Zrób swój własny cud! Rupert, Salem i dziwne maluchy...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto wrz 29, 2009 15:19 Re: ZRÓB SWÓJ WŁASNY CUD! inwazja chomików

Rozbrajający!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto wrz 29, 2009 15:26 Re: ZRÓB SWÓJ WŁASNY CUD! inwazja chomików

Obrazek

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto wrz 29, 2009 19:11 Re: ZRÓB SWÓJ WŁASNY CUD! inwazja chomików

Agnieszko, jesteś niemożliwa.. Chcesz najwidoczniej doprowadzić do tego, żeby wszystkie czytające walnie do Ciebie przybiegły wołając: "ja też chcę takiego, ja też..!!!"

Bo przecież nie ma słów jak one są cudne... :1luvu:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 01, 2009 12:05 Re: ZRÓB SWÓJ WŁASNY CUD! inwazja chomików

A Seniorita ma od wczoraj takiego niebieskiego :)
Na razie brudny koszmarnie i ma koci katar. Jest jednak puchaty i bardzo mruczący :)
Ma ok. 8 tygodni.
Ja się zakochałam na całego!:)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Czw paź 01, 2009 16:33 Re: ZRÓB SWÓJ WŁASNY CUD! inwazja chomików

To ja go znalazłam na budowie :)
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt paź 02, 2009 23:12 Re: ZRÓB SWÓJ WŁASNY CUD! inwazja chomików

Aniu, i znów wychodziłaś z domu???? :evil: :evil: :evil:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 03, 2009 17:50 Re: ZRÓB SWÓJ WŁASNY CUD! inwazja chomików

Kaprys2004 pisze:Aniu, i znów wychodziłaś z domu???? :evil: :evil: :evil:

Taaaak...

Niestety, przez miesiąc współ-opiekuję się psem znajomych (Ewy, tej od Karmelka). Dopiero minął pierwszy tydzień... aż się boję, co będzie dalej! :strach:
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie paź 04, 2009 23:15 Re: ZRÓB SWÓJ WŁASNY CUD! inwazja chomików

Boję się więc razem z Tobą.. :wink:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 05, 2009 9:19 Re: ZRÓB SWÓJ WŁASNY CUD! inwazja chomików

ale bzusecki :D
rozumiem, że od tej pory koty nie, tylko chomiki? ;)
za domki kciuki!
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Pon paź 05, 2009 10:46 Re: ZRÓB SWÓJ WŁASNY CUD! inwazja chomików

Widziałam chomiki na żywo po kilku tygodniach. Odlocik :)
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pon paź 05, 2009 11:20 Re: ZRÓB SWÓJ WŁASNY CUD! inwazja chomików

Nie dziwota że odlot.. :1luvu:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 05, 2009 12:42 Re: ZRÓB SWÓJ WŁASNY CUD! inwazja chomików

orchidka pisze:A Seniorita ma od wczoraj takiego niebieskiego :)
Na razie brudny koszmarnie i ma koci katar. Jest jednak puchaty i bardzo mruczący :)
Ma ok. 8 tygodni.
Ja się zakochałam na całego!:)

Niebieski nazywa się EFEZik i jest już mniej zaropiały i całkiem mało brzydki. Na zdjęciach jest zeszcze zaglucony, ale to staaare foty, sprzed weekendu.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Pon paź 05, 2009 13:48 Re: ZRÓB SWÓJ WŁASNY CUD! inwazja chomików

Efezik jest śliczny, puchaty i do tego namolny zarówno w stosunku do ludzi, jak i kotów:) Cudo :1luvu:

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pon paź 05, 2009 18:52 Re: ZRÓB SWÓJ WŁASNY CUD! inwazja chomików

No proszę, jaki mam talent do wyszukiwania skarbów po krzakach!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pon paź 05, 2009 20:32 Re: ZRÓB SWÓJ WŁASNY CUD! niebieski u Seniority:)

orchidka pisze:Tego brzdąca znalazłam w zeszły czwartek w drodze z pracy. Siedział pod piwnicznym okienkiem bloku obok. Był
tak osłabiony, że nie miał siły uciekać i nie miał siły doskoczyć do okienka... Był koszmarnie
chudy, głodny, zapchlony, zasikany i śmierdzący, z kocim katarem...
Obrazek

Po 2h przepełnionych myciem go wacikiem, spryskiwaniem środkiem na
pchły oraz karmieniem ze strzykawki (bo nie chciał jeść ze
strachu sam) - zaczął mruczeć i prężyć się do mizianek...

