Fado już u taty. Schował się za kanapę, ale potem tata zaczął go głaskać, odwrócił się do niego i mruczał. To piękny kot, tacie bardzo się podoba jego umaszczenie, te wyraźne prążki. Szkoda go do stajni...
napewno był szczepiony na grzybicę...co do reszty ręki sobie nie dam uciąc...książeczka fado nie wróciła z adopcji razem z nim.Postaram sie odzyskać jego książeczkę lub wyrobić kopię w lecznicy.
Fado całą noc przespał u taty pod kołdrą, mruczał. Rano znowu zaczęło się chowanie po kątach. Liznął tylko trochę saszetki i nie załatwia się Zamówiłam Feliway.