Skrzywdzone....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 21, 2010 20:33 Re: Skrzywdzone....

ja swojego strachulco -dzikulca Torila trzymałam w klatce chyba przez 3 tygodnie i aby sie do nas przyzwyczaił klatka owa stała na środku pokoju
początkowo była cała zasłonięta kocykami a potem robiłam coraz dłuższe przerwy
Po jakimś czasie przeniosłam kota do sypialni a potem było już tylko lepiej :D
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon cze 21, 2010 20:52 Re: Skrzywdzone....

Ja wiem, że to nie sa dzikusy. Ale ja wciąż mam z takimi do czynienia. To znaczy i Poli i Bączek są już dawno w domu, Bondzio już będzie mial 13 lat a wciąż reagują paniką na każdy ruch za drzwiami i ucieczką w momencie otwarcia drzwi. Tylko Szeryf wita każdego i do każdego się przymila. A w tym samym domu mieszkają. Polinka długo nie mogłam dotknąc. A i teraz czasem się kuli jak się do niego rękę wyciągnie. Potem jest ok ale pierwszy moment zazwyczaj jest trudny. Milutka do niedawna się bałam, teraz już nie. Ale też potrafi uciekać przede mną a to już rok jak jest w domu. Gadam do nich mrużąc oczy i noskujemy w każdym nadarzającym sie momencie.

Tak jeszcze przyszlo mi do głowy.
Malenka bierze krople Bacha. Widze, że to działa. Malenka jakiś czas temu poczuła sie zastraszona przez chlopakow, bo faktycznie są nieobliczalni. Czołg Milutek, Kubuś z niewidzacymi oczkami, żywiołowy Bączek i Amiś. Potrafiły tak ją zastraszyć, że zaczęła spędzać życie na parapecie. Poprzednio zawsze przychodziła do mnie spać na noc, spała na krzeslach pod stołem, nie było problemów z kuwetą. Stało się to jakos stopniowo, niezauważenie. Dopiero jak coraz częściej prałam zasikane czy zakupkane legowisko zaczęłam się przyglądać o co chodzi. Kiedy przestała przychodzić rano na swoją ulubioną eybke zaniepokoiłam się. Malenka buczy jeszcze jak sie do niej któryś niebezpiecznie zblizy ale juz 2 razy widzialam, że spala pod stołem, już kilka dni legowisko suche i potrafi wyjść na chwilę powyciągać się.
Kropelki są cały czas w lodowce. Powinny być zuzyte do 30 czerwca, ale chyba ich sporo zostanie. Maleńka bierze 4x 4 krople. Może napisać d Ryśki? Malenkiej kropię prosto do pychalka, ale mozna tez kropic jedzenie.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon cze 21, 2010 21:20 Re: Skrzywdzone....

Na razie nie dopuszczam myśli, że one się nie dadzą wyprowadzić na prostą. Liczę, że się odblokują, zaufają.....

Na pewno warto spróbować im pomóc, słyszałam o tych kroplach. Jeśli macie zbędne, bardzo chętnie odkupię tę resztę. Dziękuję bardzo :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 22, 2010 8:24 Re: Skrzywdzone....

spinca, jesteś cool :ok:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto cze 22, 2010 8:49 Re: Skrzywdzone....

Dziękuję uprzejmie :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 22, 2010 9:02 Re: Skrzywdzone....

ja na szybcioszka, po południu sie bardziej rozpiszę :wink:

koty po sterylkach czuja sie oki
apetyty dopisują, nawet przy mnie oba zaczęły jeśc :P

no i prezede wszystkim -dla mnie okupione mega stresem, po naszej 28ce-
testy u obu
FiV (-) Felw (-)
uffffffffffff
:)

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto cze 22, 2010 9:10 Re: Skrzywdzone....

spinca pisze:
joluka pisze:Spinca!!! - a ja dopiero teraz doczytałam, że to Ty zabierasz na DT te dwa przerażone kociaste!!!!!!!