Tak wygladał Mati po 10 dniach...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Po kilku dniach śledztwa okazało się, że w piwnicy zostało jeszcze 5 z jego rodzeństwa...
Myślałam, że ogarnę to sama... Ale przedwczoraj karmicielka doniosła mi, że ktoś zamordował najbardziej ufnego z kociaków...

Nie dam rady wziąć ich wszystkich do siebie...a trzeba natychmiast! BŁAGAM O POMOC! :crying: :crying: :crying:

Kolejny kociak z tej piwnicy - Frodo
Obrazek Obrazek

A tak Frodo wygląda dziś, po 3 tygodniach:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

TEŻ MOŻESZ DOKONAC TAKIEGO CUDU!
ODWAŻ SIĘ! NAPRAWDĘ WARTO! :D


Powiemy Ci jak i pomożemy:)

Banerek dla kociaków - wklej kod z ramki do podpisu i pojawi sie banerek:

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/s8gx][img]http://upload.miau.pl/3/147124.jpg[/img][/url]

Obrazek


PODSUMOWANIE:

Domu szukają:

- dymne szylkretki u Margotki
Mają końcówkę kk i wymagają lekkiej obróbki (czyt. oswojenia), ale w tym wieku to praca na max. 2 godziny i już będą z nich miziaki:)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

- u karmicielki z Prusa - Tigerek
Tigerek jest 12-tygodniowym marmurkowym tygryskiem. Tigerek został znaleziony przy śmietniku na dużym osiedlu w Pruszkowie. Tiger na pewno miał dom i swojego człowieka. Gdy został znaleziony – jak malutkie zagubione dziecko - siedział, przyglądając się przechodzącym ludziom i czekał w nadziei, że jego człowiek po niego wróci. Nie wrócił… Tigerek wygłodzony i zziębnięty trafił do domu tymczasowego…
W domu tymczasowym nakarmiony i rozgrzany – rozkwitł z całą swoją miłością do człowieka.
Tigerek jest kotem bezproblemowym – dogadał się z innymi kotami, z psem i koooocha ludzi Daje się przytulać, głaskać i czule liże i podgryza ręce opiekuna.
Tigerek jest zdrowy. Został odrobaczony i lada dzień zostanie zaszczepiony.

Płeć: kocurek
Wiek: 3 miesiące
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: tak (zostanie zaszczepiony w najbliższym czasie)
Sterylizacja: nie
Inne koty: przyjazny
Psy: toleruje
Kuweta: 100% tak
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazekObrazek [url=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=0222fb124c5155b2]Obrazek

- Rupert (u mnie)
Rupert trafił do mnie z jednej z pruszkowskich piwnic. Kociak od początku był zdrowy i miał piękne miękkie futerko.

Niestety jestem zmuszona zdradzić wstydliwą tajemnicę Ruperta;) – Rupert jest tchórzem. Tak, tak, nie ma co ukrywać, że do odważnych to on nie należy;)
Człowiek jest dla niego strasznym potworem na dwóch nogach, który niechybnie chce mu zrobić krzywdę;)
Koty to co innego! – Rupert dogada się z każdym kotem. On koocha koty, wszystkie bez wyjątku – małe, duże, kolorowe i jednobarwne, stare i młode – wg Ruperta koty są super i tyle!:)

