Mars poturbowany przez psa - Już zdrowy w nowym domu!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 03, 2010 2:10 Re: Mars poturbowany przez psa - Potrzebna pomoc !!

Marsik był dzisiaj u weta, wiem, że dostał jakieś zastrzyki. Juutro napiszę dokładniej.
Jeżeli chodzi o kuwetę, to niestety on jej na razie nie cierpi. Nawet jak jest w klatce, ma w niej kuwetę, to on załatwia się koło miseczek zjedzeniem i wodą :?

Pilna sprawa !!!!!!!

Pani Basia była dzisiaj z wizytą na ulicy Floriana. W jednej z klatek został znaleziony biało szary szczurek, nikt z tam mieszkających nie przyznaje się do niego.
Jak myślicie gdzie teraz szczurek przebywa?? TAK, właśnie u pani Basi !!
Ten szczurek szuka pilnie dobrego tymczasu lub domu stałego!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek

mefka

 
Posty: 79
Od: Pt mar 27, 2009 13:00
Lokalizacja: ok.gniezna

Post » Śro mar 03, 2010 9:15 Re: Mars poturbowany przez psa - Potrzebna pomoc !!

Ojej, czekamy na wieści o Marsiku - mam nadzieję, że nie nastąpiło pogorszenie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nieustające kciuki za koteczka :ok: :ok: :ok:

Zadzwonię dziś do znajomych w sprawie szczurka, nikla nadzieja, że go wezmą, ale spróbować trzeba :wink:
Kochana Pani Basia :1luvu: , nigdy nie zostawiłaby żywej istoty bez pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Całym sercem dziękujemy za wpłaty na ratowanie Marsika Dobrym Duszkom: Irence, Cindy, Szymkowej i Kamisoli :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro mar 03, 2010 12:48 Re: Mars poturbowany przez psa - Potrzebna pomoc !!

Pani Basia kocha koty, ale ma ich kilkadziesiąt i nieustannie przygarnia nowe zwierzęta. Jest starszą osobą. Niestety, ale czasem pewnie jej brak sił, żeby wszystko ogarnąć. A już na pewno brak jej funduszy, żeby wszystkim kotom zabezpieczyć naprawdę dobre jedzenie. Problemem jest choćby to, że mieszka na wysokim piętrze bez windy i potrzeba kogoś, kto by te dziesiątki kilogramów karmy i żwirku wnosił.
Mefka, czy Mars ma żwirek? Kupiłyście? Czy masz pewność, że kuweta zawsze jest czysta? Co w niej jest? Czy on do niej wchodzi, np. w niej śpi, czy generalnie jej unika?
Te wszystkie zwierzęta mieszkają na bardzo małej powierzchni, więc dochodzi też stres związany z nieustanną obecnością innych zwierzaków. U Marsa może po prostu miejsce obok miseczek jest bardziej dla niego "bezpieczne", dlatego nie chce wchodzić do kuwety.

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 03, 2010 12:59 Re: Mars poturbowany przez psa - Potrzebna pomoc !!

Przypomnę, że Marsik jest w tej chwili kotem niepełnosprawnym :( i wypróżnianie może stanowić dla niego problem, nie jest w stanie obciążać tylnych łapek (nawet rant kuwety może stanowić przeszkodę). W takiej sytuacji koty bardzo często unikają kuwetki.
Ten wątek powstał właśnie po to by pomóc cudownej Pani Basi w leczeniu Marsika, żeby ją wesprzeć.
Natomiast jej wieloletnie doświadczenie w opiece nad wielką ilością kotów, ktore przewinęły się przez jej dom, ktore uratowała na pewno nie wymaga naszych uwag :wink: Życzliwe rady i pomoc oczywiście przydadzą się zawsze :D
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro mar 03, 2010 14:33 Re: Mars poturbowany przez psa - Potrzebna pomoc !!

