Dziękuję Genowefo! Popraw tylko słowo "steru", bo chyba miałaś na myśli stres. Byłam dziś u Gabrysia. Pięknie sobie robi posłanko w pościeli. Kotłuje całą kołdrę, a potem pod nią wchodzi. Mizia się tymczasową opiekunką. Jednak wyraźnie potrzebuje domu bez kotów. Takie mamy odczucie. Telefonów brak. Cisza