kot się wykańcza, ktoś pomoże?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 10, 2010 16:50 Re: :( problem z SUK po operacji

ewwela3 pisze:Ja dzięki forum dowiedziałam się i podawałam Rowatinex.

Podawał kotu Rowatinex ponad miesiąc do czasu operacji, dowiedziałam się, że zawiera olejki mogące zaszkodzić kotu. Teraz podaję mu Ginjal.
Mój kot nie chce ruszać swojej karmy, je surowe mięso póki co.
Od jutra pewnie będę podawał mu uro-pet.
No on nie jest zatkany bo sika, może nie dużo ale zawsze coś.
ewwela3 pisze:Wyniki moczu wreszcie bez struwitów.

Saraa czy samym Rowatinexem leczyłaś kota? Czy podawałaś coś oprócz mięsa surowego? Czy kot długo jadł leczniczą karmę?
Anyone who says you can't buy happiness has forgotten about kittens.

ewwela3

 
Posty: 98
Od: Pon gru 21, 2009 20:46
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sty 10, 2010 22:18 Re: :( problem z SUK po operacji

Mój kot leczony 7 tygodni codzienne wizyty. Jednak nie najlepsze to leczenie bylo, dlatego szukalam pomocy i wiedzy w necie.Zauważyłam lekkie napinanie sie przy sikniu wiec szybko do weta.dostal wszystko co chyba mozna :antybiotyk, przeciwzapalny, przeciwbolowy, no-spa w inekcji przez tydzien, potem antybiotyk w tabletkach i arthoflex na 3 tyg i co ? w trakcie tego leczenia i na karmie leczniczej (hill's S/D ) zatkał się całkowicie po 2 tyg. Cewnikowanie pod narkoza, cewnik wszyty i dalej leczenie nastepne 2 tyg . teraz zatyka sie zupelnie bez kropelkowania zmieniam klinike od razu narkoza cewnikowanie i ... kroplowka, zeby sie wyplukal. leczenie dalej antybiotyk juz 5 tydzien. wszystkie badania wlacznie z posiewem. wyniki krwi nienajgorsze, od normy odbiega tylko mocznik 77 i kreatynina 1,3 . Po 1 tyg znowu kropelkuje , wet cewnikuje go bez narkozy. wtedy juz mam dosc, tym bardziej ze kot coraz czesciej wymiotuje -myslalam, ze nie toleruje tej karmy. Acha , apetyt mial ogromny...wymiotowal i zaraz blagal o jedzenie. Podczas calej choroby nie schudl nawet grama. Moj kot przez ostatnie 4 lata nie tknal nic mokrego. Z reszta kotow zaczelam probowac BARF mialam felini complete.Odstawilam sucha lecznicza i przez 1 dobe wpychalam strzykawka Conwalescence i...udalo sie zaczal jesc mieso kazde ,ktore dalam i wlasnie wtedy po 2 tyg. PH wreszcie spadlo z 7 na 6. w miedzyczasie przyszedl wynik posiewu- zadnych bakterii. Jednak znowu byl cewnikowany wiec nadal antybiotyk. 9.12 dostal ostatni raz antybiotyk (ponad 7 tyg.!) i tego dnia zaczelam podawac Rowatinex a lekarz Cartophen jakos tak: 1,3 i 10 dzien. Dzisiaj sie skonczyl wiec przeszlam na ginjal.Poki co jest dobrze. w miedzyczasie wet niejako mnie zmusil do powrotu do Hill'sa i okazalo sie , ze PH wzroslo do 6,5 jednak stuwity w badaniu nie wyszly.Wydaje mi sie, ze to wlasnie rowatinex je rozpuscil. Zrobie wszystko aby wrocic z nim do jedzenia miesa.Posluchalam weta z ta karma lecznicza i caly trud z przejsciem na Barf poszedl na marne.Musze zaczynac od nowa.

Saraa

 
Posty: 609
Od: Śro kwi 13, 2005 15:46
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 10, 2010 22:26 Re: :( problem z SUK po operacji

Podawalam tylko surowe mieso z Felini Comlete. Tego sublementu troche mniej niz powinno sie dodawac,bo kocurro troche nosem krecil.Potem sie wzielam na sposob i dawalam samo mieso- wazylam i suplement podawalam strzykawka. A ..jeszcze caly czas podaje 1 kapsulke dziennie zurawiny.