Mielismy kiedys szczurka tzn.moj syn -najpierw sie go brzydzilam (ogon) a potem ja pokochalam (z wzajemnoscia) bo to samiczka byla - to nieprawdopodobnie mile i inteliigentne zwierzatko.Jak tylko wchodzilam do pokoju syna, a klatka byla otwarta - natychmiast przybiegala do mnie, wgramolila sie po ubraniu i siadala na ramieniu.Trzeba bardzo dbac o czystosoc w klatce i czesto zmieniac trociny - bo niezbyt mily zapach od brudnej klatki - ale zwierzatko bardzo milutkie - tylko raczej nie w domu gdzie sa koty, bo upoluje.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4798
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro mar 03, 2010 16:14 Re: Mars poturbowany przez psa - Potrzebna pomoc !!

jerzykowka pisze:Przypomnę, że Marsik jest w tej chwili kotem niepełnosprawnym :( i wypróżnianie może stanowić dla niego problem, nie jest w stanie obciążać tylnych łapek (nawet rant kuwety może stanowić przeszkodę). W takiej sytuacji koty bardzo często unikają kuwetki.

O niepełnosprawności Marsa wszyscy wiemy od samego początku, ale nie tego dotyczyłay nasze(filo i moje) wypowiedzi.
jerzykowka pisze:Ten wątek powstał właśnie po to by pomóc cudownej Pani Basi w leczeniu Marsika, żeby ją wesprzeć.

No więc właśnie oswajanie kota od początku (niezależnie od tego czy korzysta, czy nie) ze żwirkiem w kuwecie jest rozsądną pomocą. Łatwiej znaleźć dom dla kota (dorosłego, dodajmy), który wie co to jest.
jerzykowka pisze:Natomiast jej wieloletnie doświadczenie w opiece nad wielką ilością kotów, ktore przewinęły się przez jej dom, ktore uratowała na pewno nie wymaga naszych uwag :wink: Życzliwe rady i pomoc oczywiście przydadzą się zawsze :D

A ktoś tu robił uwagi? Ktoś podwazał doświadczenie, zaangażowanie, czy umiejętności p. Barbary? Nie. To, co napisałyśmy jest niczym innym, jak własnie życzliwa radą.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 03, 2010 19:40 Re: Mars poturbowany przez psa - Potrzebna pomoc !!

jerzykowka pisze:Ten wątek powstał właśnie po to by pomóc cudownej Pani Basi w leczeniu Marsika, żeby ją wesprzeć.
Natomiast jej wieloletnie doświadczenie w opiece nad wielką ilością kotów, ktore przewinęły się przez jej dom, ktore uratowała na pewno nie wymaga naszych uwag :wink: Życzliwe rady i pomoc oczywiście przydadzą się zawsze :D

Bardzo proszę nie przekręcać moich słów. Mam dwa koty od p. Basi i dlatego się tutaj pojawiłam. Jak ktoś chce o nich poczytać, to zapraszam do wątku eksmitkowego. Tam jest opisane, w jakim stanie były koty po 9 miesiącach pobytu u niej. Nie będę tego tu powtarzać. Uważam, że na tej podstawie mam prawo doradzić, co trzeba zorganizować dla Marsa. Pani Basia na pewno zabezpieczy mu miłość, a na żwirek nie ma szans, jeśli ktoś tego żwirku nie kupi i jej nie wniesie na to 4 piętro. Pani Basia potrzebuje pomocy w transporcie zwierząt do weta, bo nie ma samochodu. Potrzebuje pieniędzy, by opłacić leczenie i szczepienia kilkudziesięciu zwierząt. Potrzebuje karmy dla nich wszystkich, w tym dla niektórych karmy weterynaryjnej. Dlatego to piszę. Jeśli Mars potrzebuje wizyty do weta, pomóżcie załatwić transport, opłaćcie weta. Jeśli potrzebna jest karma, to ją trzeba kupić i zawieźć p. Basi. Ona jest jedna, a tam jest kilkadziesiąt zwierząt. Samo pisanie jaka jest wspaniała w niczym tym zwierzętom nie pomaga.

