joluka pisze:niestety to prawda....
Niunieczka nie widzi na oba oczka - i w przyszłości nie ma szans na jakąkolwiek poprawę. Dr Garncarz stwierdził po badaniu, że wszystkie warstwy oka zlały się wręcz w jedną zrostową masę - wirus zniszczył totalnie gałki oczne. Twierdzi, że musiały się zrobić wrzody, które pękły i utworzyły się zrosty, z którymi nic się niestety nie da już zrobić.
W miarę dobre wiadomości są dwie:
- kicia 13.04 będzie miała robiony zabieg oddzielenia powieki od prawego oczka - znacznie zwiększy to jej komfort funkcjonowania (w tej chwili każde mrugnięcie powoduje szarpnięcie gałki ocznej...) - trzymajcie proszę kciuki za powodzenie zabiegu!
- koteczka może w jakiś sposób odbierać tymi zniszczonymi gałkami silne światło - bo przy badaniu nastąpiła na oświetlenie oczu reakcja kotki.
Dr Garncarz przepisał dwa rodzaje kropli do oczu - będziemy aż do zabiegu zakraplać dwa razy dziennie.
Byliśmy jeszcze wieczorem z małą u naszej wetki, bo kicia trochę fluka - dostała antybiotyk, jutro Stronghold na kark i czyszczenie uszu, bo świerzb niestety nie wybity. Do tego okazało się, że pęcherz mega pełny - mała ze stresu chyba długo nie siusiała - po no-spie od razu u lekarki pojawiło się jezioro w transporterku...
Dziewczyny - czy Niunia ma porobione gdzieś ogłoszenia adopcyjne? Bo jeśli nie, to zrobię jej parę zdjęć i ogłoszę ją - to taki przecudny, mega-słodki kot przytulak - ona musi trafić do dobrego, kochającego, ciepłego domku, który poświęci jej dużo miłości i uwagi. Pora szukać, bo zasługuje na super dom!
