
całe szczęście że on sam zjada taninal i mu pomaga

Przemyś już lepiej dalsze




Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kristinbb pisze:Wiem,że nie Twój,![]()
ale widocznie coś Ci w nim pasowało...
Agn pisze:Myślę sobie że
ta zima kiedyś musi minąć
zazieleni się
urośnie kilka drzew...
Choć mało rozumiem
a dzwony fałszywe
coś mówi mi że
jeszcze wszystko będzie możliwe
nim stanie się tak
jak gdyby nigdy nic nie było...
Albuminy Przemysia - 2,71 g/dl. A/G - 0,43. Biegunka przystopowała. Doszedł test na lamblie od Sylwki [Sylwio, dziękuję.] - zrobię, jak zdybię Przemysia w kuwecie. Przemyś cały dzień śpi. To, co zjadł - zwrócił.
Ofin zjadł dziś tylko pół parówki.
Orzech... jutro na cito trafi do Doc. Wczoraj zrobił tylko siku, więc kiedy dziś rzygnął pierwsza myśl: 'zatkanie'. Dostał to, co zwykle w takim przypadku, czyli Metoclopramid. Lactulosę, czy parafinę zostawiłam na wieczór, gdy lek zadziała i wymioty przestaną go męczyć. Ale Orzech nie je nic przez cały dzień. Obmacałam go po brzuszku - nie ma zalegającego kału. Za to jest jakaś gula.
W jedynym w lesie sklepie skończyły się wesołe - malinowo-ananasowe DuoMentosy. Zostały smutne - winogronowo-jabłkowe. Jem te zielone i fioletowe i myślę sobie że ta zima kiedyś musi minąć...
sanna-ho pisze:Zimny poniedziałek
Gorącą stanie się niedzielą
To co nie pozmywane
Samo zmyje się
Nieśmiały dotąd głos
Odezwie się jak dzwon w kościele
A tego czego mało
Nie będzie wcale mniej...
Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot] i 117 gości