już nigdy takie rzeczy - tradycyjne tabletki lub zastrzyki są ok.
Dobrze, że ten nowy antybiotyk to tabletka

Sisi tyje. W ciągu dwóch tygodni przytyła 0,5 kg i w końcu przy dotyku nie mam wrażenia, że dotykam same kości i skórę.
I futro lepsze. Dostaje Hill's Sensitive Skin, który bardzo dobrze działa na futro u moich kocic i u niej też przynosi efekty. Chociaż u niej wszystko by dobre efekty przynosiło