Kasia D. pisze:Oto fotki szylkretowej Belli, kotki zabranej ze wsi dziś rano. Koteczka dostała na imię tak jak pani wetka, Izabella, która się nią zajęła (nb wetka ma dziś urodziny)
Kicia jest w inkubatorze, wcina wszystko jak leci w hurtowych ilosciach.
Podczas kapieli okazało się, ze kotka ma pchły i wszy oraz w przerażającej ilości gnidy. Dlatego ogonek przypomina kikutek a futerko starą szmatę - pasożyty wyjadły sierść niemal do skóry.
Dostała advocate`a, a jutro dostanie antybiotyk ponieważ jest zakatarzona.
Fotki marne, kilka robionych przez scianke inkubatora. Moze jutro uda mi się cyknąć lepsze.![]()
![]()
![]()
![]()
jakie biedactwo.....dziękujemy Kasi i p.dr Izabelli-dom musi byc najlepszy...