» Czw gru 02, 2010 19:01
Re: PROSIMY O WSPARCIE NA KARMĘ DLA ZWIERZAKÓW!!!!!!!!
Cześć, ja już właśnie jestem.
Wyjazdu nad morzenie pamiętam takiego, ło matko!
Morza nie widziałam. Wygwizdów był taki, że kosmos, normalnie drzewa zginało do ziemi, więc nie odważyłam się pójść na spacer, coby nie zwiało mnie na najbliższą sosnę.
I oczywiście co, palę sobie w palarni w 3 swetrach, patrzę a tu po terenie ośrodka śmiga KOT...
Skulony, przemarznięty, ale raczej radził sobie, bo nie zabiedzony, a grubiutki bardziej.
No i przecież MUSIAŁ się gdzieś chować, być karmiony, bo by nie dał rady.
A dawał.
Więc chyba nie zrobiłam źle, że nie ganiałam go w celu zabrania do Warszawy (no i jak???)?
No chyba, że jest na forum ktoś z okolic Władysławowa, to może miałby czas sprawdzić czy ten KOT tam regularnie śmiga...
Ja go widziałam raz.