Lusi mój kochany Aniołeczku...dlaczego? :(...(*)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 27, 2010 16:16 Re: Lusi nie widzi, samodzielnie nie je,problemy neurologiczne:(

zaznacze sobie
mocne :ok:
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt sie 27, 2010 19:13 Re: Lusi nie widzi, samodzielnie nie je,problemy neurologiczne:(

Tez zagladam i mocno tule ta nasza Lusie kochana.
Obrazek Obrazek

ptok

 
Posty: 330
Od: Nie paź 21, 2007 19:20
Lokalizacja: Tarnowskie Gory

Post » Pt sie 27, 2010 20:05 Re: Lusi nie widzi, samodzielnie nie je,problemy neurologiczne:(

słuchajcie mam bardzo złe wieści niestety :(:(:( Budrysek zadzwoniła do mnie dziś, że nasz Lusi miała dziś wylew:( nie wiadomo dlaczego, stało się to nagle, jest u weterynarza podpięta do kroplówki, tyle narazie wiem, jak Budrysek wróci napisze więcej:(:( tak o nią walczymy a tu jeszcze takie coś doszło:(:(

goofi

 
Posty: 166
Od: Pt lip 30, 2010 21:18

Post » Pt sie 27, 2010 20:17 Re: Lusi nie widzi, samodzielnie nie je,problemy neurologiczne:(

bidula :(
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt sie 27, 2010 20:43 Re: Lusi nie widzi, samodzielnie nie je,problemy neurologiczne:(

Lusia została w lecznicy
prawdopodobnie miała wylew główce :cry:
trochę to dziwne, bo wypadek był prawie 3 tyg temu
a to teraz sie stało?
ale nie jest to pewne na 100%
z bad krwi wynika,ze w organizmie jest ostry stan zapalny
erytrocyty ponizej normy
leukocyty podniesione i potas
cukier 270 - wysoki

dostaje kroplówkę, antybiotyk, steryd i witaminy
dzisiaj nie chciała jeść ze strzykawki
bidulka straszna :(
ciągle mruczy

boze mam nadzieję, że wyjdzie z tego!!!!!!!!
przecież miała już tylko nabierać ciałka :cry: :cry: :cry:
na necie z doskoku : kontakt: 607 488 598
Obrazek

BUDRYSEK

 
Posty: 5240
Od: Czw maja 22, 2008 19:37

Post » Pt sie 27, 2010 20:51 Re: Lusi nie widzi, samodzielnie nie je,problemy neurologiczne:(

tak było jeszcze wczoraj u okulisty w krakowie
jadła obiadek bez stresu przed kliniką

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Ostatnio edytowano Pt sie 27, 2010 21:04 przez BUDRYSEK, łącznie edytowano 1 raz
na necie z doskoku : kontakt: 607 488 598
Obrazek

BUDRYSEK

 
Posty: 5240
Od: Czw maja 22, 2008 19:37

Post » Pt sie 27, 2010 20:55 Re: Lusi nie widzi, samodzielnie nie je,problemy neurologiczne:(

ojej :cry: to niestety bardzo złe wiesci :cry:
Wylew wbrew pozorom moze sie przydarzyć nagle jak u ludzi....Czy ktos kiedys by pomyslał,ze kot po kolacji przeciagnie sie i umrze?....
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt sie 27, 2010 22:25 Re: Lusi nie widzi, samodzielnie nie je,problemy neurologiczne:(

ONA musi z tego wyjsc :!: :!: :!:
Obrazek Obrazek

ptok

 
Posty: 330
Od: Nie paź 21, 2007 19:20
Lokalizacja: Tarnowskie Gory

Post » Sob sie 28, 2010 9:38 Re: Lusi nie widzi, samodzielnie nie je,problemy neurologiczne:(

Los się na nią uwziął... :( jakbym oglądała "Oszukać przeznaczenie" :|

KsieznaJoanna

 
Posty: 695
Od: Pon lut 18, 2008 22:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 28, 2010 9:58 Re: Lusi nie widzi, samodzielnie nie je,problemy neurologiczne:(

Po cichutku śledzę wątek. Trzymam wciąż kciuki. Już miałam nadzieję, że będzie ku dobremu, a tu :( .
Czy kotka przy okazji morfologii miała badaną ilość płytek krwi? Jestem na to uczulona odkąd mój Charliś miewał ataki padaczkopodobne z powodu, jak się okazało, bardzo wysokiej liczby płytek powodującej prawdopodobnie mikroskrzepy w mózgu. Piszę, że prawdopodobnie, bo nie było jak sprawdzić, ale leki przeciwzakrzepowe niwelowały ataki. Na pewno równie nie dobra jest małopłytkowość.
Możliwe, że tu nie ma to nic na rzeczy, ale tak sobie pomyślałam, że warto sprawdezać wszystko co możliwe.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sie 28, 2010 11:09 Re: Lusi nie widzi, samodzielnie nie je,problemy neurologiczne:(

Anka pisze:Po cichutku śledzę wątek. Trzymam wciąż kciuki. Już miałam nadzieję, że będzie ku dobremu, a tu :( .
Czy kotka przy okazji morfologii miała badaną ilość płytek krwi? Jestem na to uczulona odkąd mój Charliś miewał ataki padaczkopodobne z powodu, jak się okazało, bardzo wysokiej liczby płytek powodującej prawdopodobnie mikroskrzepy w mózgu. Piszę, że prawdopodobnie, bo nie było jak sprawdzić, ale leki przeciwzakrzepowe niwelowały ataki. Na pewno równie nie dobra jest małopłytkowość.
Możliwe, że tu nie ma to nic na rzeczy, ale tak sobie pomyślałam, że warto sprawdezać wszystko co możliwe.



zapytam weta jak będę dzwonic wieczorem

przed chwilą juz dzwoniłam
jest ciutke poprawy, próbuje podnosic się
ale nie mozna jej karmic strzykawką
pyszczek jest zaciśnięty, ślini się
mam nadzieję,że wieczorem usłyszę również lepsze wieści
na necie z doskoku : kontakt: 607 488 598
Obrazek

BUDRYSEK

 
Posty: 5240
Od: Czw maja 22, 2008 19:37

Post » Sob sie 28, 2010 13:21 Re: Lusi nie widzi, samodzielnie nie je,problemy neurologiczne:(

:cry:
na necie z doskoku : kontakt: 607 488 598
Obrazek

BUDRYSEK

 
Posty: 5240
Od: Czw maja 22, 2008 19:37

Post » Sob sie 28, 2010 13:52 Re: Lusi nie widzi, samodzielnie nie je,problemy neurologiczne:(

BUDRYSEK pisze::cry:

cos sie dzieje?
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob sie 28, 2010 16:07 Re: Lusi nie widzi, samodzielnie nie je,problemy neurologiczne:(

Mam nadzieję, że maleńka jakoś się trzyma ...
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 28, 2010 17:44 Re: Lusi nie widzi, samodzielnie nie je,problemy neurologiczne:(

:roll: :roll: :roll:
BOZENAZWISNIEWA
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus i 533 gości