Saraa

 
Posty: 609
Od: Śro kwi 13, 2005 15:46
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sty 11, 2010 9:26 Re: :( problem z SUK po operacji

pomyłka moja
Ostatnio edytowano Pon sty 11, 2010 10:14 przez Kazia, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14042
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 11, 2010 9:40 Re: :( problem z SUK po operacji

Kazia pisze:
pixie65 pisze:
Kazia pisze:Do picia dobrze jest dawać wode Jana. Najlepiej, żeby miał ją na stałe w miseczce, jesli to jeden kot w domu (zdrowym, upewniłabym się że nie zaszkodzi...ale na logikę, nie powinna).

Kaziu, a czy na logikę ma sens podawanie kotu struwitowemu wody, która alkalizuje mocz?

"Zmniejszenie kwasowości moczu może przyczynić się do łatwiejszego rozpuszczania niektórych krystaloidów, głównie kwasu moczowego i cysteiny oraz do ich wydalania"

Kaziu, skróciłam zacytowany przez Ciebie opis produktu do istotnego (z mojego punktu widzenia) fragmentu.

Woda Jana zmniejsza kwasowość moczu.
Czyli - alkalizuje.
Kryształy KWASU moczowego i kryształy cysteinowe to nie to samo co struwity.
Nie słyszałam, żeby zmniejszanie kwasowości (czyli podwyższanie pH) pomagało w rozpuszczaniu struwitów. Powiedziałabym, że nawet wprost przeciwnie.

Edit: wklejam tabelkę z artykułu dotyczącego kamicy u ludzi.
Stąd nie wszystkie zalecane produkty nadają się dla kotów.
Ale przy kamicy fosforanowej jest wyraźnie napisane, że zabronione jest podawanie alkalicznych wód mineralnych.

Obrazek

Stąd:
http://www.poradnikmedyczny.pl/mod/arch ... czowa.html
Jest to jeden z mnóstwa artykułów na ten temat.
Ciekawsze można znaleźć tutaj:
http://www.urologiapolska.pl/
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon sty 11, 2010 10:13 Re: :( problem z SUK po operacji

eee...khm... :oops:
No faktycznie...to mi się pokićkało coś.

Ale wiesz co...ja to sprawdzę, na zdrowym kocie. Akurat mam okazję.
Zmierzę ph paskiem, potem przez tydzień będę dopajala Janem, i zmierzę znowu.
Sama jestem ciekawa, bo mnie tę wodę zalecono właśnie na struwity, dawalam ją struwitowej kotce przez rok (z ginjalem i homeopatykiem) i struwity jej znikly bardzo szybko i nigdy później już nie wróciły. Ona miała ph mierzone systematycznie paskiem a co miesiąc robione badanie moczu, więc widziałam cały czas że wyniki są dobre.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14042
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 11, 2010 10:37 Re: :( problem z SUK po operacji

Kazia pisze:Sama jestem ciekawa, bo mnie tę wodę zalecono właśnie na struwity

Kaziu, ale kto Ci tę wodę zalecił? Wet?
Wczoraj znajoma wetka została wypytana "na okoliczność wody Jana" - nie wiedziała nic na jej temat. Innych wetów zamierzam też wypytać przy okazji ale obawiam się, że będzie podobnie.Hasło "woda Jana" niewiele mówi.
Może warto zapytać weta o "alakaliczną wodę mineralną".
Kazia pisze:dawalam ją struwitowej kotce przez rok (z ginjalem i homeopatykiem) i struwity jej znikly bardzo szybko i nigdy później już nie wróciły. Ona miała ph mierzone systematycznie paskiem a co miesiąc robione badanie moczu, więc widziałam cały czas że wyniki są dobre.[/size]

Tylko, że w tym przypadku trudno jednoznacznie stwierdzić co pomogło. Można najwyżej uznać, że woda nie zaszkodziła.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon sty 11, 2010 10:46 Re: :( problem z SUK po operacji

Czytam i... Zalecali mi wodę Jana dla Kłaczka, próbowałam ale on na nowości opornie idzie, więc nie pił. Gdyby mnie dziś ktoś spytał co tak naprawdę pomogło Kłaczkowi, nie umiałabym odpowiedzieć - podawałam wit.C, Uropet, chrupki urinary (saszetek urinary nie raczył), ale poza chrupkami normalnie mięcho tak jak i reszcie kotów bo na samych chrupkach długo by mi kocisko nie pociągnęło.
Kazia, jeśli faktycznie zamierzasz zrobić takie doświadczenie, to jestem szalenie ciekawa wyników.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon sty 11, 2010 10:55 Re: :( problem z SUK po operacji

kinga w. pisze:Gdyby mnie dziś ktoś spytał co tak naprawdę pomogło Kłaczkowi, nie umiałabym odpowiedzieć - podawałam wit.C, Uropet, chrupki urinary (saszetek urinary nie raczył), ale poza chrupkami normalnie mięcho tak jak i reszcie kotów bo na samych chrupkach długo by mi kocisko nie pociągnęło.

