K-ów, po staremu, masa kotów, mało kasy ....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 23, 2010 22:01 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

Etka idzie do domu w środę. Potrzebuje umowę adopcyjną w dwóch egzemplarzach - nadal nie dorobiłam się tonera do drukarki.

Lutra hop hop czy możesz mi potowarzyszyć w środę około godziny 18 ?? - potrzebuje wsparcia :cry: .

Tweety czy przelałaś mi pieniądze ?

Pozdrawiam Wszystkich.
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Pon sie 23, 2010 22:06 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

dopiero teraz weszlam do domu, siadam do wrzucenia zdjec.
Kotka Gazowa zdjela sobie pieczolowicie zalozony kolnierz i nawet sliczna symetryczna kokardka nie przypadla jej do gustu... oj ma toto charakterek - zalozylam jej drugi raz, mimo oslabienia tak mnie obrzucila jadowitym spojrzeniem ze mi w piety poszlo ;)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pon sie 23, 2010 22:12 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

Miuti pisze:I na koniec: ta samaż sąsiadka/karmicielka doniosła mi, że jakiś staruszek z naszego bloku wyrzucił swojego kota po iluś latach z domu. Czy jest szansa, że jak Kocimska ruszy to możnaby go tam upchnąć?
Jeśli nie, to chyba muszę go odwieźć do schronu.


Coś dla mnie.
Zbieram koty po umarłych - także umarłych in spe.
Proszę o kontakt.

Cztery psy po zmarlej pani pojechały dziś do Harbutowic. Dziękuję za podpowiedź, inaczej pewnie zostałyby uśpione (dzis albo za kilka dni), Tylko jeden okazał się agresywny;samiec, wygladało, że broni starych, przerażonych suk..
Kotów miał być kilka, potem tylko jeden , a teraz już nic nie wiadomo.. Trzeba będzie zmontować małą ale skuteczną grupe dochodzeniową i dowiedzieć się prawdy bezpośredno od sąsiadów :evil:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 23, 2010 22:16 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

solangelica pisze:dopiero teraz weszlam do domu, siadam do wrzucenia zdjec.
Kotka Gazowa zdjela sobie pieczolowicie zalozony kolnierz i nawet sliczna symetryczna kokardka nie przypadla jej do gustu... oj ma toto charakterek - zalozylam jej drugi raz, mimo oslabienia tak mnie obrzucila jadowitym spojrzeniem ze mi w piety poszlo ;)


gdzie dałaś? bo to już ostatni czas pod względem marketingowym abym wystawiła tę aukcje na allegro dziś

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 23, 2010 22:32 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

Kochani - co z Robisiem?
Moim kochanym króliczkiem?

Mrunia pozdrawia serdecznie.
Dziwny to kotek: niby taka drobna, szczupła - a waży sobie sporo.

Jutro przerywam urlop - mam nadzieję, że na 1 dzień.
Muszę szukać danych inwentarzowych dot. jakichś cholernych czterech obrazów, które nic mnie nie obchodzą.
W związku z tym w domu będę późnym popołudniem.

Tasia miała dziś badaną krewkę. Musi mieć operację (guz na listwie mlecznej).
Kitty też jakaś taka nie taka - też zbadałam jej krew - wyniki jutro.
Szlag mnie trafi.
Tak to jest, kiedy się ma chałupę pełną staruszków!
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 23, 2010 22:33 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

Miuti pisze:Kochani - co z Robisiem?
Moim kochanym króliczkiem?

Mrunia pozdrawia serdecznie.
Dziwny to kotek: niby taka drobna, szczupła - a waży sobie sporo.

Jutro przerywam urlop - mam nadzieję, że na 1 dzień.
Muszę szukać danych inwentarzowych dot. jakichś cholernych czterech obrazów, które nic mnie nie obchodzą.
W związku z tym w domu będę późnym popołudniem.

Tasia miała dziś badaną krewkę. Musi mieć operację (guz na listwie mlecznej).
Kitty też jakaś taka nie taka - też zbadałam jej krew - wyniki jutro.
Szlag mnie trafi.
Tak to jest, kiedy się ma chałupę pełną staruszków
!


i dlatego chcesz się porwać na kolejnego :wink:
O Robim dzisiaj nie miałam wieści, jutro zadzwonię

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 23, 2010 23:04 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

Ja się nie liczę.
Liczy się kot.
Taki domowiec wyrzucony przez dziadka - dementa jest bez szans.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 23, 2010 23:11 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

Madzia, litości, gdzie to fotki?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 23, 2010 23:38 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

solangelica pisze:kotka z duzym kolnierzem z plastiku ugrzeznie w kontenerze i nie bedzie w stanie sie nawet z boku na bok przewrocic... :(
O twojej klatce nic nie wiem, ale gdybyś gwałtem potrzebowała to u mnie jest w piwnicy AFN-owa mała królicza z brązowym dnem (Tweety wie) - w razie czego do dyspozycji, bo Dzidka zmieniła celę na większą - za dobre sprawowanie ? :roll: Cholera, jak ja nie lubię być kocim klawiszem ...
Bella jako tako znosi izolację dzięki towarzystwu Królika, ale chyba wciąż nie rozumie, czemu nie mże biegać swobodnie po mieszkaniu jak dotychczas ... Apetyt w normie, brak oznak choroby tylko te węzły powiększone i ten test ...
Stestowałam resztę kociarni, która miała kontakt z Bellą - wszystkie FeLV ujemne.

karaluch

 
Posty: 272
Od: Sob lut 11, 2006 20:03

Post » Pon sie 23, 2010 23:41 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

Miuti, wez prosze gleboki oddech i policz do tysiaca.... i nie pisz prosze takich rzeczy bo to conajmniej dziwnie wyglada. Nie liczysz sie? A kto pomagal kotom do tej pory? Same sobie samopmoc kocia zorganizowaly? Dajze spokoj..... Calego swiata nie zbawimy, a martwy wolontariusz to zly wolontariusz, o.

