Sanjiro-san i Círdan-elfik - oswajamy się

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 25, 2010 20:49 Re: Cudny malutki marmurek z rynku już u Vain w Toruniu :)

vain pisze:Sanjiro (elegancki to on sie zrobił, mam wrażenie, w momencie, gdy młody zjawił się na terytorium, dotąd więszkość czasu spędzał elegancko rozczapierzony brzuchem do góry z łapami w powietrzu) doznaje chyba rozdwojenia jaźni - dr Jekyll w nim pomiaukuje na widok młodego, ale co się zbliży, to budzi się Hyde i kończy się warkotem.

Aaa, młody dostał imię - Círdan. :)


Stawiam na to, że dr Jekyll wygra lada chwila :)

Imie Henia brzmi poważnie :strach: ale może młody do niego dorośnie ;) kiedyś...
Obrazek

andorka

 
Posty: 13691
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Nie lip 25, 2010 21:04 Re: Cudny malutki marmurek z rynku już u Vain w Toruniu :)

Poważnie?
Círdek? Círdanek?
Mój ty Círdaniątku? ;)

Nie mówiąc o Cyderku ;)

Kuweta miejscem oswajania - Biedny S., Círdek mu nie dał chwili spokoju... I z tego co, widzę, to role się odwróciły i to Círdek goni kota kotu. Czyli lada chwila razem będą sie gonić... Tylko proszę - nie dziś w nocy! W dzień! :)

vain

 
Posty: 29
Od: Śro wrz 05, 2007 11:25

Post » Nie lip 25, 2010 21:35 Re: Cudny malutki marmurek z rynku już u Vain w Toruniu :)

vain pisze:I z tego co, widzę, to role się odwróciły i to Círdek goni kota kotu. Czyli lada chwila razem będą sie gonić... Tylko proszę - nie dziś w nocy! W dzień! :)


Płonne Twoje nadzieje :)

Idź spać do łazienki i zamknij drzwi za sobą ;) może się wyśpisz :D


Cirdek to już bardziej dla malucha :)

A jakie jest pochodzenie imienia?
Obrazek

andorka

 
Posty: 13691
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Nie lip 25, 2010 22:08 Re: Cudny malutki marmurek z rynku już u Vain w Toruniu :)

Jejku, a ja taka do tyłu, ale już wszystko doczytałam, Henio to już nie Henio a Cirdek, cieszę się ogromnie że tak szybciutko znalazł swoje miejsce na ziemi i z utęsknieniem czekam na dalsze relacje :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 26, 2010 7:56 Re: Cudny malutki marmurek z rynku już u Vain w Toruniu :)

A jakie jest pochodzenie imienia?

Círdan to taki... hm... nie śmiać mi się tam!... elf ;)
Jedna z postaci tolkienowskich. Círdan znaczy Szkutnik, a że młody jest z Łodzi i ma jedno uszko bardziej... elfie ;) to został Cirdkiem.

Idź spać do łazienki i zamknij drzwi za sobą może się wyśpisz


Obeszło się bez, ale to chyba była ostatnia taka spokojna noc.
Cirdek spał dziś ze mną, odkrył "pokoje" i układał mi się na głowie. W nocy użarł mnie, próbując przegryźć ścięgno achillesa. Widać poruszyłam stopą, na swoje nieszczęście. Cóż, dostał za swoje - zasyczałam na niego jak wyrwany ze snu przez podłego kotka kocur i odpuścił. S. spał w pokoju, ale bardziej patrzył niż spał.

Za to rano... Weszliśmy w fazę Goń mnie! Ten tupot pięciu kilo kota uciekającego przed jednokilowym chuchrem! :D

Cirdek o poranku jest wściekle głodny i gotowy wyjąć z ust jakiekolwiek jedzenie. Mruczy przy tym, sprawiając wrażenie niegroźnego. S. jeszcze czasem syczy, ale zainteresowanie przeważa. Syczy, gdy Cirdek na przykład za głośno i za długo na mnie mruczy. I przy miskach.

Zdjęcia słabe, jest pochmurno, a mieszkanie nie należy do jasnych i tło też pozostawia nieco do życzenia (reklama podkładów? ;)), ale przedstawiają mniej więcej kocio-kocie stosunki.

Tu, na wyższe piętra, ucieka z tupotem S. Mały jest za mały (czytaj: nie odkrył jeszcze sposobu), żeby się tam dostać. Więc S. jest na razie bezpieczny.

Obrazek

Po ustaleniu strategii, S., w zwolnionym tempie, zniża się do poziomu Cirdka...

Obrazek

... i stają oko w oko, nos w nos. Cirdek zwykle nie wytrzymuje napięcia, rzuca się do przodu, a wówczas...

