Jakoś mi smutno... Kocięta płyną szerokim strumieniem... I nie ma kto ich przechować. Mam wrażenie, że w ubiegłym roku jopop mogła liczyć na więcej chętnych do pomocy. Czy się mylę??
Wielki ukłon dla tych, którzy przy jopop zostali i pomagają.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Użytkownicy przeglądający ten dział: masseur i 73 gości