Czy nadejdzie lepsze jutro ? :(

Kasiu powklejaj proszę na watki znajomych z Łodzi i okolic bo ja znam tylko Ciebie.

kasia86 pisze:Dostałam wiadomość od Ozymandias dotyczący tego czarnego podrostka z najgorszym oczkiem.
Ma ciągle katar, dostaje antybiotyk, a później znowu katar. Sika jej też na pościel i mocno gryzie.
Karolinka go resocjalizuje, ale jest zmuszona prosić nas o pomoc w szukaniu mu domku.

http://img12.imageshack.us/i/p1070397p.jpg/
albo to ten
http://img410.imageshack.us/i/p1070387f.jpg/

A to reszta kociejstwa, to najmniejsze to braciszek tej co Ania CC się zaopiekowała i która już jest w swoim domku.
http://img514.imageshack.us/i/p1070406.jpg/

http://blog.xella.pl/budujemy/resource/ ... pus_01.JPG

O nich piszemy też tutaj
viewtopic.php?f=13&t=100266&start=150

Cioteczki, jak można pomóc Karolince?

Miodalik może poradzi albo Mirka, którą poproszę też o radę.

Niestety niewiele mogę poradzić. Kociak jest jeszcze młody, więc może z tego wyrośnie. Kiedy u mnie na przykład Mika ma fazę sikania na pościel to pryskam pościel odstraszaczem nawet 2 razy w ciągu nocy. U mnie Feliway się nie sprawdza, ale przy mniejszej ilości kotów można spróbować, jednak to wydatek.

Dzięki Mirka.

On jest z maja, więc młodziutki, mam nadzieje, że wyrośnie z tego.

U mnie Bunia lubiła lać na niepościelone łóżko, teraz muszę przymusowo je ścielić. Zdarza sie też, że Luśka naleje na kocią kanapę lub do pudełka jakie czasami przytargam kotom ze sklepu. Muszę zawsze pamiętać, żeby schować je na noc, bo rano byłoby do wywalenia. :twisted:

Ale to są już praktycznie stare koty i znam ich nawyki. :twisted:

Karolina na wątku viewtopic.php?f=13&t=100266&start=150 napisała

Ozymandias pisze:Sorry, że się nie odzywałam, ale cały dzień byłam na szkoleniu.
Mam problem z ostatnim kotkiem, który u mnie został. Chodzi o tego starszaka z najgorszymi oczkami. Nie chcę go jednak oddać do domku wychodzącego (przez nawracający kk). Włókniarz (bo tak go roboczo nazywam) jest kotem, którego w domu prawie nie widać. Towarzystwo człowieka jest mu kompletnie zbędne. Dlatego nie robi nic, aby jego potencjalny właściciel się do niego przekonał. Na dodatek podczas głaskania, leżenia itp. w pewnym momencie zaczyna gryźć. I nie chodzi o delikatne uderzanie zębami, ale o naprawdę mocne gryzienie ( na jednym nadgarstku mam zadrapanie i siniaka po zębach). Na dodatek robi siku na pościel. Niby standard, bo mój kocur też tak robi, kiedy jest zazdrosny. No ale Włókniarza kompletnie nie da się rozgryźć o co chodzi Macie jakiś pomysł na socjalizację kocurka?

Podniosę.

Ciekawe co na ten temat Miodalik napisze.

Niestety, ostatnio spedzam mnostwo czasu w pracy, wracam ledwo zywa i stad nie widac mnie na forum
W takiej sytuacji trudno cos poradzic, moim zdaniem to nie jest sikanie zazdrosnego kota - bo nie ma o co byc zazdrosny, najszybciej kocio probuje "ustawic" sobie reszte domownikow. Stara sie bycc kotem dominujacym - dlatego zostawia swoje odchody i gryzie... sprobowalabym zostawiac mu miseczke z suchym jedzeniem w miejscach gdzie sika a jesli to niemozliwe - delikatnie skropic to miejsce waleriana... Po gryzieniu w reke trzeba mu dac lekkiego klapsa i zrzucic z kolan...

Ale - kazdy kot jest inny i na kazdego co innego skutkuje

Dzięki Joasiu. :1luvu:

Dzięki dziewczyny za radę. Po pracy kupię walerianę. Choć wątpię, że pierzynę uda się jeszcze uratować...

Ozymandias pisze:Dzięki dziewczyny za radę. Po pracy kupię walerianę. Choć wątpię, że pierzynę uda się jeszcze uratować...

Karolinko, to może lepiej kupić ten odstraszać w spreju, ja mam takowy i po nim nie śmierdzi jak po walerianie.
Powinnaś go kupić w każdym zoologicznym sklepie ( koszt około 10zł, za dużą butelkę) i jest bezzapachowy. Spróbuj, może jak raz załapie. :ok:

Masz rację, to lepszy pomysł. Ale czy gryzienie mu przejdzie? No bo kto będzie chciał kota, który gryzie? Na pewno nikt, kto posiada dziecko. Po za tym Włókniarz się w ogóle nie łasi. Dobrze, ze chociaż mruczy, jak się go głaska.

Ozymandias pisze:Masz rację, to lepszy pomysł. Ale czy gryzienie mu przejdzie? No bo kto będzie chciał kota, który gryzie? Na pewno nikt, kto posiada dziecko. Po za tym Włókniarz się w ogóle nie łasi. Dobrze, ze chociaż mruczy, jak się go głaska.

Karolinko, moja Gagusia jest taka. Przyjdzie, chce żeby ją głaskać, ale zaraz rąbie. Można ją tylko miziać troszkę i to wtedy kiedy sama o to prosi. Najbardziej miziasta jest u weta, :lol:

bo tam, to zawsze wygląda jakby miała rujkę, tak się łasi do mnie. Pewno się boi, czy jej czasem tam nie zostawię. Myśli że ktoś będzie chciał kota z białaczką i łapką do amputacji. Ale tego jej nie mówmy, bo byłoby jej przykro. :wink:

Podrzucę...

Co słychać kochani?

Czy nadejdzie lepsze jutro ? :(

Kto przegląda forum