Jesteś wielka!!!!!!!!!!!!!!! :1luvu:

(obejrzałam też przy okazji wątek Twoich rezydentów - jakie srebrno-niebieskie cuda!!!!!!! :love: )


Ma się ten gust, co ;)

No ja, ja..... zobaczymy co mi z tego wyjdzie. Trzymaj kciuki, Kochana :)


no to w takim razie trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: przez cały czas!!!! i strasznie się cieszę z ujemnych testów! :piwa:

na pewno te kociaki będą potrzebowały dużo czasu, żeby nabrać pewności, że człowiek nie musi krzywdzić.... - ale są już po testach, zabiegach, badaniach - więc istnieje szansa, że u Ciebie mogą czuć się bezpiecznie i mniej się stresować... :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Wto cze 22, 2010 10:12 Re: Skrzywdzone....

nie będą potrzebowały obsługi do zabiegów :ok: :ok:
bardzo jestem ciekawa, jak się będą zachowywać w domu :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto cze 22, 2010 10:56 Re: Skrzywdzone....

Zrobimy co się da, żeby było dobrze. Zaopatrzyłam się w łapówki..... moje żarłoki szaleją za saszetkami Miamora, była promocja, kupiłam dużo, dużo.... będziemy uskuteczniać próby przekupstwa 8)

Agneska (dziękuję jeszcze raz :) ) udzieliła mi wczoraj kilku cennych rad odnośnie zachowania w towarzystwie trzęsidupków. Jaz zwykle w życiu okazało się, ze kompromis najlepszy, trochę z rezerwą ,trochę lekceważąco, trochę zachęcająco i przede wszystkim spokojnie ..... jakie to proste :)

Za wszystkie kciuki dziękuję i proszę o częste odwiedzanie wątku jak już w końcu się stwory pojawią :)

Mała, czy my mamy już jakieś widoki na transport?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 22, 2010 11:22 Re: Skrzywdzone....

Znalazłam coś takiego na transportowym

Warszawa - Częstochowa - Warszawa (samochód) tel. 513771115 Miria
Do Częstochowy byloby juz łatwiej dowieźć, tylko nie wiem czy to teraz będą te 2 razy w miesiącu.


Średnio raz w miesiącu
Tychy - Warszawa Renata cirrus28@gmail.com (osoba spoza forum)
Katowice - Toruń - Katowice gg: 3687984 wiktoria26

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto cze 22, 2010 13:36 Re: Skrzywdzone....

ech
bo ja miałam w zanadrzu szansę transportową-ale własnie okazło sie ,że doopa blada :roll:

rozmawiałm w zeszłym tyg z tangerione-powiedział ,że moze mogłaby zaawiesc je pociagiem w sobotę
tyle ,że w weekend jest akcja :|
i każda osoba tam się liczy

ale myślę ,że to jest na dzień dzisiejszy jedyna obcja ,że tangerine się zgodzi poświęcić dzień.
Będę wiedziec w piątek, bo teraz jest za granicą, wraca w czwartek wieczorem.
Jak sie ten plan nie uda to nie wiem :|

a tak naprawde to liczę jeszcze na jakiś transportowy cud

To dowód na to,że stachulce miały dziś apetyt :wink:

Obrazek

a taki widok lubię :wink:

Obrazek

Poker71- dla Was uznanie jest :ok:
zaraziliście spince kotami :mrgreen:
Wy i tylko Wy
no...może koty same tez miały w tym ciut udziału :wink:

spinca-one na bank wyjdą na prostą
tylko nie wiem jak szybko

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto cze 22, 2010 13:43 Re: Skrzywdzone....

Ależ Sitka ma wyraz pyszczka 8O no nie wiem kto tu kogo powinien się bać ;)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 22, 2010 13:48 Re: Skrzywdzone....

hihi
przypadek :wink:
jak juz któreś z nich ma wyrazić niezadowolenie-to prędzej Nosek- fuknie w ukryciu
Jak miał pobieraną krew, to oczywiscie najchętniej
wciągnąłby łebek w siebie i cały sie schował we własnym ogonie :roll:

ale nie wydał zadnego dzwięku
natomiast jak już wrócił do transporterka to na koniec mi posłał pełne obrażenia
FU
i wlazł pod Sitę :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto cze 22, 2010 15:07 Re: Skrzywdzone....

Niuńki kochane... takie fajne, miałyśmy okazję je poznać- cudne koty...
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Wto cze 22, 2010 21:11 Re: Skrzywdzone....

kochane kocurki, dobrze, że po sterylce ok :)

paulinaelzbieta

 
Posty: 548
Od: Nie kwi 11, 2010 15:52
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 89 gości