Przyznam jednak, że mimo swej tchórzliwości Rupert ma sporo zalet z punktu widzenia człowieka:
- jest mało wymagający miziankowo (mizianie rano w łóżku i przy podawaniu jedzenia w zupełności mu wystarcza). Hitem jest także mruczenie Ruperta przy miziankach – jako jedyny kot na świecie mruczy z otwartym pyszczkiem:) – efekt jest absolutnie rozbrajający:)
- Rupert jest kotem, na którego można patrzeć godzinami – potrafi bawić się wszystkim i robi to tak komicznie, że wszelkie komedie w TV wydaja się przy nim nudne (mordowanie myszki oraz gonitwy za piłką to hit godzien Oskara;))
-Rupert jest zaprzysięgłym mordercą wszelkich potwornych stworów latających i pełzających – nie ma mowy by w domu przeżył jakiś pająk, mucha czy komar (w końcu trzeba bronić człowieka przed tymi stworami, skoro sam sobie nie radzi;))
- Rupert jest grzeczny;)

Rupert ma także niestety „straszliwą” wadę – otóż nie może się oprzeć zaglądaniu do damskiej torebki (a nuż pańcia coś fajnego przyniosła:)) Szkody nie robi i nic nie wyciąga, nooo i widok Ruperta nurkującego głową w torebce – bezcenne!:)

Z punktu widzenia kotów Rupert ma całe stada zalet:
- jest najlepsiejszym przyjacielem kotów wszelakich:)
- nie pozwala na nudę, bo zawsze wymyśli jakąś zabawę i w nią wciągnie kolegów i koleżanki kocie
- jak trzeba to umyje uszy, pyszczek i resztę (w końcu od czego są przyjaciele!)
- ogrzeje podczas snu własnym ciałem
- absolutnie nie da przytyć kocim przyjaciołom - jego dyscyplina w kwestii codziennych ćwiczeń (czyt. zabaw bieganych) jest godna podziwu;)

Podsumowując:
- Rupert będzie idealnym towarzyszem każdego kota, który sam się nudzi w domu i tyje leżąc na kanapie i mało wymagającym kotem dla nowego właściciela.

Rupert bardzo chętnie wcina zarówno chrupki, jedzenie puszkowe, jak i mięso. Jego przysmak to serek Bieluch (wie chłopak co zdrowe:)). Korzysta z drapaka. Bawi się wszystkim – piłeczkami, sztucznymi myszkami, pluszowymi zabawkami, długopisem, sznurkiem od bluzy, korkiem od wina etc. Chętnie wciąga do zabawy inne koty:)

Płeć: kocurek
Wiek: 5 miesięcy
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: tak
Sterylizacja: tak
Inne koty: przyjazny
Psy: nie sprawdzono
Kuweta: 100% tak
Obrazek

Blanka - tricolorowa, ok. 6 tygodniowa koteczka. Spokojna i nieśmiała. Najpierw się przygląda, a dopiero potem podchodzi do zarówno do ludzi jak i do zabawek. Typowa delikatna panienka, która nawet bawi się z niesamowitą gracją :)
Koteczka ma przepiękny wzorek w kształcie serca na czole :)
Obrazek Obrazek

Biało-bura wykastrowana koteczka. Koteczka zdecydowanie chce być jedynaczką. Ludzi lubi, kotów boi się panicznie :? U karmicielki żyje wyłacznie na szafkach kochennych, bo jest terroryzowana przez inne koty :cry: (dlatego po kastracji przytyła :? )
By ujawniła swoją miziastą naturę potrzebuje domu tymczasowego, gdzie będzie miała swoje pomieszczenie.
Koteczka jest umaszczona tak, jakby miała na sobie burą kamizelkę i ma fantastyczną plamkę na bródce :P Ostatnio przepięknie sie do mnie tuliła przy głaskaniu :) Warto dać jej szansę - odwdzięczy się ogromem miłości...
Obrazek Obrazek

u Anuk
- Mela i Felek - http://adopcje.miau.pl/index.php?p=2532
Mela
Obrazek Obrazek
Felek
Obrazek Obrazek Obrazek

u Kaprys2004
- 3mies pingwinkowy Jasio - viewtopic.php?t=93375
Obrazek Obrazek

- czarny dorosły kocurek. Niesamowicie proludzki :) - u karmicielki z Ceglanej

Dom znalazły:
Z ul. 3 maja na Żbikowie:
- bura kotka
- Karmelek
- Maciejka
- Inka
- Tessa
- Suri
- Smolik/Kisa

