sliczna ta kicia, ale widac po wyrazie pysia, ze cierpi... no i smutna jest tez...
te symboliczne 5 zl moge przelac, choc to nie jest duzo... wiecej w tej chwili sama nie mam...
Jakas czarna seria u moich znajomych: kilkoro z nich stracilo prace od poczatku tego miesiaca. Jedna kolezanka wisi mi 40 zl, ale nie ponaglam jej, choc sama potrzebuje kasy, bo wiem, ze nie ma teraz z czego zaplacic...

Sama niedawno znalazlam prace, ale i tak dopiero jakiekolwiek pieniadze bede miala pod koniec listopada, bo tak placa... Ale mimo wszystko chce te 5 zl powiedzmy, jako "cegielke" przeslac na ktoregos kotka. Podajcie na pw ktorakolwiek dane do przelewu. Jesli po 20 tym bede miala jakis grosz, to drugiej z was tez przeleje, zeby na oba kociaki ta moja symboliczna pomoc poszla. Naprawde w tej chwili wiecej nie mam...

Walczcie, koteczki, walczcie! Jest o co, naprawde jest o co!