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 03, 2010 20:00 Re: Mars poturbowany przez psa - Potrzebna pomoc !!

filo pisze:
jerzykowka pisze:Ten wątek powstał właśnie po to by pomóc cudownej Pani Basi w leczeniu Marsika, żeby ją wesprzeć.
Natomiast jej wieloletnie doświadczenie w opiece nad wielką ilością kotów, ktore przewinęły się przez jej dom, ktore uratowała na pewno nie wymaga naszych uwag :wink: Życzliwe rady i pomoc oczywiście przydadzą się zawsze :D

Bardzo proszę nie przekręcać moich słów. Mam dwa koty od p. Basi i dlatego się tutaj pojawiłam. Jak ktoś chce o nich poczytać, to zapraszam do wątku eksmitkowego. Tam jest opisane, w jakim stanie były koty po 9 miesiącach pobytu u niej. Nie będę tego tu powtarzać. Uważam, że na tej podstawie mam prawo doradzić, co trzeba zorganizować dla Marsa. Pani Basia na pewno zabezpieczy mu miłość, a na żwirek nie ma szans, jeśli ktoś tego żwirku nie kupi i jej nie wniesie na to 4 piętro. Pani Basia potrzebuje pomocy w transporcie zwierząt do weta, bo nie ma samochodu. Potrzebuje pieniędzy, by opłacić leczenie i szczepienia kilkudziesięciu zwierząt. Potrzebuje karmy dla nich wszystkich, w tym dla niektórych karmy weterynaryjnej. Dlatego to piszę. Jeśli Mars potrzebuje wizyty do weta, pomóżcie załatwić transport, opłaćcie weta. Jeśli potrzebna jest karma, to ją trzeba kupić i zawieźć p. Basi. Ona jest jedna, a tam jest kilkadziesiąt zwierząt. Samo pisanie jaka jest wspaniała w niczym tym zwierzętom nie pomaga.


Najłatwiej jest doradzać.
Pojedźcie, kupcie, zróbcie.

Pojedź, zrób, kup....ot tyle...takie to przecież proste.

KIARA77

 
Posty: 21
Od: Śro lis 12, 2008 21:56

Post » Śro mar 03, 2010 20:02 Re: Mars poturbowany przez psa - Potrzebna pomoc !!

Takt i życzliwe usposobienie osób, które wpisały się wyżej znam niestety właśnie z wątków Eksmitek. Nie mam wiec wątpliwości jakie intencje nimi kierują.
Jeśli szanowna Filo zachce spojrzeć na 1 stronę wątku Marsa przekona się, że Jerzykowka zakupiła karmę w ilości hurtowej.
Ponadto wniosła ją na na to tak wysokie, wysokie piętro.

Ania_NSP

 
Posty: 524
Od: Śro kwi 29, 2009 7:18

Post » Śro mar 03, 2010 20:40 Re: Mars poturbowany przez psa - Potrzebna pomoc !!

Dziewczyny nie kłócić mi się tutaj bo pofatyguję się do każdej z osobna i dam po gatkach :wink:
" ... wolę zwierzęta bez duszy niż katoli bez serca "

Małgocha Pe

Avatar użytkownika
 
Posty: 4338
Od: Wto paź 30, 2007 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 03, 2010 20:45 Re: Mars poturbowany przez psa - Potrzebna pomoc !!

KIARA77 pisze:Najłatwiej jest doradzać.
Pojedźcie, kupcie, zróbcie.

Pojedź, zrób, kup....ot tyle...takie to przecież proste.

Tak, proste. A na pewno dużo prostsze, niż 2 miesiące uczenia kota, co to jest kuweta i żwirek. Bo tak było z Ptysiem, niewykastrowanym kocurem z biegunkami i megakolonem, którego wzięłam od p. Basi.
Dlatego powtarzam do znudzenia: kupcie żwirek, żeby ktoś, kto potem zaadoptuje Marsa, nie miał takiej jazdy, jak ja z Ptysiem.

Ania_NSP pisze:Takt i życzliwe usposobienie osób, które wpisały się wyżej znam niestety właśnie z wątków Eksmitek. Nie mam wiec wątpliwości jakie intencje nimi kierują.
Jeśli szanowna Filo zachce spojrzeć na 1 stronę wątku Marsa przekona się, że Jerzykowka zakupiła karmę w ilości hurtowej.
Ponadto wniosła ją na na to tak wysokie, wysokie piętro.