Tweety, wlasnie wrzucam zdjecia na nk. Niestety moj komputer uczy dwoch rzeczy: cierpliwosci albo poszerza zasob slownictwa nieprzyzwoitego... ja juz przerobilam chyba wszystkie poziomy :evil:
Przepraszam za opoznienie ale moj komputer po prostu siada... stary trup nadaje sie na to zeby grilla z niego zrobic...
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pon sie 23, 2010 23:49 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

karaluch pisze:
solangelica pisze:kotka z duzym kolnierzem z plastiku ugrzeznie w kontenerze i nie bedzie w stanie sie nawet z boku na bok przewrocic... :(
O twojej klatce nic nie wiem, ale gdybyś gwałtem potrzebowała to u mnie jest w piwnicy AFN-owa mała królicza z brązowym dnem (Tweety wie) - w razie czego do dyspozycji, bo Dzidka zmieniła celę na większą - za dobre sprawowanie ? :roll: Cholera, jak ja nie lubię być kocim klawiszem ...
Bella jako tako znosi izolację dzięki towarzystwu Królika, ale chyba wciąż nie rozumie, czemu nie mże biegać swobodnie po mieszkaniu jak dotychczas ... Apetyt w normie, brak oznak choroby tylko te węzły powiększone i ten test ...
Stestowałam resztę kociarni, która miała kontakt z Bellą - wszystkie FeLV ujemne.

dziekuje karaluszku mysle ze klatka bedzie mi bardzo potrzebna...
ja tez nie znosze byc dozorca kocim. ale czasem trudno...ech...
dobrze ze FeLV na minus..... kciuki za Belle :ok:

Nazwalam kotke La Luna (bo ma spojrzenie jak kot z Czarodziejki z Ksiezyca ;), lekko japonsko-egipska urode, a na jednym ze zdjec hipnotyzuje... jak ksiezyc) - kolezanka zaproponowala Kryche z Gazowni ale to malo dystyngowane a wydaje mi sie ze mamy do czynienia z kocia aryskotracja. Przynajmniej dopoki nie zacznie na mnie prychac... kolnierz zdjety trzeci raz, przed chwila siadla do mnie tylem 8O
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Wto sie 24, 2010 7:14 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

Co do zdjęć to było mówione i proszone aby je wysyłać do lutry i tam są w galerii
ja przynajmniej tak robię
a może mam przestac i weź se lutra szukaj po stronach
a co
a jak

ja na ten przykład też robię ogłoszenia a konta na nk nie mam
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 24, 2010 7:30 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

Staram się regularnie wrzucać koty do ogłoszeń, a za fot słanie bardzo dziękuję. Taka opcja jest chyba, dla mnie na pewno, najwygodniejsza.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto sie 24, 2010 7:50 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

BarbAnn pisze:ja na ten przykład też robię ogłoszenia a konta na nk nie mam


Nie mam na razie innej opcji z umieszczeniem fotek na necie bo na inne portale po prostu nie zawsze da sie przeslac. Wyskakuja ogloszenia o bledach albo jedno zdjecie ok 1 mb leci pol godziny... dlatego wrzucilam na nk bo Agnieszce bylo najszybciej tam wejsc i zdjecia sobie sciagnac.
sprobuje w tym tygodniu zrobic format dysku ale prawdopodobnie mam cos nie halo z karta graficzna, nie mowiac o spalonym usb i paru innych drobnych uszkodzeniach. a tam.. najwazniejsze ze forum dziala ;)

Luna w lepszej formie, wyspala sie i widac ze dziewcze do pionu powoli sie zbiera - dostala suche, mokre (suchego nie za bardzo rzucila sie na puszke), do wody wsypalam pannie betagluken. Opadl pierwszy szok, kolnierz ciagle zdjety. Spojrzenie jakim mnie obrzucila przy jego zakladaniu jest bezcenne... Wzielam ja na kolana ale z nich dzis uciekla, jest strasznie spieta ale zaczyna do mnie cicho gadac :) Przypominam sie z klatka.
Lutra, czy pieniadze od p. Dominiki dotarly na konto AFN? I mam tez pytanie - czy to Tobie i noemik pozyczalam mala klatke swoja? Przyjechalyscie kiedys po klatke, ale wzielyscie mniejsza bo duza byla za duza i tak mi sie przypomnialo ze chyba wzielyscie mniejsza.... bardzo prosze sprawdzcie bo nie chcialabym zeby mi klatka zaginela w akcji. Z gory dziekuje :)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Wto sie 24, 2010 7:55 Re: K-ów, Bercik - do domu! :-)

Sol-ty nie musisz ich nigdzie wklejac czy wstawiac
wysylasz emailem do lutry a ona wrzuca na galerię na picassie
imho-jedno miejsce, wszystkie koty-to ma sens

Bo później sąpretensje że jest gdzieś kot który nie ma ogłoszeń
no nie ma bo zdjęć nie ma
a zdjęcia niby są ale za siódmą górą i rzeką, gdzieś w internecie daleko
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 72 gości