Obrazek

budzi się Zemsta Czarnej Pantery.

Obrazek

Któreś (zwykle to czarne) w końcu zwiewa przez drzwi, oglądając się z nadzieją, czy jest gonione. Nie ma tych sytuacji w dokumentacji, albowiem nie nadążam ;)

Sytuacje "nos w nos" pojawiają sie w różnych wariacjach.

Obrazek

A Cirdek rewelacyjnie udaje pokornego kotka na widok czarnej łapy, przewracając się...

Obrazek

... odsłaniając brzuszek i kładąc po sobie uszka.

Obrazek

A tu Czarna Pantera ćwiczy karate (czy może aerobik?). Ten prowokujący kształt pod narzutą, to Cirdek.

Obrazek

Jest wesoło ;)

Czekam na dzień wylizywania uszek i wylegiwania się Cirdka na czarnym grzbiecie. I spanie ze splątanymi łapami. Niezpomniane widoki, na pewno będą.

vain

 
Posty: 29
Od: Śro wrz 05, 2007 11:25

Post » Pon lip 26, 2010 8:05 Re: Cudny malutki marmurek z rynku już u Vain w Toruniu :)

łeeee, żadnych bójek i walk, za chwilę buzi sobie będą dawać, co to za dokocenie? :twisted: :wink:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 26, 2010 8:12 Re: Cudny malutki marmurek z rynku już u Vain w Toruniu :)

co to za dokocenie?

Sprawne? Szybkie? Bezbolesne? ;)

Bójek? haha, dopiero teraz widzę, jak wielkiego mam kocura, masa mięśni i futra. Młokos nie miałby szans, a my z S. gr[yw]amy fair :twisted:

vain

 
Posty: 29
Od: Śro wrz 05, 2007 11:25

Post » Pon lip 26, 2010 8:30 Re: Cudny malutki marmurek z rynku już u Vain w Toruniu :)

Oj super są takie forumowe domki z których jest na bieżąco relacja :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 26, 2010 8:45 Re: Cudny malutki marmurek z rynku już u Vain w Toruniu :)

extra!
Widać, że S jednak zaczyna być zadowolony z towarzystwa, nudo żegnaj!!!!!!!! :mrgreen:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 26, 2010 9:10 Re: Cudny malutki marmurek z rynku już u Vain w Toruniu :)

vain pisze:Círdan to taki... hm... nie śmiać mi się tam!... elf ;)
Jedna z postaci tolkienowskich. Círdan znaczy Szkutnik, a że młody jest z Łodzi i ma jedno uszko bardziej... elfie ;) to został Cirdkiem.


No się nie śmieję przecież, a elfik to jak najbardziej do małgo pasuje, elfy, to zdaje się wszędobylskie stworzenia :D To jakby pasuje do małego :D

vain pisze:Za to rano... Weszliśmy w fazę Goń mnie! Ten tupot pięciu kilo kota uciekającego przed jednokilowym chuchrem! :D


już niedługo będzie tupot 2 x pięć kilo kotów galopujących po mieszkaniu.

A jak tam sprawy brzuszne?
Obrazek

andorka

 
Posty: 13691
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon lip 26, 2010 9:24 Re: Cudny malutki marmurek z rynku już u Vain w Toruniu :)

A jak tam sprawy brzuszne?


Wczoraj wieczorem bez zmian :( Ale też bez zmian na gorsze.
A dziś jeszcze nie zaobserwowane.
Dziś dostanie na obiad gotowane skrzydełka, mleka już nie dostaje, wołowinka się przemroziła, zobaczymy.

To jakby pasuje do małego

No właśnie nie bardzo. Wspinacz z niego marny na razie, osiągnął jedynie parapet, w pogoni za ćmą. Na razie zamiast półek odkrył kosz na bieliznę, taki siatkowany - jakie te koty śmieszne - Sanjiro też swego czasu tam sypiał i się tam bawił, wspinał. :kotek:

Cirdek za kratkami:
Obrazek

Edit:
A dziś jeszcze nie zaobserwowane.

Zaobserwowane - bez zmian. :(

Wyskoczyłam z pracy zajrzeć do kotów i kupić mięsko dla Cirdana. S. oczywiście pod drzwiami, a zaraz za nim Cirdek. No i koty pod moją nieobecność robią postępy - S. wylizuje młodego, choć jeszcze tak od niechcenia i raczej szorstko ;)

Niestety, mimo witania się i głaskania, pierwszej miski, zabaw z Kotem Pierwszym, S. syczy na mnie, jak biorę młodego na ręce. Hmmm... Cierpliwości?