Jedyne intencje, to wołanie o rozsądek w pomaganiu. Czy mogłabyś mi wskazać, gdzie brak mi życzliwości, o którą mnie oskarżasz? Nigdy się nie spotkałyśmy, nigdy nie współpracowałyśmy - dlaczego oceniasz mnie tylko przez to, że mamy wspólnych znajomych? To tak samo, jakbyś napisała, że wszyscy Rosjanie to staliniści, bo Stalin zamordował kogoś z Twojej rodziny.
Nie znam Ciebie. Może dla Ciebie nie jest to wysoko, ale p. Basia chyba jest od Ciebie trochę starsza, a dźwiganie kilkudziesięciokilogramowych worów to nie taka prosta sprawa, jeśli by to robić codziennie.
Kupiłyście karmę, która przy oszczędnym dawaniu może starczy na 2 tygodnie. Przy założeniu, ze jest tam mniej kotów, niż myślę.

Gosiu, nie zamierzam się kłócić, ale naprawdę nie lubię, jak nagle muszę udowadniać, że nie jestem wielbłądem.
Chętnie bym p. Basi więcej pomogła, ale na razie muszę się zająć Ptysiem i Balbinką. I uważam, że to też jest pomoc dla niej, bo wzięłam od niej dwa trudne koty, dzięki czemu ona ma czas i miejsce dla innych zwierząt.

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 03, 2010 21:16 Re: Mars poturbowany przez psa - Potrzebna pomoc !!

Mam nadzieję, że już wkrótce nadejdą od Mefki nowe, dobre wieści o Marsiku :ok: :ok: :ok:
Zdrowiej koteńku :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro mar 03, 2010 21:28 Re: Mars poturbowany przez psa - Potrzebna pomoc !!

Ania_NSP pisze:Takt i życzliwe usposobienie osób, które wpisały się wyżej znam niestety właśnie z wątków Eksmitek. Nie mam wiec wątpliwości jakie intencje nimi kierują.
Jeśli szanowna Filo zachce spojrzeć na 1 stronę wątku Marsa przekona się, że Jerzykowka zakupiła karmę w ilości hurtowej.
Ponadto wniosła ją na na to tak wysokie, wysokie piętro.

Aniu. Myśl co chcesz. Sugeruj co chcesz. Kreuj wizję jaką chesz. W końcu to tylko forum. Tu wszystko można powiedzieć. Ale to nie jest prawdziwe życie. Prawdziwe życie to przyszłość Marsa, któremu życzymy jak najlepiej. To piękny kot (jak każdy, zresztą). Kto go weźmie z otwartymi ramionami, mając w perspektywie to, o czym pisała filo? Czy propozycja, żeby ulżyć p. Barbarze, to brak taktu i nieżyczliwość?
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw mar 04, 2010 0:04 Re: Mars poturbowany przez psa - Potrzebna pomoc !!

Marsik ma sie dobrze, co chwile wchodzi do swojej klateczki i sprawdza czy pojawiła się nowa porcja jedzonka. Póżniej daje znać pani Basi, że chce już z niego wyjść. Podobno wczoraj dorwał się do mielonej kawy i zażywał w niej kąpieli :D
Wczoraj był u weterynarza na kolejnym zastrzyku na koci katar. Masa ropy wylatuje z jego noska.
Pomimo swoich niedomagać, nie daje sobie w kasze dmuchać. Ostatni nawet pacnął jakiegoś kociaka :lol:

Nie wiem jak z tą kuwetą, ponieważ on mieszka w pokoju razem z innymi kotami, więc myślę, że za czym zdąży do kuwety, to ona już będzie okupkana, osiusiana przez inne koty :roll:
Podobno na razie kuweta go wręcz odstrasza :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek

mefka

 
Posty: 79
Od: Pt mar 27, 2009 13:00
Lokalizacja: ok.gniezna

Post » Czw mar 04, 2010 7:48 Re: Mars poturbowany przez psa - Potrzebna pomoc !!

Mefko, dzięki za wieści :D
Bałam się, że wzmożone wizyty u weta są wynikiem pogorszenia stanu narządów wewnętrznych. Koci katar to też problem, ale na pewno da się wreszcie przegonić :ok: :ok: :ok:
Mam wielką nadzieję, że Marsikowi uda się odzyskać pełną sprawność!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Pozwolę sobie przypomnieć, że trwają piękne bazarki na rzecz leczenia Marsa (linki na pierwszej stronie) - Ziutki-Meli z wyjątkowymi karteczkami wielkanocnymi i MałgosiPękały z rarytasami dla palaczek oraz miłośniczek kocich puszek. Serdecznie zapraszamy :D
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: bartoo i 209 gości