Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 29, 2010 13:39 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

ruru pisze:czyli czarna Mamusia
i latorośl :strach: :strach: :strach: ?


jaka mamusia, na miłość boską? jaka latorośl? 8O 8O 8O znaczy mamusia tak, ta co została na 222, ewentualnie można zobaczyć, czy przypadkiem nie ma ochoty się złapać. Ale jutro inny numer Wólczańskiej obrabiany będzie.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 29, 2010 14:12 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Inga, ja wiem jak jest, czytam wątki :(, ale tak ... dla porządku i pod uwagę, jakby co :roll:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto cze 29, 2010 17:14 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Georg-inia pisze:
ruru pisze:czyli czarna Mamusia
i latorośl :strach: :strach: :strach: ?


jaka mamusia, na miłość boską? jaka latorośl? 8O 8O 8O znaczy mamusia tak, ta co została na 222, ewentualnie można zobaczyć, czy przypadkiem nie ma ochoty się złapać. Ale jutro inny numer Wólczańskiej obrabiany będzie.


no właśnie? 8O
na mamusię wystawimy klatkę i sobie pójdziemy
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 29, 2010 17:48 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

:piwa:
jak nie pije tak dzis mam ochote sie napic
po POLTORA ROKU prob zlapalam na Teofilowie czarna Zdzire, ktora w tzw miedzyczasie uraczyla mnie 3 miotami kociat :evil:
Nie bedzie wiecej Czarkow, Teo, Tuzemek i Jaskow :dance:

Z wiesci mniej optymistycznych koty stracily ostatnie otwarte okienko piwniczne w tym rejonie :(
Oczywiscie zalozenie krat i szyby odbylo sie z kotami w piwnicy - tydzien zajelo ich wyprowadzenie na zewnatrz - Zdzira nie chciala wyjsc ale w koncu sie zlapala w klatke, ktora omijala tyle czasu.

Potrzeba bedzie budek na zime czyli zbieramy styropianowe pudla, gruba folie i polary

A ja ide pic :piwa: niestety tylko mineralna ;)
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 29, 2010 18:26 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

No to super że się w końcu udało :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 29, 2010 18:34 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

no nareszcie! super wieści! :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 29, 2010 20:21 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Czarna Zdzira wyciachana - oczywiście była w kolejnej ciąży :evil:

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 29, 2010 20:38 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

CoolCaty pisze:Czarna Zdzira wyciachana - oczywiście była w kolejnej ciąży :evil:


Dopisana, dzięki Aniu za info.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 29, 2010 20:49 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

wspaniała wiadomość! Świetna robota Gośka_bs :ok:! Ja mam dostęp do pudeł, ale tekturowych niestety. Oczywiście, jak się coś zimowego nawinie - będę pamiętać.
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 29, 2010 21:29 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Też będę pamiętać o pudłach - na razie Dorcia na urlopie, ale jak wróci, postaramy się coś zebrać i przekazać :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69435
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 29, 2010 21:49 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

za niemanie więcej
czarnych zdirków :piwa: :piwa: :piwa: :ok:

u mnie w kamienicy
też zostało zamknięte
ostatnie okienko dla kotów :( :( :( :( :(
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 29, 2010 22:37 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Super ,że Zdzira złapana :)
Trzymajcie teraz kciuki za moje jutrzejsze łapanie kotki w ciąży ,która tak jak Zdzira sukcesywnie omija klatkę-łapkę :evil: :evil: :evil:
Obrazek Obrazek Obrazek

Borówka16

 
Posty: 1059
Od: Czw lut 25, 2010 11:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 29, 2010 22:42 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Magija pisze:
Georg-inia pisze:
ruru pisze:czyli czarna Mamusia
i latorośl :strach: :strach: :strach: ?


jaka mamusia, na miłość boską? jaka latorośl? 8O 8O 8O znaczy mamusia tak, ta co została na 222, ewentualnie można zobaczyć, czy przypadkiem nie ma ochoty się złapać. Ale jutro inny numer Wólczańskiej obrabiany będzie.


no właśnie? 8O
na mamusię wystawimy klatkę i sobie pójdziemy


a ja myślałam, że z tego podwórka co OOOOOne
a może mi się juz wszystko pomyliło :|
za dużo mam białych :twisted: myszków :twisted: gdzie nie spojrzę
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 30, 2010 7:16 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Gośka, wymiatasz :ok: no more Zdzira! :twisted:

styropianu u mnie w pracy dostatek, tyle że te pół-pudła nieforemne, bo o kształtach przystosowanych do maszyn, ale można wychlastać na równo. Tylko że ja tego nie zrobię, ani nie mogę przy tym być. Przepraszam, ale mnie na samo słowo "styropian" zęby bolą :oops: aaaa, i TŻ dostał od brata styropianki budowlane, co prawda takie niezbyt grube, ale są, do wykorzystania.

Ruru, na 222, tam skąd są OOOne już nie ma gnojków. Została czarna mamusia, ta co ją wypuściłam bez sensu :oops: A dziś jedziemy kawałek dalej, na inne podwórko. Mam w aucie klatkę-łapkę, 3 transportery, płytkę do przekładania z łapki, adidasy i zapomnianą kurtkę Magiji. Ciekawe, czego zapomnę zabrać z samochodu :roll:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 30, 2010 7:53 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Jakby coś, to u mnie są dwie klatki łapki - jedna ta większa Gośki i moja mała.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 87 gości