Dziękuję dziewczyny za wszystkie podpowiedzi

.
Do Koconka (i do tej polecanej pani doktor) oczywiście napiszę, ale jak będę wiedzeć więcej. Tzn. po badaniu moczu, zrobieniu jonogramu, usg. Na razie niewiele wiemy, trudno wiec byłoby się komuś wypowiadać.
Ipakitine wiele osób podaje swoim kotom z dobrym skutkiem, więc spróbujemy. Kupiliśmy wczoraj opakowanie 150 g, Kitka już dostała porcję kurczaczka posypanego tym, wcinała z wielkim apetytem, po dwóch dniach wmuszania nerkowego jedzenia i de facto niejedzenia

. Oczywiście, jak tylko zauważę jakieś sensacje żoładkowe, to odstawiamy. Wczoraj i dzisiaj rano po dobrym jedzonku i dłuuugim mizianku dziewczynce się humor zdecydowanie poprawił

. Mruczała przy głaskaniu, przeciagała się z zadowoleniem, aż miło było widzieć ją tak wyluzowaną

. Nawet podanie tabletek zniosła chyba lepiej niż ostatnim razem.
Kupiłam wczoraj zapas Hill`sa, saszetki i puszki, dostanie dzisiaj po południu pierwszą porcję. Mam nadzieję, ze jej będzie smakować.
Wiem, że każdy, kto miał nerkowe kota ma sporo wiedzy i spostrzeżeń. I bardzo chętnie tych rad słucham, założyłam specjalny zeszyt gdzie zapisuję to, co podpowiadacie. Przede wszystkim jednak muszę stosować się do zaleceń mojego mojego lekarza weterynarii - to on widzi kota i podejmuje odpowiedzialność za jego leczenie. Na szczęście dr Ewa jest osobą otwartą, analizującą różne opcje, bez oporów biorącą pod uwagę różne pomysły opiekuna zwierzaka. Na pewno podpowiadane przez Was rozwiazania przedyskutuję z nią.