Schudła nam panienka do 2,8 kg - jak na nią to strasznie mało, bo to ogólnie rzecz biorąc duży kot i przy 4 kg ciągle nie było jej za dużo, a 3,5 kg zawsze traktowałam jako niezłe minimum, ale minimum...
Jesteśmy już po jednej kuracji antybiotykowej, która jednak przyniosła bardzo krótką poprawę - a bardzo, bardzo bym chciała, żeby Szansa była jeszcze z nami.
Nie opuszcza nas o krok, jest upierdliwa, jak potrafi być tylko potrzebujący uwagi, przyjacielski kot. I tylko mniej jej i mniej... I prosić ją trzeba ładnie nawet o zjedzenie Zupełnie Niedietetycznych Dań...
No to tyle powiedziałam

