Moderator: Estraven
) wykazało tylko nieznaczny postęp choroby w porównaniu ze stanem sprzed roku.
Pani była pełna podziwu dla Karola, że tak się dobrze trzyma. Kontynuujemy więc podawanie leków nasercowych i obniżających ciśnienie. Coraz większym problemem są natomiast nerki, które nie bardzo jest jak wspomagać. Będzie dostawał leki ale właśnie ze strony nerek widzę największe zagrożenie. Karol ostatnio nie ma apetytu ale składam to na karb upałów i ogólnej niechęci kotów do jedzenia.
za Kizie i nieustające
za Was i całe stadko.
wania71 pisze:W pierwszej chwili pomyślałam o jakiejś pomocy finansowej, jakiejś zbiórce, ale skoro w grę wchodzi sprzedaż domu, to chyba nie mamy szans. A może coś jednak da się zrobić?
anna_s pisze:wania71 pisze:W pierwszej chwili pomyślałam o jakiejś pomocy finansowej, jakiejś zbiórce, ale skoro w grę wchodzi sprzedaż domu, to chyba nie mamy szans. A może coś jednak da się zrobić?
GuniaP pisze:anna_s pisze:wania71 pisze:W pierwszej chwili pomyślałam o jakiejś pomocy finansowej, jakiejś zbiórce, ale skoro w grę wchodzi sprzedaż domu, to chyba nie mamy szans. A może coś jednak da się zrobić?
Może jest jakas szansa ?
Dziewczyny, forumowiczki , które macie kontakt z Modjeską - odezwijcie się, jej samej trudno pewnie prosic o pomoc.

Użytkownicy przeglądający ten dział: Fcfrnof, puszatek i 72 gości