No właśnie.
A koleżance Agnieszce16 z tego wątku:
viewtopic.php?f=1&t=105784&p=5440178#p5440178

wet zabronił podawania kotom mięsa...
Ciekawa jestem czy potrafiłby logicznie wytłumaczyć "dlaczego mięso NIE".

Poza tym mechanizm powstawania kamieni jest dość złożony i nie tylko pH moczu jest ważne.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon sty 11, 2010 11:05 Re: :( problem z SUK po operacji

pixi...no...wygląda na to, że masz rację.
Jak zrobię ten eksperyment, to napiszę jaki wynik.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14042
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 11, 2010 11:17 Re: :( problem z SUK po operacji

Kaziu, tyle że mnie nie o jakąś "rację" chodzi.
Staram się raczej zachęcić do głębszego zastanawiania się, analizowania różnych pomysłów bo nie zawsze można liczyć na kompetencję wetów.
Z jednym kiedyś dyskutowałałam o (nie)szkodliwości podawania dużych dawek witaminy C. Jego wiedza wyniesiona ze studiów kontra doświadczenia własne mojej koleżanki.
Po jakimś czasie, będąc w trakcie specjalizacji - przyznał, że z tą witaminą to nie jest tak całkiem fajnie.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon sty 11, 2010 11:19 Re: :( problem z SUK po operacji

Pixie, może to zależy od rodzaju kamieni? Może kot miał jakieś takie że mięso odpadało z diety? Ale też na początku leczenia, przed operacjami jeszcze, wet który stwierdził kamicę i zapalenie pęcherza (dealer RC nota bene), zalecił mi wyłącznie karmy urinary, wykluczając cokolwiek innego. Z tym że poza chrupkami, sprzedał mi również saszetki, ale powiedział ze ludzie rzadko kupują saszetki bo to drogo wychodzi - fakt, tanio nie wychodziło. Z resztą i saszetki Kłaczek sumiennie olał. :mrgreen: W tej chwili czasem daję saszetkę ot, na przekąskę i głównie @@ ją pożerają.

Pixie, co to jest duża dawka i czemu nie fajnie?
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon sty 11, 2010 11:39 Re: :( problem z SUK po operacji

kinga w. pisze:Pixie, co to jest duża dawka i czemu nie fajnie?

U ludzi jest to powyżej 1g na dobę.
Nie pamiętam już teraz ile dokładnie było dla kota ale dowiem się.
W każdym razie długotrwałe podawanie dużych dawek witaminy C może (ale nie musi) upośledzać wchłanianie żelaza i prowadzić do anemii hemolitycznej. Może również wywołać tworzenie kamieni moczanowych i cystynowych.
Wspomnianej koleżance wytrącały się właśnie kryształy w moczu.
Ponadto wbrew pozorom (że łatwo jest wydalana) może ona spowodować tworzenie i odkładanie się nierozpuszczalnych złogów w samych nerkach.
Długotrwałe podawanie dużych dawek witaminy C może też wywoływać objawy zatrucia. I - paradoksalnie - może wtedy wystąpić utrudnione i bolesne oddawanie moczu oraz krwiomocz.
To są ogólnie dostępne informacje.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon sty 11, 2010 11:53 Re: :( problem z SUK po operacji

Dzięki, dobrze wiedzieć. Panuje powszechne przekonanie że wit. C sie po prostu "wysikuje", zatem można ją do oporu, bo nadmiar i tak "wyjdzie". Podejrzewałam właśnie że może się w nerkach odbić...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon sty 11, 2010 12:00 Re: :( problem z SUK po operacji

I jeszcze mi się przypomniało - koleżanka miała problemy przyjmując syntetyczną witaminę C ale nie szkodził jej Cebion (krople dla dzieci).
Być może w tym preparacie ta witamina jest jakoś inaczej "skonfigurowana", występuje w jakimś związku.
"Zwykła" witamina C to czysty kwas askorbinowy.
W naturze ta witamina zawsze występuje z grupą bioflawonidów.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, szczurbobik i 78 gości