Celinka, Diego i Pyza - w swoich domach :)

Dzielna Celinka-Kolorynka :1luvu:

. Wracaj do zdrówka szybciutko i...po domek, malutka, po domek :ok:

ojej a ja z banerkiem zalegam
a Celinka już po sterylce :ok:

są jakieś pytania?

pytań nie ma , bo ja nie mam kiedy jej fotek zrobić do ogłoszeń :oops:

a wczoraj się biedulka źle czuła.
Jutro wraca Arnold.
I w kółko coś.
A powinnam już wystawić ogłoszenie, echhhh

może dziś popróbuję.

no tak bez reklamy
w tym świecie to ni huhu

Cela już całkiem dobrze się ma :ok:

wczoraj zaczęłam robić jej fotki, a tu bach! baterie mi zdechły

dziś TŻ ma zakupić nowe, to będę focić, bo chyba będzie co.........dziś wraca do nas Arnold :strach:

Madziu - będzie dobrze :ok:

Arnoldzik wraca..........................

Madziu Kochana, mam nadzieję, że wszystko się dobrze ułoży, że Arnoldzik się prędko odnajdzie i dogada się z Celinką!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Bardzo mocno zaciskam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Trzymajcie się :1luvu:

hmmmmmm.......Celinka jest albo tak wyluzowana, albo ślepa :twisted:

ponieważ gdy przybył Arni ona spała, więc jak się obudzila, to chyba stwierdziła, że to bure to Rysio jest. Bo ani przez moment się nie zdziwila nowym towarzyszem, ani nie zainteresowała jakoś...... :roll:

no ja wiem, że koty liczyć nie umieją, ale ciekawe kiedy się ona zorientuje, że ten drugi bury to jakiś nowy jest :ryk:

Zakręcona Celinka-Kolorynka :1luvu:

magdaradek pisze:no ja wiem, że koty liczyć nie umieją, ale ciekawe kiedy się ona zorientuje, że ten drugi bury to jakiś nowy jest

Może jej w Lecznicy Dropsik naopowiadał, że take małe z długim ogonem, to jest wystrój mieszkania i nie trzeba zwracać uwagi?

spoko. Celusia po godzinie zorientowała się, że Arni jest nowy

bawią się.
Arni jest od niej większy i cięższy i trochę nią poniewiera, więc chyba na noc ich rozdzielę, żeby laska w ogóle się wyspała

Arnoldzik ma piękną sierść, blyszczącą, jest dorodny i zadbany.
szkoda, że tak się stało.....
ale mój TŻ powiedzial: "Ważne, że kot nie wylądował na podwórku, w schronisku. Że wrócił do nas"
i jest to racja.
Ale to taki pechowy kotek.
Dwa domy były i nie dla niego

andorka pisze:Może jej w Lecznicy Dropsik naopowiadał, że take małe z długim ogonem, to jest wystrój mieszkania i nie trzeba zwracać uwagi?

No bardzo śmieszne, bardzo śmieszne :twisted:

W Dropsie to ja zakochana jestem odkąd ujrzałam pierwszą fotkę

szkoda, że w totolotka wygrać nie mogę.... :roll:

Celinka ok, oczko niestety łzawi

więc przepchanie kanalika nic nie dało, szkoda....

Tylko mała ma dość zabawy z Arnim :wink:

młody jest większy, cięższy i nie ma wyczucia drań jeden. No to ona go obsycza, obwarkuje, z liścia Arni dostaje....ale później sama go zaczepia :lol:

i wrzeszczy już zanim on faktycznie na nią skoczy. Ech, te kobiety....... :roll:

Celinka jest szczęśliwa i uprzywilejowana

Śpi z nami w sypialni. Reszta kociarstwa przebywa "na salonach". przede wszystkim z powodu nadaktywności Arnolda

rezydenci dają sobie z nim radę, ale Cela czasem ma dość jego zabaw, bo on to taki trochę dresiarz i zero delikatności :twisted:

więc panienka cała zadowolona sypia sobie pomiędzy nami :mrgreen:

Celinka, Diego i Pyza - w swoich domach :)

Kto przegląda forum