Piszę ten post trzeci raz. W pracy padł mi w połowie net, teraz sobie zamknęłam okienko. Jakiś pech????
Baryłka dotarł. Poznał dom i kumpli, kumple jego też, tylko Kubuś próbował mu spuścić łomot, reszta zachowała spokój. Baryłka poszedł zwiedzać włości prawie od razu.
Ewa szczęśliwa i przerażona

Bo kazałam jej powiesić wyniki Baryłki na ścianie i patrzyć na nie przy każdym karmieniu kotów

I przestawić całe stado na przyzwoite suche jedzenie. I odchudzić stado, karmiąc tylko 2 razy dziennie
Tak, wiem, potwór jestem
Żeby historia Baryłki miała w pełni happy end - są do załatwienia jeszcze 2 "drobiazgi":
1) spłacić ok. 250 pln Baryłko-długu - leczenie, a zwłaszcza kolejne badania niestety przekroczyły finansowo nawet hojność Iwony
2) Ewy nie stać na przyzwoite żarcie dla kotów, dlatego karmi nerkami i jakimś suchym badziewiem jeśli je dostanie. Jeśli Baryłka i jego kumple (ok. 15 sztuk) mają mieć szansę dożycia starości - trzeba je objąć REGULARNYM dofinansowaniem. Jeśli uda się stado przestawić np. na purinę cat chow (z tanich chyba najlepsza) - będą zjadać dziennie niespełna kilogram jedzenia. Czyli miesięcznie potrzeba 30 kg - 2 worki. Worek na Krakvecie to ok. 130 pln. Czyli miesięcznie trzeba ok. 260 pln.
http://www.krakvet.pl/purina-chow-adult ... -4019.htmlhttp://www.krakvet.pl/purina-chow-adult ... -4013.htmlNajprościej byłoby chyba gdyby kilka osób zgadało się, że co miesiąc zrzucą się po jakiejś kwocie - i żeby jedna z nich co miesiąc zamawiała te 2 worki (polecam łososia i królika, kurczakiem wiele kotów gardzi) na adres Ewy. Sama Ewa tego nie zrobi (nie ma netu), a ja szczerze mówiąc wolałabym nie podejmować się jeszcze jednej rzeczy...
Zwracam uwagę na to, że za te 260 pln miesięcznie pomogłoby się OKOŁO 15 KOTOM!
Czy znajdą się chętni do regularnych wpłat na Baryłkę i jego kumpli? Czy znajdzie się ktoś, kto co miesiąc kupi te 2 worki?