A tak jakos znow mi brak energii ... przepraszam.
Dzieki Do za wytrwalosc. Jak zdrowie ?? nie zmuszalabym Cie do mowienia, w dodatku szybko

gdybys sie od razu przyznala !!
ale co do litowania sie, to nie licz, bo sama pracujesz na te kolejne infekcje - smutne to ...
Krowka mi znow na rozowo siusia

Lecze ja wszystkim, czym sie da (z poprzednich kuracji) - teraz ide jej kupic jeszcze wode Jana.
Na razie nie wykazuje szczegolnych dolegliwosci, ale powarkuje na inne koty i jest najwyrazniej wkurzona. Wet (i pewnie USG) - niedlugo.
Za to Kryza juz oddycha prawie bez slumptania (u weta dostala antybiotyk i zastrzyki, w domu stale daje jej piguly na odpornosc i Biostymine) !! Pokichuje juz prawie na sucho, a nadzerki w nosie ustepuja (nakladam Carident).
Franio i Pinia kwitna jak kocie kwiatki, jedza jak woloduchy, ledwie im nastarczam chrupek i miesa ... Szczepienie oboje juz maja za soba, i nie wykazuja zadnych objawow oslabienia czy obnizenia nastroju. Gonitwy, podgryzania, walki w tunelu, i co chwila sprawdzanie, czy jedzenie w miskach przypadkiem NIE ODROSLO ...
Starsze i Podfruwaje bez klopotow na razie - i dobrze, bo struna finansowa napieta juz do granic mozliwosci.
Zdjecia sie powiesi jak mi sie system psychiczny odwiesi ...