Z piwnicy z bloku na ul. Prusa:
- Mati
- Frodo
- Sówka
- Aramis
-Pepe - ok. 14 tygodniowy czarny kocurek. Bardzo żywy :) Bardzo przyjazny w stosunku do innych kotów. Bardzo głośno mruczy przy głaskaniu :) Ma niesamowicie jedwabistą i miękką sierść :) Niby jest czarny, ale w słońcu doskonale widać przepiękne pręgowania w kolorze czekolady. Troszkę płochliwy, ale chętnie daje się wciągać do zabawy :P
Do oddania wyłacznie do domu z innymi kotami.
http://www.youtube.com/watch?v=DBAwTIMkfbY
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
- Pepitka, nazwałam ją tak, bo jest identyczna jak Pepe :twisted: (nawet kilka białych włosków pod brodą ma:))
Obrazek

z bloku przy ul. Plantowej w Pruszkowie
-Tristan - chłopczyk ma 3-3,5 miesiąca. Został odrobaczony. Jest zdrowy :P
Jest raczej nieśmiały, ale wzięty na ręce tuli się, daje brzucho do miziania, ugniata i mruczy jak traktor :) Rozczulający jest :love:
Obrazek Obrazek [URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=c1774a3fd66d997d]Obrazek

Z działek na Polnej:
- bura szylkretka Chilli ma jakieś półtora roku. Została już wysterylizowana i odrobaczona. Jej wzrost zatrzymał się na półrocznym kociaku i wyglada, że nie zamierza już rosnąć
Chilli kocha ludzi. Bez wyjątku kocha wszystkich ludzi i DOMAGA się ciągłej uwagi. Zarówno werbalnie (drze się wniebogłosy jak tylko usłyszy, że człowiek wrócił do domu, lub rano zaczął chodzić po mieszkaniu ), jak i fizycznie - pcha siś pod nogi, ręce, wskakuje na kolana i wskakuje na meble by tylko dostać się jak najbliżej głaszczących rąk.
Bezproblemowo korzysta z kuwety i drapaka.
Nakręciłam filmik
http://www.youtube.com/watch?v=9T1TvDjx51U
Obrazek

Od karmicielki z Prusa:
Whiskaska. Wykastrowana kilka dni temu. Karmicielkę kocha i tuli się na maxa. Na mnie troche posyczała, ale generalnie jest miła. To ten typ kota, który będzie kochał właściciela nad życie, ale przed innymi będzie zawsze trochę zwiewał :roll: I jest piękna :)
Na zdjęciach jeszcze przestraszona po kastracji...
Obrazek Obrazek

2-letni kastrowany kocurek Kacperek. Szczupły i zgrabny z obłędnie puszysta sierścią. Kocha ludzi, psy i koty (został wychowany głównie przez suczkę). Jest bardzo ciekawski. Zdecydowanie jednak lepiej będzie mu w domu gdzie jest mniej kotów, bo bardzo brakuje mu uwagi i pieszczot człowieka.
Obrazek Obrazek Obrazek

- Kinia - koteczka z Manhattanu

- znalezione w rowie między Pruszkowem a Brwinowem:
Adria - dymna szylkretka, ok. 6 tygodniowa. Najodważniejsza z miotu sióstr. Kiedy wchodzę do pokoju wybiega mi na spotkanie i wdrapuje na stopy pomiaukując i domagając się mizianek. Bardzo chętna do zabaw, po których najchętniej zasypia na kolanach człowieka. Podrapana pod bródką - od razu odwraca się na plecy u daje do miziania brzuch:)
Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Allegra - szylkretka tygrysia, ok. 6 tygodniowa. Odważna gaduła:) W mig nauczyła się, że jak kot zamiauczy rozpaczliwie to człowiek bierze na ręce i mizia :) A ona chętnie korzysta z okazji do miziania pokazując przy tym przepiękne cętki na brzuchu :)
Do perfekcji opanowała umiejętność zasypiania w dziwnych miejscach i nietypowych pozycjach :) Pozowała jak zawodowa modelka :)
Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Alma - dymna, ok. 6 tygodniowa koteczka. Początkowo nieśmiała i spokojna koteczka, która nabiera mistrzostwa w mordowaniu sztucznej myszki i pogoniach za piórkami na patyczku. Rokuje na grzeczną koteczkę :wink: Chętna do mizianek, pierwsza do miski :twisted:
Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Balbiś - biało bury, ok. 6 tygodniowy kocurek. Największy strachulec :roll: , który już po kilku godzinach zapomniał, że jest dzikim kotem i wlazł mi na nogi :twisted:
Balbiś ma prześliczne unikalne wzorki na pyszczku i przepada za piórkami na patyku i piłeczkami, za którymi można biegać .
Bez lęku zaczepia starsze koty :P
Obrazek

