Sith pojechała do domu!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 11, 2010 13:06 Re: Szkotka Sith

Agn pisze:Ale Dziewczyny, bez histerii z tymi drożdżakami. :roll:
Grzyby drożdżakowe, to naturalna mikroflora skóry. Do ich przerostu dochodzi wówczas, gdy np. jak w przypadku chorych oczu - skóra powiek jest wilgotna z powodu nadprodukcji łez.
Gdy zlikwiduje się podstawową infekcję błon śluzowych oka, to z czasem i nadprodukcja drożdżaków się kończy. To nie jest choroba jako taka. Tego nie leczy się jakoś specjalnie.


bo widzisz ja szukam przyczyny tego stanu - i łapię się wszystkiego co jest konkretnie nazwane i co może da się leczyć konkretnie
wymaz z oczu nic nie wykazał :-(

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 11, 2010 13:14 Re: Szkotka Sith

Cammi pisze:
Agn pisze:Ale Dziewczyny, bez histerii z tymi drożdżakami. :roll:
Grzyby drożdżakowe, to naturalna mikroflora skóry. Do ich przerostu dochodzi wówczas, gdy np. jak w przypadku chorych oczu - skóra powiek jest wilgotna z powodu nadprodukcji łez.
Gdy zlikwiduje się podstawową infekcję błon śluzowych oka, to z czasem i nadprodukcja drożdżaków się kończy. To nie jest choroba jako taka. Tego nie leczy się jakoś specjalnie.


bo widzisz ja szukam przyczyny tego stanu - i łapię się wszystkiego co jest konkretnie nazwane i co może da się leczyć konkretnie
wymaz z oczu nic nie wykazał :-(


Być może nie wykazał dlatego, że nie wszystko rośnie na tym samym podłożu. W zależności od tego, co podejrzewamy tak tez jest dobierane podłoże do hodowli. Poza tym, dwie sprawy - nie hoduje się wirusów, a to wirusy są głównie odpowiedzialne za podstawę infekcji oczu u kotów. Bakterie i grzyby są nadkażeniami wtórnymi [zwykle]. Wyjątkowa pod tym względem jest chlamydia, która, choć jest bakterią, to jest trudna w hodowli, bo jest bakterią wewnątrzkomórkową. Stąd pewnie ten OxycortA, o którym pisałaś wcześniej - bo to jedyny lek na chlamydię, oprócz azytromycyny.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob gru 11, 2010 16:10 Re: Szkotka Sith

Agn pisze:
magaaaa pisze:Trzeba szukać normalnych ludzi po prostu. Tylko że nigdy nie ma się gwarancji :-(

Dlatego zaczęłam wydawać kociaki po tzw. wczesnej sterylce. Wolę potem się nie zastanawiać, czy dom, który wybrałam nie uległ przypadkiem perswazji swojego otoczenia, że 'taka śliczna kicia powinna mieć choć raz równie śliczne maluszki'. :|
Jest gdzieś wątek [nie jeden] o wczesnej kastracji - można sobie doczytać argumenty za i przeciw, są też zalinkowane artykuły naukowe na ten temat.
Dla mnie argumentem podstawowym jest to, że kociaki ode mnie na pewno się nie rozmnożą. Nawet 'przypadkiem'. 8)

Wątek czytałam, jestem jak najbardziej za takimi sterylkami, niestety u mnie nikt nie wytnie kota 3-4 miesięcznego. Wszyscy zalecają czekac do pierwszej rui.
Jedna wetka tylko nie czeka, ale tnie przynajmniej kicie 5 m-czne.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob gru 11, 2010 16:29 Re: Szkotka Sith

to zapraszamy do Białego :D
i kawa z ciasteczkami się znajdzie i footra moje na głowie Twojej :mrgreen:
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob gru 11, 2010 21:17 Re: Szkotka Sith

nowy bazarek na tymczasy magaaaa:
zapachowe wieszaki
viewtopic.php?f=20&t=121358
Książki po angielsku- pchli targ
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=155062

Obrazek Obrazek

esperanza

 
Posty: 1400
Od: Śro mar 23, 2005 9:53
Lokalizacja: Berlin/ Warszawa

Post » Nie gru 12, 2010 18:36 Re: Szkotka Sith

będzie może jeszcze jakiś bazarek? :oops: bo wciąż mam braki prezentowe, a niestety wieszaczka nikt nie chce, choć piękne i pachnące

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Nie gru 12, 2010 19:17 Re: Szkotka Sith

Nie, nie mam nic póki co...
Kartki świąteczne zostały.
Chyba ze ...lustro? 8)

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pon gru 13, 2010 8:33 Re: Szkotka Sith

Nie mogę się nadziwić co spotkalo Sith.
Nawet jeśli była w jakiejś pseudohodowli używana jako maszyna rozrodowa to chyba na godną emeryturę sobie zasłuzyła?
No przecież to niemożliwe, zeby ją tak ktoś wyniszczył i opuścił; jakby uciekła toby jej szukał, ona jest taka kochana, przylepna i milutka...
Ech.

Dziś idziemy znowu do wetki, ale chyba na ostatnie antybiotyki. I będziemy pomalutku liczyć czas do szczepienia. Bardzo prosimy o wiadomy doping. :ok:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pon gru 13, 2010 10:10 Re: Szkotka Sith

za to, żeby już nie było trzeba antybiotyku i żeby zaraz było można niunię szczepić :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 13, 2010 10:13 Re: Szkotka Sith

Zaraz się nie da; przynajmniej 10 dni po skończonym leczeniu; i musi być zdrowa... :ok: :ok: :ok:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pon gru 13, 2010 10:15 Re: Szkotka Sith

no wiem, ale 10 dni to zaraz. To nie miesiąc, dwa itd :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 13, 2010 10:23 Re: Szkotka Sith

No tak, 10 dni to jeszcze przed świętami!
Ale jak znam życie wetka mi każe po świętach :mrgreen:
A ja taki jestem niecierpliwiec...
Ale tu się nic nie da przyspieszyc.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pon gru 13, 2010 10:34 Re: Szkotka Sith

lepiej poczekać i wiedzieć, że kot zdrowy
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 13, 2010 11:00 Re: Szkotka Sith

Jasne!
Mnie bardzo pociesza fakt, ze sterylkę i zęby zrobimy razem - muszę do końca stycznia wysterylizować i zaszczepić Sith przeciwko wściekliźnie. Pod takim warunkiem ją adoptowałam.
Robienie zębów i sterylki osobno wydłużało sprawę o ok. miesiąc.
A tak - to zdazymy :ok:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pon gru 13, 2010 15:53 Re: Szkotka Sith

magaaaa pisze:Słyszałam o braunolu - jak go zdobyć i czy sam fakt brazowej wydzieliny jest wskazaniem do jego zsatosowania?

Braunol (jeśli mowa o kroplach do oczu) jest do kupienia w lecznicu okulistycznej dr Garncarza - 10 zł za buteleczkę.
Pani w recepcji sugerowała, żeby wcześniej zadzwonić i zapytać, bo czasami brakuje składników i nie ma wtedy w sprzedaży.
Mnie się udało nabyć z marszu :) http://www.garncarz.pl/

Willow_

 
Posty: 3180
Od: Nie maja 23, 2010 18:06

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], Majestic-12 [Bot], puszatek i 97 gości