» Pt kwi 23, 2010 17:52
Re: YETI - 3-letni kocur po kastracji, całe życie w schronisku!!
Wiesz co Gibutkowa, przykłady Tiki czy Mikitki uczą mnie nie tylko obawy przed adopcjami, ale tez szacunku dla ludzi którzy czasem zwracając adoptowanego kota mają cywilną odwagę zadzwonić i powiedzieć że z jakieś powodu rezygnują. Wiedzą że ich decyzja nie zostanie przyjęta wybuchem szczęścia, jednak mają tą odwagę, bo mimo wszystko,mimo że im się z naszym kotem nie ułożyło, to dobro kota mają na względzie.
Niby wszystko jest zawarte w umowie adopcyjnej i niby bez łaski - ale jak widać, nie dla wszystkich ma jakiekolwiek znaczenie co czuje zwierzak. Mimo umów.
Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)
MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!