Obrazek Obrazek

oraz trzy biało-rude maleństwa, ok. 5 tygodniowe - Benji, Bambi i Bajeczka :)
Obrazek

Benji - ma najwięcej rudego. Przytulak, który uwielbia mizianie pod bródką i beztrosko zasypia na rękach (a właściwie na dłoni):) - Znalazł dom stały wraz z Bambim

Bambi - rude na główce, ogonku i rude plamki na grzbiecie. Najbardziej nieśmiały z braci. Pierwszy do miski. Trzyma sztamę z Blanką i najchętniej zasypia na niej :) - znalazł dom stały wraz z Benjim

Bajeczka - rude na główce i ogonku. Pierwsza domagała się wrzaskiem wypuszczenia z transporterka i pierwsza wylądowała mrucząc na moich rękach. Zaczepia wszystkie koty i odwiedza wszystkie kąty :) Jako pierwsza testuje wszystkie zabawki :) Pcha się na człowieka i mruczy na sam jego widok :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

- z ulicy Chopina - Marcelek jest osiedlowym kocurkiem, który nie chce już dłużej być bezdomny. Zaczepia ludzi i prosi o dom łasząc się i pozwalając się głaskać nawet obcym.
Jest jeszcze młodym kotem i wyraźnie marzy o innym, niż dotychczas, życiu.
W zamian za dom i opiekę chętnie obdarzy człowieka całą swoją kocia miłością i przywiązaniem.
Wiek: ok. 1,5 roku
Obrazek Obrazek

- pingwinkowa koteczka z Chopina (wraz z Marcelkiem) - niestety wróciła z adopcji
- rudy Max znaleziony na ul. Chopina
Obrazek

Od Anuk:
- Tonio - http://adopcje.miau.pl/index.php?p=2531
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Wyglada na to, że zniknęły z ul. 3 maja :cry: :
- whiskasik
- najmniejszy marmurek
- jedno małe bure?

Do kastracji:
- koty z ul.3 maja (czarna kotka, dymny kulejący kocur, pingwinkowy kocur, bura koteczka, biało-bury kocur, dymna...)
- nieokreślona ilość kotów z piwnicy na Prusa - została jedna koteczka

Nie przeżyły:
- 6 otrutych kotów z bloku przy Prusa (3 kocięta i 3 dorosłe)
- Balbinka koteczka w 100% proludzka i przemiła. Ma ok. 4 lata. Jest wysterylizowana i nawet nie ma pchełek.
Ma cudowny charakter. Marząc o kocie - większość ludzi właśnie tak wyobraża sobie ideał...
Jest szylkretką tygrysią.
Obrazek
Obrazek Obrazek
Zginęła w niewyjaśnionych okolicznościach - prawdopodobnie potrącona przez samochód.
- małe czarne ze stadka Margotki - rozjechane przez auto

Wykastrowane:
- 9 kotek od karmicielki na ul. Ewy
- pingwinkowa koteczka z Chopina
- 2 koteczki z domu karmicielki - biało-bura Paulinka i dymna Zosia (obie urodzone w 2003) - pradopodobnie zostaną u karmicielki na stałe
- 2 kocurki na Chopina - pingwinkowy Marcelek i dziki buras
- czarna koteczka z białą krawatką z piwnicy na ul. Prusa (mama Pepe)
- 07.2009 - z Prusa - kocur biały z bure plamki (podobny do Matiego) oraz czarny kocurek
- 09.2009 - bury kocur z ul. Chopina

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 183 gości