A jakie jest pochodzenie imienia?
Círdan to taki... hm... nie śmiać mi się tam!... elf

Jedna z postaci tolkienowskich. Círdan znaczy Szkutnik, a że młody jest z Łodzi i ma jedno uszko bardziej... elfie

to został Cirdkiem.
Idź spać do łazienki i zamknij drzwi za sobą może się wyśpisz
Obeszło się bez, ale to chyba była ostatnia taka spokojna noc.
Cirdek spał dziś ze mną, odkrył "pokoje" i układał mi się na głowie. W nocy użarł mnie, próbując przegryźć ścięgno achillesa. Widać poruszyłam stopą, na swoje nieszczęście. Cóż, dostał za swoje - zasyczałam na niego jak wyrwany ze snu przez podłego kotka kocur i odpuścił. S. spał w pokoju, ale bardziej patrzył niż spał.
Za to rano... Weszliśmy w fazę Goń mnie! Ten tupot pięciu kilo kota uciekającego przed jednokilowym chuchrem!

Cirdek o poranku jest wściekle głodny i gotowy wyjąć z ust jakiekolwiek jedzenie. Mruczy przy tym, sprawiając wrażenie niegroźnego. S. jeszcze czasem syczy, ale zainteresowanie przeważa. Syczy, gdy Cirdek na przykład za głośno i za długo na mnie mruczy. I przy miskach.
Zdjęcia słabe, jest pochmurno, a mieszkanie nie należy do jasnych i tło też pozostawia nieco do życzenia (reklama podkładów?

), ale przedstawiają mniej więcej kocio-kocie stosunki.
Tu, na wyższe piętra, ucieka z tupotem S. Mały jest za mały (czytaj: nie odkrył jeszcze sposobu), żeby się tam dostać. Więc S. jest na razie bezpieczny.

Po ustaleniu strategii, S., w zwolnionym tempie, zniża się do poziomu Cirdka...

... i stają oko w oko, nos w nos. Cirdek zwykle nie wytrzymuje napięcia, rzuca się do przodu, a wówczas...

budzi się Zemsta Czarnej Pantery.

Któreś (zwykle to czarne) w końcu zwiewa przez drzwi, oglądając się z nadzieją, czy jest gonione. Nie ma tych sytuacji w dokumentacji, albowiem nie nadążam

Sytuacje "nos w nos" pojawiają sie w różnych wariacjach.

A Cirdek rewelacyjnie udaje pokornego kotka na widok czarnej łapy, przewracając się...

... odsłaniając brzuszek i kładąc po sobie uszka.

A tu Czarna Pantera ćwiczy karate (czy może aerobik?). Ten prowokujący kształt pod narzutą, to Cirdek.

Jest wesoło

Czekam na dzień wylizywania uszek i wylegiwania się Cirdka na czarnym grzbiecie. I spanie ze splątanymi łapami. Niezpomniane widoki, na pewno będą.