Nelly pisze:...
Stała się rzecz genialna, niebywała, zaskakująca. Maurycy wczoraj i dziś polizał ją po główce. Krótko to trwało, ale intensywnieWidziałam i nie wierzyłam własnym oczom
Liza spokojnie to przyjęła!!! nie warczała na niego
. Nie macie pojęcia jak to Bosko wyglądało! To znaczy macie pojęcie oczywiście
ale nie myślałam, że kiedyś coś takiego zobaczę w ich wykonaniu. Kochany Marcyś, znowu mnie rozczulił - jak ja kocham tego kota
Lizę też, też ale ... inaczej