Wkurza mnie Pan S., że mięsa nie chce jeść. Młody wciąga w mgnieniu oka, a ten odmawia. Niedawno na miau trafiłam na coś takiego jak BARF. I doznałam olśnienia - koty jedzą mięso. Powinny jeść mięso. A mój nie je. Myślałam, że taki z niego dziwny kot. Tymczasem... Zdemoralizowałam kota suchą karmą? :?

PS. Zmieniłam tytuł wątku. :)

vain

 
Posty: 29
Od: Śro wrz 05, 2007 11:25

Post » Śro lip 28, 2010 10:06 Re: Cudny malutki marmurek z rynku już u Vain w Toruniu :)

vain pisze:Wyskoczyłam z pracy zajrzeć do kotów i kupić mięsko dla Cirdana. S. oczywiście pod drzwiami, a zaraz za nim Cirdek. No i koty pod moją nieobecność robią postępy - S. wylizuje młodego, choć jeszcze tak od niechcenia i raczej szorstko ;)

Niestety, mimo witania się i głaskania, pierwszej miski, zabaw z Kotem Pierwszym, S. syczy na mnie, jak biorę młodego na ręce. Hmmm... Cierpliwości?


W świetle zdania, które napisałaś powyżej, czyli tygo o wylizywaniu zdecydowanie cierpliwości - wszystko idzie ku dobremu :D
Obrazek

andorka

 
Posty: 13691
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Śro lip 28, 2010 12:59 Re: Sanjiro-san i Círdan-elfik - oswajamy się

Cirdek jest kotem niezależnym. Sypia w różnych miejscach, kiedy jestem w pracy, to razem z S. (choć na różnych poziomach ;)) w przedpokoju. Rzadko sam przychodzi po głaski, trzeba go złapać, żeby się futrem nacieszyć ;). Z rzadka zasypia na człowieku, ale robi to cudownie mrucząc. Ma długi ogon i często za nim goni. uwielbia wędkę i wrzuca myszki do kuwety :twisted:

Zaczepia (chwilami samobójczo) S. Skacze na niego, przeszkadza mu w kuwecie, próbuje go dosięgnąć na wysokościach. S. z dystansem. Cirdek przybrał metodę - jak się Starszy zdenerwujesz, to ja się przewrócę na plecki i oślepię cię swoim brzuchem. Czyni to notorycznie.

Brzuszek nadal nie jest ok. Kociak dostaje Trilac. Espumisanu w kroplach nie dostałam, a z granulkami bałam się ryzykować, bo to inna dawka. Strasznie też śmierdzi mu z pysia, jak ziewa - to uciekać ;) Za to chyba już się nauczył, że jedzenie jest regularnie i nie zapycha sobie już brzuszyska. Apetyt ma, ale potrafi spokojnie odejść od miski z żarełkiem w środku :)

Najnowsza dokumentacja ;)

Kot wielozadaniowy: jednocześnie śpi i prezentuje swoje nakrapiane brzucho.

Obrazek

Nie jestem kotem. Jestem tygrysem!

Obrazek

Wasn't me!

Obrazek

S. nadal się nie przytula, nie sypia ze mną, nie strzela baranków, zdystansowany i chłodny :( Gdzie mój pieszczoch? I czy wróci? :(

vain

 
Posty: 29
Od: Śro wrz 05, 2007 11:25

Post » Śro lip 28, 2010 14:26 Re: Sanjiro-san i Círdan-elfik - oswajamy się

Sanjiro wróci! Wróci mówię Ci :D
daj mu czas i go pieść, rozpieszczaj i kochaj i się odfochuje :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 31, 2010 11:42 Re: Sanjiro-san i Círdan-elfik - oswajamy się

S. powoli się przywyczaja do nowych, cięzkich ;) warunków. Wieczorem toczą się walki, mam wrażenie, że o MOJE łóżko. Chłopaki uprawiają wrestling, z młodego leci futro.

Młody ma krzywicę :( , jest niestety nienażarty (jednak, bo myślałam, że mu przechodzi), jestem zmuszona karmić koty oddzielnie. Siebie zresztą też, bo młody jest gotów na wszystko, żeby mi wyjąć z ust, cokolwiek. Nadal ma problem brzuszkowy, choć mam wrażenie, że dziś brzuszysko takie bardziej miękkie i neico mniejsze niż zwykle. Przytył :)

Poza tym kocia norma - bawi się, śpi i je.

S. dziś spał ze mną, choć w samym kącie łóżka. Postęp.

Koty dziś urządziły mi harce o 2 w nocy, moja wina, wczoraj nie wybawiłam dostatecznie. :kotek:

vain

 
Posty: 29
Od: Śro wrz 05, 2007 11:25

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Google Adsense [Bot], Nul i 692 gości