Problemy w Wila-vet w nocy, Warszawa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 04, 2010 8:33 Re: Problemy w Wila-vet w nocy, Warszawa

seidhee pisze:Mnie tam wyjaśnienie wetki co do wenflonu przekonuje.

Jako że równolegle ktoś dopytywał się o klatki stojące jedna na drugiej, to przyznaję, że nie pamiętam dokładnie, jak to dokładnie wyglądało, ale pamiętam, że maluchy z dolnej klatki wspinały się na górę, w róg klatki, i pacały się z tymi na górze.

Może ta górna klatka była mniejsza po prostu? :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lis 04, 2010 8:35 Re: Problemy w Wila-vet w nocy, Warszawa

Jana pisze:
seidhee pisze:Mnie tam wyjaśnienie wetki co do wenflonu przekonuje.

Jako że równolegle ktoś dopytywał się o klatki stojące jedna na drugiej, to przyznaję, że nie pamiętam dokładnie, jak to dokładnie wyglądało, ale pamiętam, że maluchy z dolnej klatki wspinały się na górę, w róg klatki, i pacały się z tymi na górze.

Może ta górna klatka była mniejsza po prostu? :wink:


No owszem, była mniejsza :oops:

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Czw lis 04, 2010 9:58 Re: Problemy w Wila-vet w nocy, Warszawa

Mulesia pisze:
Tak naprawdę kot nie otrzymał pomocy. Wizyta w lecznicy okazała się stratą czasu i być może też zdrowia kota ( o pieniądzach nawet nie mówię )
Dla mnie to wielki minus ... dla lecznicy.


Rzeczywiście, po wyjaśnieniach drugiej strony sprawa wygląda zupełnie inaczej.
Przepraszam za pochopną ocenę sytuacji. Widzę, że to co napisałam było krzywdzące dla lecznicy.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw lis 04, 2010 10:45 Re: Problemy w Wila-vet w nocy, Warszawa

Sacilla, jak kociak?
AnielkaG
 

Post » Czw lis 04, 2010 11:41 Re: Problemy w Wila-vet w nocy, Warszawa

AnielkaG pisze:Sacilla, jak kociak?


:?:
Przyłączam się do pytania.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt lis 05, 2010 10:33 Re: Problemy w Wila-vet w nocy, Warszawa

Kochani!

Dzięĸuję za tak liczne zainteresowanie :-)

Mam bardzo dobrą wiadomość - kotek odratowany! JESTEŚMY ZDROWI :-)

Na szczęście nasz Doktor szybko zainterweniował, w ciągu sekundy bez problemu
założył wenflon i dzięki temu mogliśmy dalej kontynuować leczenie.

Jesteśmy bezpieczni, bardzo szczęśliwi, bawimy się własnym ogonem, jemy, skaczemy, biegamy z radości, gryziemy kapcie i mamy stałego doktora już na zawsze... :-)

Pozdrawiam

Sacilla

 
Posty: 77
Od: Pt paź 29, 2010 23:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 05, 2010 10:37 Re: Problemy w Wila-vet w nocy, Warszawa

Wysłałam PW do Sacilli, która nie uważa za stosowne zadzwonić do kliniki, celem wyjaśnienia sprawy, o czym wielokrotnie pisałam prosząc na wątku, podając numery telefonów. W PW napisała, że uznaje sprawę za zakończoną, bo kotek wyzdrowiał (z czego bardzo się cieszę) i że nie ma już dla mnie czasu.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt lis 05, 2010 10:42 Re: Problemy w Wila-vet w nocy, Warszawa

Sacilla, bardzo się cieszę, że kotek zdrowy :D
Niemniej jednak uważam, że wypadałoby się jakoś ustosunkować do stanowiska lecznicy i wyjaśnić z nią sprawę, o czym pisze Marcelibu.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 05, 2010 10:44 Re: Problemy w Wila-vet w nocy, Warszawa

Dzięĸuję również wszystkim za wykazaną troskę, inicjatywę i dobre serce.

Jestem pod wrażeniem tak licznego zainteresowania i chęci Waszej pomocy w interwencji
w związku z lecznicą Wila-vet - bardzo Wam wszystkim dziękuję.
Dobrze, że jest takie forum, na którym można podzielić się doświadczeniami w walce z chorobą
jak i można napisać, co nas boli, za co cierpimy, podzielić się też tymi gorszymi chwilami.

Dziękuję w szczególności tym, dla których również tak jak dla mnie liczy się ratowanie zwierząt
i ich dobro.

Sacilla

 
Posty: 77
Od: Pt paź 29, 2010 23:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 05, 2010 10:46 Re: Problemy w Wila-vet w nocy, Warszawa

Sacilla, spytam wprost - czy wyjaśniłaś sprawę z lecznicą, która prosiła cię o kontakt?

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 05, 2010 10:50 Re: Problemy w Wila-vet w nocy, Warszawa

Bazyliszkowa pisze:Sacilla, spytam wprost - czy wyjaśniłaś sprawę z lecznicą, która prosiła cię o kontakt?

:?: :?: :?:
A za kicia - kciuki :ok:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 05, 2010 11:07 Re: Problemy w Wila-vet w nocy, Warszawa

Bazyliszkowa pisze:Sacilla, spytam wprost - czy wyjaśniłaś sprawę z lecznicą, która prosiła cię o kontakt?


Kochana, dziękuję Ci za troskę. Tak jak napisałam, jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem Twojej opiekuńczości.
Nie oczekuję żadnego odszkodowania za moje cierpienia w związku z lecznicą Wila-vet - życzę im jak najlepiej i doceniam wszelką dbałość oraz starania o moje dobre samopoczucie ale wolałabym, by przeznaczyli pieniążki na ratowanie zwierząt niż na moje odszkodowanie.
Nie gniewam się już i zapomnijmy o wszystkim, co złe.

Ważne, że kotek zdrowy! :-)

Pozdrawiam raz jeszcze wszystkich forumowiczów :-)

Sacilla

 
Posty: 77
Od: Pt paź 29, 2010 23:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 05, 2010 11:08 Re: Problemy w Wila-vet w nocy, Warszawa

:?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt lis 05, 2010 11:09 Re: Problemy w Wila-vet w nocy, Warszawa

Sacilla pisze:
Bazyliszkowa pisze:Sacilla, spytam wprost - czy wyjaśniłaś sprawę z lecznicą, która prosiła cię o kontakt?


Kochana, dziękuję Ci za troskę. Tak jak napisałam, jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem Twojej opiekuńczości.
Nie oczekuję żadnego odszkodowania za moje cierpienia w związku z lecznicą Wila-vet - życzę im jak najlepiej i doceniam wszelką dbałość oraz starania o moje dobre samopoczucie ale wolałabym, by przeznaczyli pieniążki na ratowanie zwierząt niż na moje odszkodowanie.
Nie gniewam się już i zapomnijmy o wszystkim, co złe.

Ważne, że kotek zdrowy! :-)

Pozdrawiam raz jeszcze wszystkich forumowiczów :-)

Tu chodzi o Twoje pomówienia pod adresem lecznicy. Tak najłatwiej - napisać, a potem końce w wodę. Pamiętaj że w internecie nie jesteś wbrew pozorom anonimowa.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 05, 2010 11:12 Re: Problemy w Wila-vet w nocy, Warszawa

W świetle powyższej odpowiedzi nie mam już najmniejszych nawet wątpliwości, jak wyglądały wydarzenia tamtej nocy.
Czasem warto umieć powiedzieć przepraszam - ty nie umiesz.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AniaEl, Jura, puszatek i 62 gości